Spacer miejski „Śladami Józefa Chociszewskiego”

Dokładnie 11 listopada 2021 roku przypada 107. rocznica śmierci Józefa Chociszewskiego. Pisarza ludowego, redaktora i działacza patriotycznego czasów zaboru. Ta data, 11 listopada 1914 roku, była niczym wróżba – cztery lata później Polska odzyskała niepodległość.

Józef Chociszewski spędził w Gnieźnie dwie ostatnie dekady swojego aktywnego życia. Zresztą „aktywne” to zbyt słabo powiedziane – bo swoją wydawniczą i pisarską działalność prowadził on tytanicznym wysiłkiem.

Pogrzeb Chociszewskiego był wielką manifestacją narodową w Gnieźnie. Tym bardziej dziwne, że pamięć o nim tak bardzo się zatarła. Nasz projekt – „Biografie miasta: Józef Chociszewski” chce ją przywrócić. Polecamy relację ze spaceru po Gnieźnie śladami Józefa Chociszewskiego, który odbył się we wrześniu, a który poprowadziła Wioletta Degórska.

Projekt „Biografie miasta: Józef Chociszewski” realizowany jest w ramach programu „Patriotyzm Jutra” Muzeum Historii Polski w Warszawie.

 

„To kobiety zbudowały Gniezno”: Maria Springer

Od dziś, przez następne cztery tygodnie, co środę, prezentować będziemy życiorysy bohaterek zaczerpnięte z naszej wystawy „To kobiety zbudowały Gniezno”. Wystawa czeka na zwiedzających jeszcze do połowy miesiąca. Można ją oglądać, a przede wszystkim podczytywać, w bibliotecznym holu przy ul. Staszica 12a.

Dziś postać Marii Springer, najbardziej rozpoznawalnej wśród postaci przedstawionych na tej wystawie. Wszystko dzięki skutecznie przywracanej, zwłaszcza w ostatnich latach, pamięci o poetce. Poniżej kilka słów na temat życia lokalnej autorki.

Maria Springer (24.XI.1824 r. Bydgoszcz – 6.II.1872 r. Gniezno) – to pierwsza bohaterka żyjąca i działająca jeszcze w XIX w., znana jako poetka Maria z Gniezna. Jej aktywność w czasach gdy prawa kobiet były jeszcze mrzonką, stała się możliwa w dużej mierze dzięki pozycji klasowej. Maria, będąc córką sędziego i adwokata oraz dość przedsiębiorczej matki, miała więc z jednej strony łatwiej. Choć z drugiej pochodziła z religijnej rodziny, co już mogło nieco ograniczać. Niemniej jednak na swej edukacyjnej drodze spotkała dobrych nauczycieli, w tym księdza, którzy dostarczali jej odpowiednich lektur począwszy od Kochanowskiego, a skończywszy na Mickiewiczu. Co ważne, w 1848 roku, czyli w burzliwym czasie Wiosny Ludów, Maria wraz z matką i siostrą założyły sklep z bławatami oraz magazyn strojów i krawiectwa damskiego. Wskutek tego kształtująca się poetka nie miała zbyt dużo czasu na pisanie, co nie znaczy, że nie zabierała głosu. W tym okresie, a dokładnie rok później, wydany zostaje w gnieźnieńskiej drukarni jej tomik pt. „Poezje Marii z Gniezna”, który dedykowany był jednemu ze wspomnianych wyżej nauczycieli. Natomiast kolejny zbiór wierszy religijnych wyszedł już w 1854 r. w Poznaniu, a następne kilka lat później. Warto dodać, że poza pracą i pisaniem, Maria była też znana z akcji charytatywnych i pomagała m.in. biednym i sierotom oraz wspierała uczącą się młodzież.

Do sylwetki Marii Springer przygotowano także szerszy kontekst herstoryczny. Nie byłoby poetki Marii Springer, gdyby nie pierwsza grupa feministyczna Entuzjastki, która postulowała m.in. prawo kobiet do publicznego działania, w tym tworzenia literatury. Do zapoznania się z historią w skali makro – zapraszamy na wystawę.

