Analogowo o „Rzeczach ważnych” – wernisaż wystawy fotografii podopiecznych „Domu Tęcza”

Każdy ma swoje ulubione przedmioty – kubek do kawy, pierścionek po babce, fotografie, na której jest cała rodzina. Biblioteka również ma „rzeczy”, które cenimy najbardziej – to książki, co raczej nie budzi zdziwienia, ale także ludzie, czyli naszych czytelników. Otwarta właśnie wystawa „Rzeczy ważne” zmusiła nas do zastanowienia się nad wartościowymi rzeczami. Wspaniale było słuchać jak powstawała ta ekspozycja i ile zaangażowania oraz radości sprawiła jej uczestnikom praca z fotografią analogową. O przygodach, jakie podczas wykonywania i wywoływania zdjęć mieli podopieczni Środowiskowego Domu Samopomocy „Dom Tęcza” opowiadał, z niemałym rozbawianiem, prowadzący zajęcia fotografik Waldek Stube. Były momenty niepewności, a nawet grozy, satysfakcji i oczywiście rozbawienia, czyli wszystko to, co sprawia że praca z kliszą jest czymś niepowtarzalnym i unikatowym.

Uczestnicy warsztatów fotograficznych Iwona Czajkowska, Zbyszek Kowalski, Adrian Lutomski, Kacper Malicki, Mateusz Nowacki, Dominik Pędrak, Aleksandra Wełnic, Sebastian Hartung, Amanda Łukaszewska i Natalia Nowak sfotografowali ukochane przez siebie przedmioty i sami zapozowali do portretów – odzwierciedlając czynności, które towarzyszą wybranym obiektom. Na wystawie na skojarzenie czeka dziesięć postaci i dziesięć przedmiotów. Tę śledczą pracę obserwatora można będzie wykonywać do końca listopada w holu przy ul. Staszica 12a.

Projekty angażujące osoby wykluczone zawsze działają bardzo motywująco, właśnie z uwagi na ich efekty. Są zachwycające i zdumiewające, a także – co najważniejsze – bardzo satysfakcjonujące. Cieszymy się wspólnie z naszym partnerem – Stowarzyszeniem Maki – z realizacji projektu „Biblioteka Otwarta Na Każdego” i mamy nadzieję, że ta współpraca pozwoli nam na kolejne przedsięwzięcia.

Projekt otrzymał dofinansowanie ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury w ramach programu „Kultura Dostępna” oraz Miasta Gniezna.

 

 

Digital Kids i…nauczyciele

Nasz cyfrowy plac zabaw tym razem gościł nie tylko dzieci, ale również… nauczycieli. Pedagodzy z gnieźnieńskich szkół podstawowych i przedszkoli zapoznają się z nową dla nich przestrzenią Digital Kids oraz możliwościami, jakie oferuje. A te są naprawdę szerokie, bo dotyczą wielu obszarów edukacji medialnej – choćby programowania czy kodowania.

Anna GalasSzkoła Podstawowa nr 1 im. Zjazdu Gnieźnieńskiego w Gnieźnie – opiekunka merytoryczna Digital Kids – zapoznała też naszych gości z kontrolerem Calliope Mini, który jest nowoczesnym narzędziem wykorzystywanym na lekcjach informatyki w szkołach niemieckich. Gniezno jest pionierem w regionie – w województwie wielkopolskim tylko w naszej bibliotece mamy ten innowacyjny sprzęt.

Szkolenie dla nauczycieli odbyło się w ramach naszej akcji „Jesień z Digital Kids”. Digital Kids to projekt Goethe-Institut w Warszawie, w ramach którego w 6 bibliotekach w kraju uruchomiono nowoczesne place zabaw w przestrzeniach cyfrowych.

Odwiedziliśmy gnieźnieńskie nekropolie

Nadchodzący listopad zawsze kieruje nasze myśli w stronę tych, którzy odeszli. A których pamiętamy i o których pamięć chcemy pielęgnować. Dziś odwiedziliśmy gnieźnieńskie nekropolie, by zapalić znicze na grobach naszych dawnych kolegów i koleżanek z Biblioteki oraz ludzi pióra tworzących w Gnieźnie.

