365. Archeologia Pamięci. Gniezno 2022 – lipiec

Przed Państwem, kolejna część stwarzanego na bieżąco przez Krzysztofa Szymoniaka cyklu 365. Archeologia Pamięci. Gniezno 2022. Dzisiejsza odsłona literacko-fotograficznego projektu z siódmym już – lipcowym tytułem.

A tak zapowiada ją sam autor:

„Tradycyjnie już po raz kolejny dziękuję wszystkim Czytelnikom za trud lektury mojego „dziennika wspomnień”. Aktualny, lipcowy odcinek zapisków w całości poświęcam ludziom, dzięki którym moje wrastanie w Gniezno okazało się drogą prowadzącą ku nowym celom i zadaniom. Nie o wszystkich, którzy zapisali się złotymi zgłoskami w mojej pamięci, mogę tu wspomnieć, bo to niemożliwe. Przede wszystkim pozwolę sobie przywołać tych, którzy – najczęściej nie wiedząc o tym – prostowali kręte ścieżki mojej młodzieńczej (ale i dorosłej) naiwności, głupoty i nieuzasadnionej wiary w czekające na mnie za rogiem życiowe i zawodowe sukcesy. Są to osoby nazywane przeze mnie cichymi przewodnikami, osoby istniejące i działające w gnieźnieńskich realiach, dzięki którym brałem kolejne lekcje od życia. Oni, owi cisi przewodnicy, widząc moją niekiedy durną szamotaninę z losem i własnymi ograniczeniami, nie skreślali mnie, nie spychali na margines. Być może dostrzegali we mnie coś, czego sam wtedy nie widziałem, być może uznawali to coś za wartość, którą trzeba ocalić, by ten kiepsko latający ptasior mógł kiedyś odbyć kurs prawdziwego latania. Zapraszam do lektury. W lipcowym odcinku ilustracjami są portrety mieszkańców Gniezna, portrety przygodne, okazjonalne, inscenizowane i reportażowe, niekiedy anonimowe, ale zawsze wykonane za zgodą tych, którzy pojawili się przed obiektywem mojego aparatu.”

365. ARCHEOLOGIA PAMIĘCI. GNIEZNO 2022 – LIPIEC

Kolejne części znajdziesz tutaj.

365. ARCHEOLOGIA PAMIĘCI. GNIEZNO 2022 – maj

Wszystkie miesiące roku 2022 zaczynamy od pewnego dziennika wspomnień. O tym, co czytelnik znajdzie w majowym odcinku zdradza ich autor – Krzysztof Szymoniak:
 
„Tradycyjnie już po raz kolejny dziękuję wszystkim Czytelnikom za trud lektury mojego „dziennika wspomnień”. Aktualny, majowy odcinek zapisków, to lata 80. oglądane z perspektywy świadka zdarzeń, ale także jest to świat małej ojczyzny widziany oczami lokalnej prasy gnieźnieńskiej oraz oczami młodego człowieka, która szuka swojego miejsca nie tylko na mapie, ale także w sercu miasta, który szuka miejsca pracy na resztę dorosłego życia. Maj w moich zapiskach przynosi po raz ostatni obraz schyłkowego PRL-u, do którego dzisiaj tęsknią już chyba tylko desperaci, szaleńcy, niektórzy politycy oraz ludzie z mojego pokolenia, którym wykastrowano pamięć i… zdrowy rozsądek. (K. Sz.)”
 
Majowy fragment „365. Archeologii Pamięci. Gniezno 2022” tutaj.

Zapraszamy na zwiedzanie wystawy z oprowadzaniem

Już wkrótce po raz kolejny będzie można posłuchać i pooglądać historii miasta Pierwszych Piastów. Za sprawą niezwykłych przewodników w osobach Tadeusza Gajdy i Piotra Grześkowiaka biblioteczna wystawa “Ten czas, to miejsce. Historia Gniezna na kartkach pocztówek i przewodników” ożyje na nowo.

Na zwiedzanie z oprowadzaniem zapraszamy 2 czerwca (czwartek) o godz. 11.10 przy ul. Staszica 12a.