Wystawa powstała w ramach VII Festiwalu „Fyrtel”, organizowanego przez Bibliotekę Publiczną Miasta Gniezna i Miasto Gniezno, dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach programu Narodowego Centrum Kultury „Kultura – Interwencje 2021”.

Plany zmian Gniezna, które powstały w okresie PRL

Dziś już ostatnia opowieść z cyklu, którym dzieliliśmy się z Wami w każdą środę, prezentując fragmenty zaczerpnięte z wystawy „Gniezno, które nigdy nie powstało”. Projekt, przygotowany przez Rafała Wichniewicza, opowiada o śmiałych planach urbanistycznych Pierwszej Stolicy, które nie doczekały się realizacji. Są wśród nich te sięgające do XIX wieku i te bardziej współczesne z lat 80-tych. Tak jak dzisiejszy fragment, który poświęcony jest planom zmian Gniezna, które powstawały w okresie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.

„Okres Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej był szczególny, jeśli chodzi o niezrealizowane przedsięwzięcia budowlane. Można wykazać cały szereg projektów, które rozpoczęto, ale nie dokończono lub pozostały jedynie w fazie dokumentacji projektowej.
Gniezno z okresu PRL, które nie powstało, to domena szczególnie lat 70. i 80. XX wieku. To wówczas rodziły się śmiałe zamierzenia inwestycyjne, które zakładały stały rozwój miasta w zakresie budownictwa mieszkaniowego, infrastruktury komunikacyjnej oraz budynków użyteczności publicznej. Planowano osiedle domów wielorodzinnych na Kokoszkach oraz Róży, budowę nowego szpitala oraz hotelu przy ul. Poznańskiej, a także arterii drogowych spinających poszczególne części miasta. Z tych ostatnich do dziś można podziwiać chociażby Wiadukt Solidarności, który jest fragmentem większego planu trasy mającej połączyć Winiary ze śródmieściem, a także ul. Kostrzewskiego, która w rzeczywistości miała być jedną nitką czteropasmowej drogi łączącej zachodnią część miasta z południową i wschodnią.”

Dalsza część urbanistycznych planów i mrzonek z okresu PRL i nie tylko, do czytania i oglądania na wystawie znajdującej się w Czytelni Biblioteki Głównej przy ul. Mieszka I 16. Jednym z tematów jesteśmy także my – czyli Biblioteka Publiczna Miasta Gniezna. Gdyby tylko udało się zrealizować zamierzenia rewitalizacji śródmieścia, obecnie to właśnie przy zbiegu ulic Tumskiej, Podgórnej i Franciszkańskiej mieściła by się nasza siedziba. Tym goręcej zachęcamy do jej zwiedzania.

Projekt powstał w ramach VII Festiwalu „Fyrtel”, organizowanego przez Bibliotekę Publiczną Miasta Gniezna i Miasto Gniezno, dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach programu Narodowego Centrum Kultury „Kultura – Interwencje 2021”.

 

 

Bib

Odwiedziliśmy gnieźnieńskie nekropolie

Nadchodzący listopad zawsze kieruje nasze myśli w stronę tych, którzy odeszli. A których pamiętamy i o których pamięć chcemy pielęgnować. Dziś odwiedziliśmy gnieźnieńskie nekropolie, by zapalić znicze na grobach naszych dawnych kolegów i koleżanek z Biblioteki oraz ludzi pióra tworzących w Gnieźnie.

Jak wyglądało by Gniezno gdyby Niemcy wygrali II wojnę światową?

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak wyglądałoby Gniezno, gdyby wiatr historii powiał w inną stronę? Co byłoby, gdyby w Gnieźnie nie koronowano królów, albo gdyby nie przeniesiono stolicy Polski do Krakowa?

