O kondycji na wiosnę w klubie „Apetyt na książkę”

Wiosną łatwiej o spacer, rowerowy wypad czy niezobowiązująca przebieżkę. Jeśli oczywiście dopisuje pogoda, a my zadajemy sobie pytanie o stan naszej kondycji i samopoczucia. Nie ma co ukrywać: fizyczna sprawność i aktywności, które podejmujemy dbając o jej stan – to ważna sprawa. Inwestując w ten skrawek naszego życiowego bytu na pewno poprawiamy swoje samopoczucie i przedłużamy sprawność w późniejszym wieku.

Właśnie sprawa kondycji na wiosnę zajmowała uczestniczki ostatniego spotkania klubu „Apetyt na książkę”. Od literatury na temat fizycznej sprawności i dbałości o kondycję po dyskusję na temat własnych sposobów na zapewnienie sobie „wiecznej młodości”. Jednym słowem – temat chwycił i spotkał się z ciekawą debatą. Klubowiczki opowiadały o swoich pobytach w sanatoriach, o ćwiczeniach, które wykonują nawet codziennie i aktywnościach, jakie wybierają aby zadbać o fizyczną stronę życia.
Jak zawsze było ciekawie, swojsko, sympatycznie i… smacznie, nie obyło się bowiem bez smakołyków towarzyszących spotkaniom klubu.

O herbacie opowiadała Agata Ożarowska

Gościem Klubu „Apetyt na Książkę” była Agata Ożarowska, która o herbacie wie prawie wszystko. Liściasty napar bowiem był tematem przewodnim ostatniego klubowego zejścia pań spod apetycznego szyldu. Od początku spotkania aż po sam jego koniec uczestniczki mogły wsłuchać się w opowieść o przygodzie z herbatą, która – jak się okazało – nie ma końca. Gościni, Pani Agata, opowiadała o swoich wyprawach do Azji w Himalaje na plantacje herbaty. Były to historie poznanych wówczas ludzi, ich zwyczajów oraz przygód, jakie czekały na podróżników podczas tych niezwykłych eskapad. Przede wszystkim jednak była to opowieść o herbacie. Można było dowiedzieć się, jak wygląda zbiór herbaty i jak to się dzieje, że potem mamy do wyboru przynajmniej trzy jej różne rodzaje (białą, zieloną i czarną).

Na tym jednak nie koniec, wraz z wizytą Agaty Ożarowskiej pojawiły się i gorące napary. Była prezentacja i degustacja, czyli sposób zaparzania oraz instrukcje związane z podaniem i wyborem odpowiednich naczyń, które najlepiej oddadzą smak herbacianego wywaru.

Uczestniczki miały także okazję zobaczyć filmy i zdjęcia, jakie powstały podczas podróży po himalajskich plantacjach. Spotkanie było tak ciekawe, że trudno było się rozstać.

 

„Apetyt na książkę” o kawie i jej zaletach

Pobudzający aromat kawy unosił się nad uczestniczkami spotkania klubu „Apetyt na książkę”. Zazwyczaj kawa jest dopełnieniem słodkiego poczęstunku, którym raczą się klubowiczki. Tym razem kawa była główną gwiazdą spotkania i bohaterką lektur.

Czy wiedzieliście, że kawa spowalnia proces starzenia, poprawia koncentrację, redukuje zmęczenie i poprawia nastrój? Ma również korzystny wpływ na układ krążenia, zmniejsza ryzyko wystąpienia demencji, choroby Alzheimera, Parkinsona i ryzyko pojawienia się chorób nowotworowych – to wyniki najnowszych badań naukowych. Zresztą kawa nadal jest substancją nie do końca poznaną i badaną.

Kawa pojawiła się także w roli domowego specyfiku, który można wykorzystać w celach kosmetycznych (np. peeling) czy w uprawie kwiatów doniczkowych (jako nawóz).

Temat okazał się mieć wiele wątków. A uczestniczki płynnie przechodziły od mocy substancji – która kawa ma najwięcej kofeiny? – po zagadnienia natury praktycznej – jaką kawę najlepiej parzyć w ekspresie? Od Cold Brew po cappuccino – dzielono się zarówno wyznaniami na temat ulubionych rodzajów czarnego napoju, jak i samym naparem.