„Ten czas, to miejsce. Historia Gniezna na kartkach pocztówek i przewodników” – wystawa na Noc Muzeów

Gorące emocje związane z Nocą Muzeów już opadły. I można by pomyśleć, że to zamknięty rozdział, który ponownie będzie nam dane eksplorować za rok. W Bibliotece Publicznej Miasta Gniezna wygląda to nieco inaczej. Wystawa „Ten czas, to miejsce. Historia Gniezna na kartkach pocztówek i przewodników” zostaje bowiem z nami do końca czerwca. Ekspozycję można będzie zwiedzać indywidualnie, ale jest także możliwość umówienia się na oprowadzenie przez Tadeusza Gajdę – znakomitego przewodnika turystycznego i gawędziarza oraz Piotra Grześkowiaka gnieźnieńskiego kolekcjonera (zapisy pod nr tel. 61 426 32 61 wew. 3). Panowie dołożyli cegiełkę z własnych zbiorów i w ten sposób powstała wystawa będąca zapisem czasu i miejsc, które prowadzą po dawnym i współczesnym Gnieźnie.

O tym, jak elektryzujące właściwości ma wystawa przekonać się można było podczas jej otwarcia – 14 maja w Gnieźnieńską Noc Muzeów. Dzielono się odkryciami dostrzeżonymi na prezentowanych pocztówkach, ale głównie wspominano. Wizerunki już nieistniejących ogródków kawiarnianych, zmienionych przez lata ulic, metamorfoz, jakim poddana została tkanka miasta na przestrzeni dziejów – to wszystko budziło sentyment. Najpierw jednak było o przewodnikach turystycznych o ich historii, w której pojawia się dwóch wielkich XIX wiecznych wydawców z Anglii i Niemiec. Firmy Karla Baedekera i Johna Murraya – ich wzajemna współpraca, a potem rywalizacja przygotowały produkt prawie doskonały. Dzisiejszy przewodnik czerpie garściami z rozwiązań zaproponowanych przez wydawnictwa Murraya i Beadeckera. Z jednym może wyjątkiem – dziś turystyka ma bardziej wizualną formę – mówi się nawet o turystyce wizualnej.

Wystawa czeka na odwiedzających od poniedziałku do piątku (od godz. 7.00 do godz. 15.00, we wtorki i w czwartki, w pozostałe dni do godz. 18.00) w holu przy ul. Staszica 12a – zapraszamy.

„To miejsce, ten czas. Historia Gniezna na kartach przewodników i pocztówek” – wystawa w Noc Muzeów

Biblioteka Publiczna Miasta Gniezna zaprasza na wystawę towarzyszącą tegorocznej edycji Nocy Muzeów „To miejsce, ten czas. Historia Gniezna na kartach przewodników i pocztówek”. Wybierzemy się w podróż, którą wyznaczą przewodniki po Gnieźnie i okolicach z początku XX wieku do współczesności. W sferze wizualnej o mieście Pierwszych Piastów opowiadać będą karty pocztowe, które są niezwykłą dokumentacją czasów, stylu życia i oczywiście miejsc. Prezentowana kolekcja przewodników pochodzi ze zbiorów Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna oraz Tadeusza Gajdy, a zbiór pocztówek należy do Piotra Grześkowiaka.

Wśród prezentowanych publikacji można będzie, zobaczyć: „Przewodnik po Gnieźnie” (z planem) z 1915 roku, „Ilustrowany przewodnik po Gnieźnie i okolicy” z 1929 roku, „Zabytki wielkopolskie: ilustrowany przewodnik po Poznaniu i Wielkopolsce” wydanie z 1929 roku. W zbiorze pocztówek znajdują się między innymi widoki nowo powstałych osiedli z lat 60. – Tysiąclecia i Ustronia, gnieźnieńskiego Rynku ukazanego na przestrzeni lat (począwszy od lat 60.), ulic Chrobrego, Dąbrówki i oczywiście Katedry.

Na zwiedzanie wraz z oprowadzaniem zapraszamy 14 maja w sobotę o godz. 16.00 do Galerii BPMG przy ul. Staszica 12a. O swoich zbiorach opowiedzą Piotr Grześkowiak i kustosze Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna.