Te doskonałe ćwiczenie dedukcyjno-projekcyjne prosimy wykonać zakładając, że Niemcy nie przegrali II Wojny Światowej. To nie wszystko, proponujemy skonfrontować swoje konkluzje z planami zmiany miasta Gniezna, które naprawdę pojawiły się w latach niemieckiej okupacji. Materiały te odszukał, zebrał i opisał Rafał Wichniewicz. Z fragmentem wystawy „Gniezno, które nigdy nie powstało”, która opisuje między innymi plany niemieckich najeźdźców można zapoznać się czytając poniższy tekst lub odwiedzając Czytelnię Biblioteki Głównej przy ul. Mieszka I 16, gdzie obecnie znajduje się ekspozycja.

 
„Samo Gniezno, przekształcone w „Gnesen”, starano się na wszelkie sposoby przedstawić jako miasto istniejące i funkcjonujące wyłącznie dzięki niemieckiej spuściźnie historycznej, sięgającej nie tylko okresu zaboru pruskiego, ale także i poprzednich wieków.
Odrzucając plany przestrzenne realizowane w okresie międzywojennym, zakładano utworzenie pasa zieleni łączącego jeziora: Winiary, Świętokrzyskie, Jelonek aż po Las Miejski, a wszystkie te akweny miały być połączone ciekami wodnymi umożliwiającymi przepływanie łodziami.
Śródmieście planowano również przebudować – architektura domów przy Rynku miała być bardziej ujednolicona. Z zachowanych projektów wynika, że przewidywano wyburzenie wszystkich budynków wzdłuż dzisiejszej ul. Łaskiego w celu wykonania zielonej przestrzeni zaplanowanej od Jeziora Jelonek w kierunku Seminarium Duchownego (przekształconego w okresie okupacji na szkołę policyjną). Na wzgórzach położonych w rejonie ul. Poznańskiej, Kłeckoskiej oraz Powstańców Wielkopolskich zakładano budowę przynajmniej trzech obiektów użyteczności publicznej. W rejonie ul. Młyńskiej wznosić się miała duża hala zgromadzeń, a w miejscu cmentarza św. Piotra stanąć miała szkoła oraz dom partii (sam kościół miał pozostać). W zboczu, od strony ul. Powstańców Wielkopolskich, planowano wkomponować amfiteatr. Rzeźnia przy ul. Sobieskiego również miała zostać przeniesiona do południowej części miasta, gdzie w pewnym oddaleniu od miasta miał powstać także „centralny cmentarz” wraz z krematorium. Ponadto, w ramach rozbudowy infrastruktury kolejowej, planowano także przebudować XIX-wieczny dworzec, tworząc długi, monumentalny gmach.”
 

Projekt powstał w ramach VII Festiwalu „Fyrtel”, organizowanego przez Bibliotekę Publiczną Miasta Gniezna i Miasto Gniezno, dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach programu Narodowego Centrum Kultury „Kultura – Interwencje 2021”.

Album „Światłoczuła dekada” w naszych zbiorach

Drodzy Czytelnicy!
Bardzo dobra wiadomość! Dzisiaj do naszego księgozbioru włączyliśmy świeżo wydany (jeszcze farbą drukarską pachnący) album „Światłoczuła dekada”, podsumowujący 10 lat realizacji projektu fotograficznego „Gnieźnianie Anno Domini”.

Podstawowym celem tego przedsięwzięcia było (i jest do dzisiaj) rejestracja życia Gniezna i jego mieszkańców. Jego corocznym efektem jest wystawa plenerowa, która pojawia się na skwerze przy pomniku św. Wojciecha i inauguruje Królewski Festiwal Artystyczny.