Herstorie, czyli opowieści o gnieźniankach

Ewa Kolanowska, Maria Springer, Stanisława Sławska-Taczakowa oraz Anna Piskurz – opowieści o tych lokalnych bohaterkach znalazły się na otwartej właśnie wystawie „To kobiety zbudowały Gniezno”. Herstorie, czyli opowieści o kobietach, w naszej bibliotece są i będą tematem, o którym chcemy opowiadać.

Dziękujemy tym, którzy przyjęli nasze zaproszenie. Szczególnie całej klasie patronackiej z II Liceum Ogólnokształcące im. Dąbrówki w Gnieźnie i jej opiekunce – Annie Kurzei-Plucie.

Gratulujemy twórcom wystawy: Kamili Kasprzak-Bartkowiak, Pawłowi Bartkowiak i uczennicom II LO w Gnieźnie, czyli Annie Gumiennej, Oldze Groblewskiej, Oliwii Mrówczyńskiej i Annie Skowrońskiej.

Z pracami odkrywającymi gnieźnianki można zapoznawać się do połowy listopada w holu biblioteki przy ul. Staszica 12a w godzinach pracy Filii nr 2.

Wystawa powstała w ramach VII Festiwalu „Fyrtel”, organizowanego przez Bibliotekę Publiczną Miasta Gniezna i Miasto Gniezno, dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach programu Narodowego Centrum Kultury „Kultura – Interwencje 2021”.

 

 

„Wiersze, że aż strach!” – Pierwsze Czytanki

Książka „Wiersze, że aż strach!” znajduje się na Złotej Liście książek polecanych do czytania dzieciom przez Fundację ABC XXI Cała Polska czyta dzieciom. Pozycja zdobyła w 2003 r. Nagrodę Literacką im. Kornela Makuszyńskiego (statuetkę Koziołka Matołka) przyznawaną przez fundację Książka dla Dziecka. Tak wysoko ceniona książka stała się motywem przewodnim spotkania z dziećmi i rodzicami podczas kolejnych „Pierwszych Czytanek”. Czytelnicza przygoda ze strachami, gra z miotłą czarownicy, wywoływanie przyjaznego duszka, upiorna zabawa w rymy to główne punkty spotkania z dreszczykiem.
 
Okazało się, że dzieci lubią być straszone, ale tylko wtedy, gdy łączy się to z dobrą zabawą i niczym nie grozi. Lubią też obłaskawiać strach zwłaszcza z dobrymi czarownicami z BAZY Centrum Edukacji Kreatywnej i Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna.
 
Zajęcia odbywają się w ramach projektu “Laboratorium słowa 2021” dofinansowanego ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.


„Pachinko” – koreańska saga imigrantów

Pachinko to japońska gra automatowa, trochę podobna w działaniu do pinballa. Do maszyny wrzuca się tutaj wiele stalowych kulek. Można je kupić w każdym automacie. Większość z nich spadnie z maszyny, ale kilka ma szansę trafić do specjalnych otworów, te aktywują coś w rodzaju automatu do gry. W ten sposób można wygrać niezliczoną ilość… nowych kulek. Taki szczęśliwy traf – jak się można domyślić – zdarza się stosunkowo rzadko.
Pachinko to jedna z najpopularniejszych form rozrywki Japończyków, mówi się nawet, że stanowi swego rodzaju narodową obsesję.

O tym, że pachinko było jedną z niewielu dziedzin działalności gospodarczej Koreańczyków, którzy po wojnie chińsko-japońskiej stali się obywatelami kraju kwitnącej wiśni, można przeczytać w książce Min Jin Lee pod tytułem „Pachniko” właśnie. Książka, napisana przez Amerykankę koreańskiego pochodzenia, znalazła się w nominacjach do Międzynarodowej Nagrody Bookera.

O „Pachinko” wspominamy nie przypadkiem – to temat październikowego mityngu członków Klubu Dyskusji o Książce. Tytuł uczestnicy czytelniczych dysput przyjęli z dużym zainteresowaniem, co nie dziwi, biorąc po uwagę egzotyczne dla Europejczyka tematy japońsko-koreańskich relacji. Trzeba przyznać zresztą, że książka stała się pretekstem do ciekawych rozmów o ludziach zamieszkujących Japonię, Chiny i Koreę i ich obyczajach.
„Pachniko” chwalono zwłaszcza za ciekawe tło historyczne, które na tle losów bohaterów, zdaje się ważniejszym elementem powieści. Prosty język i zgrabna fabuła także spotkały się z czytelniczym uznaniem. Dla części klubowiczów problematyczny okazał się brak psychologii bohaterów – temat wywołał zresztą ciekawą rozmowę dotyczącą mentalności Japończyków czy Chińczyków, którzy nie dzielą się swoimi emocjami.