Tadeusz Gajda – urodzony w roku 1949. daleko od Gniezna (Kaszewice woj. łódzkie). Z Pierwszą Stolicą związany od 1969 roku, najpierw za sprawą Zasadniczej Służby Wojskowej, a potem już z woli serca (miłością życia okazała się być gnieźnianka). Od 1965 roku Tadeusz Gajda jest aktywnym członkiem PTTK. Od 1976, już w szeregach Klubu Górskiego „Ornak”, współtworzy gnieźnieńską historię alpinizmu. Zdobywca: Piku Razdielnaja (Kirgistan, Tadżykistan 2002 rok), Pichincha’y (Ekwador, 2005 rok), Araratu (Turcja, 2014 rok), Elbrusu (Rosja, 1996 rok), Mont Blanc (Francja, 2003 rok) i wielu, wielu innych szczytów. Przewodnik po Szlaku Piastowskim, organizator wycieczek, rajdów i zlotów turystycznych. Współautor opracowań na temat PTTK w Gnieźnie. Miłośnik gór, pieszych wycieczek, prac działkowych i fotografii dokumentalnej. Od lat zainteresowany historią regionu gnieźnieńskiego. Prawdziwy gawędziarz, który w życiu kieruje się wiele mówiącym mottem „życie jest za krótkie, aby je brać aż tak serio”.

Piotr Grześkowiak – gnieźnianin urodzony w 1968 roku. Od małego zaintrygowany historią. Najpierw tą bardziej pociągającą dla kilkunastoletniego chłopca, czyli historią polskiej marynarki handlowej. Następnie tą regionalną i lokalną. Oprócz historii wśród zainteresowań pojawi się jeszcze turystyka. Zbierać pocztówki zaczyna już jako 14-latek. Na pierwszych są statki pod polską banderą – fascynujące młodego chłopaka. Zresztą miłość z marynistycznym odcieniem nie blaknie – dziś jednym z marzeń pana Piotra jest autorska publikacja, w której chciałby spisać historie statków i okrętów nazwanych imieniem Pierwszej Stolicy. Z czasem zbiór pocztówek poszerza się o kolejne – tym razem gnieźnieńskie – tematy. Od zakupów na jarmarkach i „pchlich targach” aż po dzisiejsze możliwości oferowane w dobie Internetu – pocztówkowa kolekcja systematycznie wzrasta przez lata. Dziś sam zbiór związany z Gnieznem liczy ponad 200 sztuk.

365. ARCHEOLOGIA PAMIĘCI. GNIEZNO 2022 – marzec

Przed Państwem kolejna, trzecia już część dziennika wspomnień – projektu literacko-fotograficznego prowadzonego przez Krzysztofa Szymoniaka. Każdy początek miesiąca zaczynamy od odcinkowej opowieści o mieście  Gnieźnie jego historii. O tym co znajdziecie trzecim, marcowym odcinku opowiada sam autor:

„Przede wszystkim ponownie dziękuję wszystkim Czytelnikom za trud lektury mojego „dziennika wspomnień”. Dziękuję im również za to, co robią – w ramach pomocy na miarę swoich możliwości – dla naszych ukraińskich sąsiadów, a raczej sąsiadek, bo to głównie kobiety i dzieci, które postanowiły przeczekać u nas wojenną zawieruchę i barbarzyńską demolkę ich ojczyzny. W pierwszej połowie marca wybrałem się pociągiem do Wrocławia, żeby – między innymi – zobaczyć z bliska ten wojenny exodus. Kto nie widział, a chciałby zobaczyć (a przy okazji przez chwilę być wolontariuszem), jak wyglądają, jak funkcjonują i jak sobie radzą w Polsce prawdziwi uchodźcy, niech spędzi na dworcu Wrocław Główny kilka godzin w wielotysięcznym tłumie mówią-cym głównie po rosyjsku, niech posiedzi na walizach z kobietami i dziećmi (nie przyglądając im się nachalnie, a zwłaszcza nie fotografując ich, bo to nie są zwierzęta w zoo), a potem niech ruszy w miasto, gdzie mnóstwo ukraińskiej niedoli z pustką w oczach zastanawia się, co dalej, niech wreszcie postoi z kobietami i dziećmi przed Konsulatem Ukraińskim, niech posłucha, o czym rozmawiają, także po ukraińsku, i zada sobie na koniec pytanie: czy chciałby tak żyć? Jeżeli świat nie zatrzyma Rosji i Putina, istnieje duże prawdopodobieństwo, że za kilka lat to samo może spotkać także nasze – z Litwy, Polski, Słowacji, Czech – kobiety i dzieci. Tylko węgierskie kobiety i dzieci mogą się czuć (póki co) bezpieczne, ponieważ Orban, podobnie jak Łukaszenko, do końca będzie trzymał stronę Putina. A potem nie będzie już UE w dzisiejszym rozumieniu tego słowa, nie będzie Strefy Schengen, bo żelazna kurtyna tryumfalnie wróci na swoje dawne miejsce. Wtedy nasi, krajowi, także gnieźnieńscy wielbiciele imperialnej Rosji i Putina (a takich spotykam przynajmniej raz w tygodniu) dadzą na mszę za powrót normalności.