Inicjatywa od samego początku spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony gnieźnieńskich fotografików oraz mieszkańców Pierwszej Stolicy. Z czasem zespół realizujący projekt rozrósł się do kilkunastu osób, a o samym przedsięwzięciu zrobiło się głośno na arenie ogólnopolskiej, zwłaszcza ze względu na jego innowacyjny, pionierski charakter. Swe „światłoczułe opowieści” prezentowali: Agata Ożarowska, Anna Farman, Beata Orczykowska, Dawid Liberkowski, Dawid Stube, Ewa Jakubowska, Izabela Budzyńska, Magdalena Polak, Marek Lapis, Michał Wysocki, Piotr Bąkowski, Piotr Robakowski, Przemysław Degórski, Przemysław Jarosz, Szymon Malengowski, Waldemar Stube oraz Waldemar Lisiecki.
Każda edycja projektu była inna. Zmieniał się skład realizacyjny, odmienne były motywy przewodnie – jedno jednak pozostało niezmienne – potrzeba uchwycenia i oddania na błonie światłoczułej rytmu żyjącej społeczności, która z różnych powodów wybrała właśnie Gniezno jako miejsce do życia, przeżywania swoich radości i smutków, pracy i spędzania wolnego czasu, realizacji własnych marzeń.

Album, który właśnie ujrzał światło dzienne, ma charakter retrospektywny i prezentuje prace wybrane przez samych autorów spośród wszystkich zaprezentowanych podczas minionych edycji. Czy kreślony przez zebrane fotografie obraz jest wierny i oddaje prawdziwy charakter i duszę naszego Gniezna? – ocenę pozostawiamy naszym Czytelnikom, bowiem albumy już od dzisiaj czekają na Państwa w placówkach Waszej Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna.

Wydawnictwo zostało sfinansowane z dotacji Miasta Gniezna w ramach Królewskiego Festiwalu Artystycznego.

 

 

Dwa projekty Magistratu

A oto historia, która mamy nadzieję, wywoła choćby delikatny uśmiech na Waszych twarzach. Wydarzenie z pewnością nie należy do precedensów, a przyczyna leży w zwykłym nieporozumieniu. W rolach głównych: dwóch architektów, magistrat i  mecenasi.

Zaczyna się tak:

„Gmach dawnej siedziby Magistratu, zwanego obecnie Starym Ratuszem, swoją metryką sięga I połowy XIX wieku. Wybudowany na potrzeby władz miasta budynek, miał pełnić rolę reprezentacyjną i jednocześnie stanowić jeden z ważniejszych obiektów na terenie Gniezna.
W połowie XIX wieku było to ponad 6 tysięcy mieszkańców, dla których obsługi nie była potrzebna zbyt duża liczba urzędników.

Sytuacja zaczęła się zmieniać w kolejnych dekadach, a do końca tego stulecia gnieźnian przybyło trzykrotnie. To dlatego już w 1899 i 1916 roku przeprowadzono różne przebudowy.

W 1921 roku mieszkańców Gniezna było prawie 23 tysiące i sukcesywnie przybywało. Instytucji działających na rzecz obywateli również było więcej, ale pomieszczenia Magistratu nie były w stanie ich wszystkich pomieścić. To dlatego też zaczęto zastanawiać się nad możliwością przebudowy całego gmachu, a przy okazji planowano wykreować coś, co sprawiło, że stałby się on faktycznie bardziej reprezentacyjny.

Pomysł ten został zrealizowany w 1925 roku przez projektanta, któremu zlecono to zadanie ze strony Magistratu – inż. Ludwika Helińskiego.

Otrzymawszy gotowy projekt, urzędnicy mimo wszystko chcieli poznać opinię kogoś, kto na bazie swojego doświadczenia wyraziłby uwagi co do zachowanych proporcji, stylu, detali itp.

Postanowiono poprosić o to inż. Stefana Cybichowskiego, znanego poznańskiego architekta, specjalizującego się w nurcie klasycystycznym. W całej sprawie doszło jednak do nieporozumienia.

