Środek tygodnia – zatem pora na kolejną postać z panteonu kobiet prezentowanych na wystawie „To kobiety zbudowały Gniezno”. Wystawę już pożegnaliśmy, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby jeszcze raz przypomnieć sobie jej bohaterki.
Dziś kobieta, która doskonale odnalazłaby się u boku Jamesa Bonda i Indiany Jonesa. Jej biografię cytujemy za materiałem z wystawy:
„Ewa Kolanowska (1.V.1921 r. Gniezno – 4.III.1989 r. Gniezno) – bardzo waleczna, wręcz dosłownie, heroina.
Harcerka, która przeszła wszystkie stopnie doskonalenia, żołnierka Armii Krajowej i dyplomowana ekonomistka. Wywodziła się z konserwatywnej i patriotycznej rodziny, gdzie ważny był zarówno etos pracy zawodowej jak i społecznej. Jej ojciec był członkiem Stronnictwa Narodowego, „Sokoła” i bractwa kurkowego, zaś matka działała w różnych organizacjach społecznych i charytatywnych. W latach 30. w Gimnazjum i Liceum im. bł. Jolenty w Gnieźnie, zaraziła się miłością do harcerstwa, które mocno wpłynęło na jej charakter i życie. Pewnie dlatego w 1936 r. została drużynową najlepszej w Hufcu Gnieźnieńskim 2. Drużyny im. Emilii Plater.
Nadejście wojny to dla niej również trudny czas, a szczególnie dla rodziny, która została wysiedlona do Piotrkowa Trybunalskiego. Sama Ewa w tym czasie skupiała się na pomaganiu znajomym, którzy dostali się do obozów jenieckich. Jednak w 1942 r. poznała majora AK Artura Hilarego „Morusa” Moraczewskiego, który przekazał jej maszynę zrzutową z niemiecką czcionką. W taki sposób rozpoczęła się jej współpraca z Armią Krajową, w ramach której najpierw przepisywała dyktowane meldunki, nocne przepustki czy dowody osobiste na zmienione nazwiska. Jednak z czasem przenosiła też broń i amunicję, a także dzięki znajomości dyrektora NBP – gnieźnianina – wymieniała pieniądze zrzutowe na serie będące w obiegu w Generalnym Gubernatorstwie. Co ważne, na początku 1943 r. złożyła przysięgę w AK i przybrała imię „Emilia”, co było wymownym nawiązaniem do jej działalności harcerskiej.
Ponadto została szefową łączności konspiracyjnej kobiet oraz kierowniczką kancelarii Kedywu Sztabu Dywersji „Sad” w Piotrkowie Trybunalskim.
Natomiast oficjalnie pracowała jako księgowa w przedsiębiorstwie melioracyjnym, gdzie… przechowywała dokumenty sztabowe w służbowym biurku w szufladach z podwójnym dnem. Ewa bardzo dobrze więc radziła sobie ze swymi konspiracyjnymi zadaniami do tego stopnia, że w końcu stała się prawą ręką majora „Morusa”.
Jej szczególną zasługą było zaś zorganizowanie zespołu kobiet – łączniczek, do którego należała też jej siostra Maria. Z tą ostatnią zresztą podczas jednej z akcji gestapowskich, została aresztowana pod koniec 1944 r. Na szczęście po krótkim czasie wypuszczono ją na wolność, lecz w związku z tym musiała razem z rodziną opuścić Piotrków. Jednak działała jeszcze konspiracyjnie w innych miejscach, a po zakończeniu wojny powróciła do Gniezna i podjęła pracę w upaństwowionej już drogerii rodziców oraz studia w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Poznaniu. W 1949 r. wyszła za mąż, a potem urodziła dwójkę dzieci. Nie zaprzestała jednak swej aktywności społecznej i zaangażowała się m.in. w odbudowę organizacji harcerskiej na terenie miasta czy pracę w związkach zawodowych i stowarzyszeniach kombatanckich. Za swe zasługi została uhonorowana Krzyżem Walecznych i brązowym Krzyżem Zasługi z Mieczami, a także odznaczeniami kombatanckimi i państwowymi.”
Wystawa powstała w ramach VII Festiwalu „Fyrtel”, organizowanego przez Bibliotekę Publiczną Miasta Gniezna i Miasto Gniezno, dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach programu Narodowego Centrum Kultury „Kultura – Interwencje 2021”.
Autorami biogramów są Kamila Kasprzak-Bartkowiak i Paweł Bartkowiak.