A jeśli chodzi o zawartość odcinka marcowego, to ciągle jest to głęboka przeszłość, czyli lata 70. W trzech ostatnich zapiskach z marca znajdziecie na poły sensacyjną odpowiedź na wiele razy stawiane mi pytanie, co się ze mną wtedy działo i dlaczego? Bo – jak twierdzą ci, którzy znają mnie od przynajmniej 20 lat, a którzy przeczytali pierwszą część mojej autobiografii pt. „Epizody” – ponoć nic nie wiadomo o tym jak, dlaczego i w jakich okolicznościach zniknąłem po maturze na kilka długich lat z powierzchni Karei, z Empiku, z Teatru, aby pojawić się nagle znowu, już z Krzysztofem Kuczkowskim w roku 1977 i 1978, w Bibliotece Publicznej jako współzałożyciel Gnieźnieńskiej Grupy Poetyckiej DRZEWO. Życzę zatem miłej lektury. (K. Sz.)”

365. ARCHEOLOGIA PAMIĘCI. GNIEZNO 2022 – MARZEC

Kolejne części znajdziesz tutaj.

Podsumowania 2021 roku: “Biografie miasta: Józef Chociszewski”

To nasza pierwsza edycja projektu „Biografie miasta” i mamy nadzieję, że nie ostatnia. Poświęciliśmy ją postaci Józefa Chociszewskiego – niestrudzonego działacza, wydawcy, pedagoga, publicysty i pisarza ludowego, który spędził w Gnieźnie ostatnie lata swojego życia. Mieliśmy nadzieje przypomnieć tę postać Gnieźnianom. W ramach przedsięwzięcia zaprosiliśmy na historyczny spacer śladami Józefa Chociszewskiego, a także wykład poświęcony jego działalności wydawniczej. Wydarzenia otrzymały swoją zdigitalizowaną wersję dzięki zarejestrowaniu ich w materialnie filmowym.
 

Gościliśmy także młodzież ze Szkoły Podstawowej w Chełście – rodzinnej miejscowości Chociszewskiego, która wzięła udział w warsztatach. Wspólnie z uczennicami współpracującej w ramach projektu klasy patronackiej z II Liceum Ogólnokształcącego w Gnieźnie wydaliśmy „Gazetkę Warsztatową”. Był to efekt przeprowadzonych wcześniej warsztatów dziennikarskich i biograficznych.

„To kobiety zbudowały Gniezno”: Anna Piskurz

Dziś ostatnia i można rzec „najmłodsza” bohaterka herstorycznego cyklu, który jest wspomnieniem wystawy „To kobiety zbudowały Gniezno”. Zaczynaliśmy poetką i tak też kończymy – bohaterką wpisu jest bowiem Anna Piskurz.
Zapraszamy na finałowy fragment:
 
„Anna Piskurz (1.XI.1957 r. Poznań – 23.X.2003 r. Gniezno) – następna, po Marii Springer poetka zorientowana na sprawy ducha czy intelektualnego rozwoju, która większość swojego życia spędziła w Gnieźnie.
Tworząc swe religijne i nie tylko wiersze, wydała w sumie sześć tomików: „Wyznania” (1988), „Listy Tobą pisane” (1989), „Wypędzonym z raju” (1989), „Do…” (1990), „Widziałam rzeczy niepojęte” (1991) oraz „Nie czekam na natchnienie” (1995). Co ważne, znawcy i miłośnicy jej liryki, za jedno z lepszych dzieł uznają tomik „Do…”, który określany jest jako dojrzały erudycyjnie, odznaczający się melodyką tekstów czy obrazami tworzonymi z przeciwstawnych pojęć i postaw. Ciekawostką jest tu również fakt, że wiele jej utworów składających się na powyższy tomik, ma wyraźny rys feministyczny, gdzie autorka kreuje choćby postać kobiety zbuntowanej, ironicznej i racjonalnej w dociekaniu prawdy, która nie boi się burzyć zastanego ładu i zasad ustalonych przez mężczyzn. Poza tym sama Anna była w pewnym sensie pełna sprzeczności, gdyż z jednej strony ograniczona przez chorobę często alienowała się społecznie, a z drugiej mimo wszystko zaistniała w środowiskach literackich czy stała się laureatką licznych konkursów poetyckich i prozatorskich, w tym wiedeńskiego konkursu im. Marka Hłaski.
Natomiast za twórczość religijną uhonorowana została Medalem bł. Brata Alberta. Jako literatka publikowała zaś m.in. w „Słowie Powszechnym”, „Życiu Literackim”, „Odrze”, „Znaku”, „W Drogę” czy „Za i Przeciw”. Z kolei na lokalnym podwórku w latach 1995-96, była redaktorką naczelną pisma „Plus minus: reportaż, kultura, informacja”, a prywatnie radosną i nieużalającą się na swój los osobą.”
 