Jak się wkrótce okazało, z nieznanych dziś przyczyn, architekt prośbę o zaopiniowanie przyjął jako… zlecenie wykonania nowego projektu. W efekcie po kilku tygodniach do gnieźnieńskiego Magistratu dotarły dokumenty na nowy gmach. Cała sprawa zakończyła się batalią prawniczą, która ciągnęła się do połowy lat 30. – urzędnicy nie zamierzali płacić za usługę, której nie zlecono i ostatecznie cała sprawa stała się bardzo korzystna finansowo… dla mecenasów obu stron, którzy na przestrzeni lat byli ciągle zajęci wymianą różnych pism.

W cieniu całej sprawy pozostała rozbudowa Magistratu, której się nie doczekano. Choć oficjalnie w prasie temat projektu nie był poruszany, to wiele wskazuje na to iż pomysł upadł ze względów finansowych.”

To i kilka innych historycznych śledztw na temat niezrealizowanych w Gnieźnie projektów znajdziecie na wystawie „Gniezno, które nigdy nie powstało” przygotowanej przez Rafała Wichniewicza. Można ją oglądać w Czytelni Biblioteki Głównej przy ul. Mieszka I 16.

 

Projekt powstał w ramach VII Festiwalu „Fyrtel”, organizowanego przez Bibliotekę Publiczną Miasta Gniezna i Miasto Gniezno, dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach programu Narodowego Centrum Kultury „Kultura – Interwencje 2021”.

 

Wydawnicza działalność Józefa Chociszewskiego – wykład dra hab. Artura Jazdona

Niezwykła postać i pasjonujący wykład. Dr hab. Artur Jazdon z Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu – na zaproszenie Biblioteki – opowiedział o tytanicznej wydawniczej działalności Józefa Chociszewskiego. Polecamy zapis tego wykładu, który odbył się w gościnnych progach Starego Ratusza w Gnieźnie kilka tygodni temu.

Wykład to część projektu „Biografie miasta: Józef Chociszewski” realizowanego z dofinansowania Muzeum Historii Polski w Warszawie z programu „Patriotyzm Jutra”.

 

 

 

Odwiedziny uczniów i nauczycieli Szkoły Podstawowej im. Józefa Chociszewskiego w Chełście

Cóż to był za intensywny i wyjątkowy dzień. Wyjątkowy ze względu na …wyjątkowych gości! Uczniów i nauczycieli ze Szkoły Podstawowej im. Józefa Chociszewskiego w Chełście. Ten patron to nie przypadek – właśnie tam, w Chełście, urodził się i mieszkał przez pierwsze lata życia Józef Chociszewski. To patron jednej z gnieźnieńskich ulic i bohater naszego bibliotecznego projektu: „Biografie miasta”. Byliśmy ogromnie radzi, że młodzież ostatnich klas tej szkoły przyjechała go Gniezna na warsztaty dziennikarsko-biograficzne dotyczące swojego patrona. I choć tę postać dobrze znają, to na warsztatach mogli spojrzeć na nią pod innym kątem – choćby przez ludzi, którzy jego działalność badają i pamięć o nim pielęgnują.
Jako niezwykle płodnego i nowatorskiego wydawcę przedstawiła go Magdalena Karpińska z naszej Biblioteki. Uczniowie mogli się dowiedzieć, że już ponad sto lat temu byli wydawcy i pisarze, którzy edukowali tak, by nauka była przyjemna – poprzez gry planszowe czy kładli nacisk na ilustracje w książkach. Z kolei regionalistę i reportera Rafała Wichniewicza uczniowie mogli przepytać sami – wcielając się w dziennikarzy – na temat tego, jak wygląda historyczne śledztwo od kulis.
Próbowaliśmy też pokryć białe plamy w biografii żony Józefa Chociszewskiego, Alodji. Bo Chociszewski działał właściwie w tandemie, z tym że jego wspierająca żona pozostawała – jak wiele kobiet w XIX wieku – w cieniu męża. Na koniec Marta Karalus-Kuszczak z Domu Powstańca Wielkopolskiego wzięła na warsztat „bohaterstwo” – czym było w czasie powstania, a czym jest dzisiaj. Tą fantastyczną lekcją żywej historii, która zupełnie nie przypomina szkolnej nudy, zakończyliśmy wizytę w gościnnym Stary Ratusz w Gnieźnie. To właśnie m.in. Stary Ratusz jest naszym parterem w tym projekcie.