Na kolejne spotkanie członkowie Klubu Dyskusji o Książce zapraszają 25 listopada, tj. w czwartek o godz. 18.00 na ul. Staszica 12a. Na „literackim talerzu” książka, którą jej autor – Philip K. Dick uznał, za najlepszą powieść fantastyczną w historii literatury – „Płyńcie łzy moje, rzekł policjant”. Ciekawie będzie porozmawiać o amerykańskiej fantastyce w roku Stanisława Lema.

 

 

Jak wyglądało by Gniezno gdyby Niemcy wygrali II wojnę światową?

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak wyglądałoby Gniezno, gdyby wiatr historii powiał w inną stronę? Co byłoby, gdyby w Gnieźnie nie koronowano królów, albo gdyby nie przeniesiono stolicy Polski do Krakowa?

Te doskonałe ćwiczenie dedukcyjno-projekcyjne prosimy wykonać zakładając, że Niemcy nie przegrali II Wojny Światowej. To nie wszystko, proponujemy skonfrontować swoje konkluzje z planami zmiany miasta Gniezna, które naprawdę pojawiły się w latach niemieckiej okupacji. Materiały te odszukał, zebrał i opisał Rafał Wichniewicz. Z fragmentem wystawy „Gniezno, które nigdy nie powstało”, która opisuje między innymi plany niemieckich najeźdźców można zapoznać się czytając poniższy tekst lub odwiedzając Czytelnię Biblioteki Głównej przy ul. Mieszka I 16, gdzie obecnie znajduje się ekspozycja.

 
„Samo Gniezno, przekształcone w „Gnesen”, starano się na wszelkie sposoby przedstawić jako miasto istniejące i funkcjonujące wyłącznie dzięki niemieckiej spuściźnie historycznej, sięgającej nie tylko okresu zaboru pruskiego, ale także i poprzednich wieków.
Odrzucając plany przestrzenne realizowane w okresie międzywojennym, zakładano utworzenie pasa zieleni łączącego jeziora: Winiary, Świętokrzyskie, Jelonek aż po Las Miejski, a wszystkie te akweny miały być połączone ciekami wodnymi umożliwiającymi przepływanie łodziami.
Śródmieście planowano również przebudować – architektura domów przy Rynku miała być bardziej ujednolicona. Z zachowanych projektów wynika, że przewidywano wyburzenie wszystkich budynków wzdłuż dzisiejszej ul. Łaskiego w celu wykonania zielonej przestrzeni zaplanowanej od Jeziora Jelonek w kierunku Seminarium Duchownego (przekształconego w okresie okupacji na szkołę policyjną). Na wzgórzach położonych w rejonie ul. Poznańskiej, Kłeckoskiej oraz Powstańców Wielkopolskich zakładano budowę przynajmniej trzech obiektów użyteczności publicznej. W rejonie ul. Młyńskiej wznosić się miała duża hala zgromadzeń, a w miejscu cmentarza św. Piotra stanąć miała szkoła oraz dom partii (sam kościół miał pozostać). W zboczu, od strony ul. Powstańców Wielkopolskich, planowano wkomponować amfiteatr. Rzeźnia przy ul. Sobieskiego również miała zostać przeniesiona do południowej części miasta, gdzie w pewnym oddaleniu od miasta miał powstać także „centralny cmentarz” wraz z krematorium. Ponadto, w ramach rozbudowy infrastruktury kolejowej, planowano także przebudować XIX-wieczny dworzec, tworząc długi, monumentalny gmach.”
 

Projekt powstał w ramach VII Festiwalu „Fyrtel”, organizowanego przez Bibliotekę Publiczną Miasta Gniezna i Miasto Gniezno, dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach programu Narodowego Centrum Kultury „Kultura – Interwencje 2021”.

Odwiedzają nas dzieciaki!

Dziecięcy oddział naszej biblioteki z wielką radością, po zbyt dłuuugiej przerwie, ugościł gromadę pierwszoklasistów z Językowej Szkoły Podstawowej „Prymus”.