Wystawa „To kobiety zbudowały Gniezno” powstała w ramach VII Festiwalu „Fyrtel”, organizowanego przez Bibliotekę Publiczną Miasta Gniezna i Miasto Gniezno, dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach programu Narodowego Centrum Kultury „Kultura – Interwencje 2021”.
 
Autorami biogramów są Kamila Kasprzak-Bartkowiak i Paweł Bartkowiak.

„To kobiety zbudowały Gniezno”: Ewa Kolanowska

Środek tygodnia – zatem pora na kolejną postać z panteonu kobiet prezentowanych na wystawie „To kobiety zbudowały Gniezno”. Wystawę już pożegnaliśmy, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby jeszcze raz przypomnieć sobie jej bohaterki.
Dziś kobieta, która doskonale odnalazłaby się u boku Jamesa Bonda i Indiany Jonesa. Jej biografię cytujemy za materiałem z wystawy:
 
Ewa Kolanowska (1.V.1921 r. Gniezno – 4.III.1989 r. Gniezno) – bardzo waleczna, wręcz dosłownie, heroina.
Harcerka, która przeszła wszystkie stopnie doskonalenia, żołnierka Armii Krajowej i dyplomowana ekonomistka. Wywodziła się z konserwatywnej i patriotycznej rodziny, gdzie ważny był zarówno etos pracy zawodowej jak i społecznej. Jej ojciec był członkiem Stronnictwa Narodowego, „Sokoła” i bractwa kurkowego, zaś matka działała w różnych organizacjach społecznych i charytatywnych. W latach 30. w Gimnazjum i Liceum im. bł. Jolenty w Gnieźnie, zaraziła się miłością do harcerstwa, które mocno wpłynęło na jej charakter i życie. Pewnie dlatego w 1936 r. została drużynową najlepszej w Hufcu Gnieźnieńskim 2. Drużyny im. Emilii Plater.

Nadejście wojny to dla niej również trudny czas, a szczególnie dla rodziny, która została wysiedlona do Piotrkowa Trybunalskiego. Sama Ewa w tym czasie skupiała się na pomaganiu znajomym, którzy dostali się do obozów jenieckich. Jednak w 1942 r. poznała majora AK Artura Hilarego „Morusa” Moraczewskiego, który przekazał jej maszynę zrzutową z niemiecką czcionką. W taki sposób rozpoczęła się jej współpraca z Armią Krajową, w ramach której najpierw przepisywała dyktowane meldunki, nocne przepustki czy dowody osobiste na zmienione nazwiska. Jednak z czasem przenosiła też broń i amunicję, a także dzięki znajomości dyrektora NBP – gnieźnianina – wymieniała pieniądze zrzutowe na serie będące w obiegu w Generalnym Gubernatorstwie. Co ważne, na początku 1943 r. złożyła przysięgę w AK i przybrała imię „Emilia”, co było wymownym nawiązaniem do jej działalności harcerskiej.

Ponadto została szefową łączności konspiracyjnej kobiet oraz kierowniczką kancelarii Kedywu Sztabu Dywersji „Sad” w Piotrkowie Trybunalskim.
Natomiast oficjalnie pracowała jako księgowa w przedsiębiorstwie melioracyjnym, gdzie… przechowywała dokumenty sztabowe w służbowym biurku w szufladach z podwójnym dnem. Ewa bardzo dobrze więc radziła sobie ze swymi konspiracyjnymi zadaniami do tego stopnia, że w końcu stała się prawą ręką majora „Morusa”.