Uczniowie z Chełstu przespacerowali się też śladami Józefa Chociszewskiego w Gnieźnie. Odwiedzili między innymi dom w głębi ulicy Chociszewskiego, w którym najprawdopodobniej małżeństwo Chociszewskich spędziło dwie gnieźnieńskie dekady. A nasza biblioteczno-szkolna przyjaźń, której podglebiem jest ten projekt, otrzymała oficjalny stempel w postaci Deklaracji Współpracy, którą podpisali dyrektorzy Biblioteki oraz Szkoły Podstawowej im. Józefa Chociszewskiego w Chełście.

Warsztaty i spacer zrealizowane zostały w ramach projektu „Biografie miasta: Józef Chociszewski” z programu „Patriotyzm Jutra” Muzeum Historii Polski w Warszawie.

 

 

Neustadt – plany nowej dzielnicy Gniezna z początku XIX wieku

Czas na kolejną zapomnianą kartę z historii miasta. Zapomnianą i dodajmy – nigdy niezrealizowaną. Ponownie wracamy do tematu wystawy przygotowanej przez Rafała Wichniewicza, a opowiadającej o „Gnieźnie, które nigdy nie powstało”.
 
Dziś przedstawiamy fragment dotyczący „Nowego Miasta”. Plany powstania całkiem nowej dzielnicy miasta tzw. Neustadt, pojawiły się po pożodze z 27 maja 1819 roku.
Oto, co na ten temat wyczytamy z kolejnej tablicy wystawy:
 
„…Postanowiono stworzyć coś bardziej innowacyjnego, dającego perspektywę na przyszłość dla całego miasta, a nie tylko pogorzelców czekających na postawienie nowych domów dla swoich rodzin. „Retablissement Plan” był dziełem inspektora Crusiusa i zakładał dwie istotne kwestie.
Śmiałość założenia podkreślało powstanie osi widokowej na katedrę z nowej ulicy, zaprojektowanej z Rynku w kierunku południowo-wschodnim. To dzisiejsza ul. Chrobrego, która docelowo prowadziła do drugiego głównego założenia projektu – Nowego Miasta (niem. Neustadt). Miała to być zupełnie nowa dzielnica Gniezna z prostopadłą siatką ulic oraz nowym placem stanowiącym jej rynek. Władzom pruskim marzyło się, żeby stworzyć alternatywę dla dotychczasowego, „starego” centrum gospodarczego miasta. Nowy rynek miał być dwa razy większy od obecnego, a dodatkowo każda z posesji przeznaczona pod zabudowę w tej dzielnicy miał być wystarczająco duża i na planie prostokąta (w przeciwieństwie od małych i nierównych kształtem, znajdujących się w centrum).
 
Projekt Nowego Miasta upadł bardzo szybko, ponieważ… nikt nie chciał kupować posesji na tak „odległych” terenach. Mimo starań władz, polegających na osuszaniu podmokłych gruntów, stosowaniu niższych cen za ziemię, kupców brakowało. Nie pomogło nawet wytyczenie nowej ulicy łączącej Targowisko z Nowym Miastem – dzisiejsza ul. Mickiewicza. Nie poskutkowało także pobudowanie w pobliżu kościoła ewangelickiego oraz szpitala (dzisiejsza komenda Policji). W końcu projekt zarzucono.”
Wystawę można oglądać w Czytelni Biblioteki Głównej przy ul. Mieszka I 16Projekt powstał w ramach VII Festiwalu „Fyrtel”, organizowanego przez Bibliotekę Publiczną Miasta Gniezna i Miasto Gniezno, dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach programu Narodowego Centrum Kultury „Kultura – Interwencje 2021”.