Celem wizyty było zapoznanie z działaniem biblioteki oraz poznanie jej największych osobliwości. Co to w praktyce oznaczało? Nasi goście dostali w ręce pozycje z księgozbioru zwykle dostępne tylko w czytelni! Wszelkie książki z formacie 3d, misterne wycinanki, książki do składania, bawienia się nimi – atrakcji nie brakowało!

Tym bardziej może cieszyć, że i tak chyba z największym zainteresowaniem spotkała się lektura „Przygody dziesięciu skarpetek”, za którą wychowankowie pani Przybył wręcz przepadają, znając ją z głośnego czytania na lekcji.

Rośnie nam gromada prawdziwych miłośników literatury! I oczywiście bywalców biblioteki – odwiedziny zaowocowały niejednym zapisem. Tym bardziej cieszy perspektywa, że listopadowy kalendarz dziecięcego oddziału już wypełniony planowanymi kolejnymi wizytami – tym razem również przedszkolaków.

 

 

Światowy Dzień Dziedzictwa Audiowizulanego, czyli zapraszamy na biblioteczny YT

27 października przypada Światowy Dzień Dziedzictwa Audiowizualnego. I o ile do okazjonalnych świąt typu: „dzień sprzątania biurka” czy „dzień teściowej” stosunek mamy raczej chłodny, o tyle dzisiejszą okazję wykorzystamy, żeby przypomnieć o naszych bibliotecznych zasobach audio-wideo.
Coraz więcej naszych inicjatyw ma swoją wersję dźwiękowo-obrazową. Pandemia dobitnie pokazała, jak ważny jest to sposób komunikacji z czytelnikami. Ponadto z czasem produkcje audiowizualne stworzą rodzaj cennej „ożywionej kroniki” naszej Biblioteki. Przyszłe pokolenia będą mogły nie tylko sobie wyobrażać, ale też usłyszeć i zobaczyć, co działo się w przeszłości w gnieźnieńskiej książnicy. 
 
Nasze cyfrowe repozytorium systematycznie się powiększa. Są w nim filmiki, audycje, impresje filmowe, relacje ze spotkań autorskich czy wreszcie krótkie filmy dokumentalne. Zachęcamy Was do odwiedzania naszego profilu na platformie YouTube – to właśnie tam na bieżąco zamieszczamy nasze audiowizualne produkcje.

Swojsko i smakowicie – finał spotkań „Blubramy na Fyrtlu”

Swojski i smakowity – taki był początek i koniec. Początek tygodnia w naszej filii na Winiarach i koniec warsztatów „Blubramy na Fyrtlu” z regionalistą Andrzejem Malickim.

To ostatnie spotkanie okazało się prawdziwą wisienką na torcie, a raczej solidną porcją pyry z gzikiem! Uroczyste zakończenie wsparł bowiem Sklep JAGODA SAM – sąsiad naszej osiedlowej filii. To dzięki JAGODZIE mogliśmy zrobić finisaż warsztatów – z wybornym lokalnym wyszynkiem. Sklep JAGODA SAM zasponsorował też dekoracje dla biblioteki, cukierki oraz książki. Za wszystko podziękowaliśmy serdecznie obecnej na spotkaniu dyrektor Annie Jaroni.

Temat ostatniego spotkania z Andrzejem Malickim również nawiązywał do lokalnego menu. Stąd pyry, gzik, betki czy sznytki. A wiadomo, jak jest jedzenie, to muszą być i …jedzący. I byli, a zwłaszcza jeden taki szczun miał duży apetyt. A oprócz tego też krótkie pory z kiejdami, myckę i bryle na kluku. Mówił niewiele, za to doskonale się przysłużył – jako pomoc dydaktyczna.

Warsztaty „Blubramy na Fyrtlu” to był prawdziwy gwarowy rajd po Gnieźnie – spotykaliśmy się na każdym fyrtlu miasta, bo przecież prawie wszędzie mamy biblioteczne filie. Warsztaty gwarowe cieszyły się ogromnym zainteresowaniem – to najlepszy dowód, że „blubranie” w Gnieźnie docenia się i szanuje.

Bardzo dziękujemy wszystkim uczestnikom, gościom, prowadzącemu i sponsorowi. Mamy nadzieję, że apetyt na regionalną mowę i… potrawy został chwilowo zaspokojony! Chwilowo, bo o gwarze nie zapominamy!

Spotkanie odbyło się w ramach projektu “Laboratorium słowa 2021”. Otrzymały dofinansowanie ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

Zdjęcia: Anna Farman