Jej szczególną zasługą było zaś zorganizowanie zespołu kobiet – łączniczek, do którego należała też jej siostra Maria. Z tą ostatnią zresztą podczas jednej z akcji gestapowskich, została aresztowana pod koniec 1944 r. Na szczęście po krótkim czasie wypuszczono ją na wolność, lecz w związku z tym musiała razem z rodziną opuścić Piotrków. Jednak działała jeszcze konspiracyjnie w innych miejscach, a po zakończeniu wojny powróciła do Gniezna i podjęła pracę w upaństwowionej już drogerii rodziców oraz studia w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Poznaniu. W 1949 r. wyszła za mąż, a potem urodziła dwójkę dzieci. Nie zaprzestała jednak swej aktywności społecznej i zaangażowała się m.in. w odbudowę organizacji harcerskiej na terenie miasta czy pracę w związkach zawodowych i stowarzyszeniach kombatanckich. Za swe zasługi została uhonorowana Krzyżem Walecznych i brązowym Krzyżem Zasługi z Mieczami, a także odznaczeniami kombatanckimi i państwowymi.”
 
Wystawa powstała w ramach VII Festiwalu „Fyrtel”, organizowanego przez Bibliotekę Publiczną Miasta Gniezna i Miasto Gniezno, dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach programu Narodowego Centrum Kultury „Kultura – Interwencje 2021”.
 

Autorami biogramów są Kamila Kasprzak-Bartkowiak i Paweł Bartkowiak.

Młodzi dziennikarze o Józefie Chociszewskim

Zapraszamy na prasówkę! A nasz przegląd prasy zaczynamy (i kończymy) od „Gazetki Warsztatowej”. To efekt pracy młodej redakcji… historycznej. A dokładnie śledztwa dziennikarskiego prowadzonego przez młodzież – uczestników warsztatów – w ramach bibliotecznego projektu „Biografie miasta: Józef Chociszewski”. Przez całą jesień redaktorzy gazetki wcielali się w detektywów-dziennikarzy. Za pomocą kilku dziennikarskich gatunków – wywiadu, sprawozdania, sondy ulicznej i felietonu – tropili historię we współczesności. A głównym powodem tej wyprawy w przeszłość była postać niezwykła – Józefa Chociszewskiego – działacza patriotycznego, pisarza ludowego i wydawcy, który dwie ostatnie dekady życia spędził w Gnieźnie.
 
Żeby zapełnić gazetowe szpalty, na ulicach Gniezna dziennikarski narybek sondował historyczną wiedzę. Redaktorzy gazetki pytali o ulicę Chociszewskiego i o jej patrona: Czy mieszkańcy i turyście wiedzą kim był? Czy pamięć o Chociszewskim jest żywa czy kojarzy się li tylko topograficznie? Sto pytań o Chociszewskiego – podczas wywiadu – usłyszała z kolei regionalistka Wioletta Degórska. Młode redaktorki zajęły się również, pozostającą dotąd w cieniu, żoną Chociszewskiego – Alodią. Czy była typową kobietą XIX wieku i co oznaczało „trwać przy mężu” w jej przypadku? Wreszcie, w Gazetce Warsztatowej znajduje się też sprawozdanie dziennikarskie z pobytu w Gnieźnie uczniów Szkoły Podstawowej w Chełście. Józef Chociszewski patronuje ich szkole. Wiedzą o nim sporo. A mimo to wycieczka do Gniezna poszerzyła ich wiedzę na temat Chociszewskiego. I przysporzyła sporo frajdy.
Redaktorkami wydania Gazetki Warsztatowej były: Anna Gumienna, Zuzanna Kierzek, Aleksandra Król i Iga Nowakowska. W warsztatach wzięli udział uczennice i uczniowie klasy III Liceum Ogólnokształcącego im. Dąbrówki w Gnieźnie oraz Szkoły Podstawowej w Chełście.
 
Warsztaty dziennikarsko-biograficzne były formą nauki historii przez zabawę, czy raczej poprzez dziennikarską pasję. W ten sposób – za pośrednictwem dziennikarskich narzędzi – młodzi ludzie poznali bliżej nie tylko postać Józefa Chociszewskiego, ale też realia XIX-wiecznego Gniezna czasu zaboru pruskiego.
Projekt „Biografie miasta: Józef Chociszewski” realizowany jest w ramach programu „Patriotyzm Jutra” Muzeum Historii Polski w Warszawie.