Za miesiąc tematem dyskusji będzie drugi najpopularniejszy w Polsce, ale i na świecie napój, czyli herbata. Na spotkanie zapraszamy 17 marca o godz. 16.00 do Czytelni Biblioteki Głównej przy ul. Mieszka I 16.

 

 

Gimnastyka na klubie „Apetyt na Książkę”

Bardzo często słyszymy skargi na bóle kręgosłupa, szczególnie dolnego odcinka. Wywołać tę dolegliwość może chociażby siedzący tryb życia, brak ruchu i stres, na który jesteśmy narażeni każdego dnia. O fachową pomoc członkinie Klubu „Apetyt na Książkę” poprosiły instruktorkę fitness panią Monikę Bartkowiak. To nie jest pierwsze spotkanie z Moniką Barkowiak – gościła ona już w bibliotece podczas spotkania z cyklu „Pomocna dłoń” w ramach projektu „Laboratorium Słowa 2021”. Tym razem zgodnie z tematem wizyty: „Jak ćwiczeniami pomóc sobie w różnych dolegliwościach” pokazała, jak wykonać poszczególne ćwiczenia, udzieliła wskazówek na temat sposobów ich wykonania tak, aby przyniosły zamierzony efekt w możliwie krótkim czasie. Instruktorka pokazała szereg ćwiczeń rozciągających i odpowiedziała na liczne pytania uczestniczek klubowego spotkania. Była gimnastyka, ale i obowiązkowa dla klubu „Apetyt na książkę” miła atmosfera przy filiżance kawy i herbaty.

Na kolejne spotkanie zapraszamy 17 lutego o godz. 16.00 w Czytelni Biblioteki Głównej. Porozmawiamy na nim o kawie i powodach, dla których warto ją spożywać.

 

 

Podsumowania 2021 roku: Kluby biblioteki

Ubiegły rok może nie był łaskawy dla czytelniczych klubów biblioteki, biorąc jednak pod uwagę sytuację pandemiczną trzeba przyznać, że poradziły sobie znakomicie. W sumie mowa o trzech takich inicjatywach.
 
Klub „Apetyty na książkę” to miejsce dla miłośników sztuki kulinarnej i książek. Powstał przed dwoma laty i zrzesza głównie seniorów. Z całą pewnością, właśnie z tej przyczyny, ubiegły rok klubowych spotkań okazał się tak skromny. Udało się zrealizować w sumie dwa spotkania, pod koniec roku. Jednak liczba uczestników – łącznie 26 osób, mówi wiele. Członkowie tęsknili za klubem i mają ochotę na więcej. Zresztą do podobnych wniosków można dojść śledząc dwa spotkania w ramach warsztatów dla seniorów „Pomocna dłoń”, na których pojawił się prawie cały skład klubu „Apetyt na książkę”.
 
Przy osiedlowej Filii nr 9 na Winiarach działa Klub Książki dla Dzieci i Rodziców ,,Bajkopomagajki”. W czasie pandemii postawił na spotkania wirtualne. I tak w sumie można było pooglądać i wysłuchać siedmiu materiałów online, publikowanych na kanale YT (gdzie znajduję się osobna playlista „Bajkopomogajek”) i profilu FB, a także na stronie internetowej Biblioteki. Podczas siedemnastu wirtualnych spotkań młodzi czytelnicy wraz z rodzicami mogli zapoznać się z poleceniami wartościowej literatury, a także skorzystać z propozycji warsztatowych przygotowanych przez partnera klubu BAZĘ Centrum Edukacji Kreatywnej takich jak: przygotowanie zakładki do książki metodą kawaii, stworzenie własnego teatru cieni, kul pokarmowych dla ptaków, czy książki sensorycznej.
 
Klub Dyskusji o Książce to najstarsza działająca przy Bibliotece grupa. Przecierał szlaki czytelniczych dyskusji w sumie kilkanaście lat, zatem ma już wypracowane sposoby nawet na czas pandemii. W ubiegłym roku dzielnie stawiał czoła przeciwnościom, w ten sposób przedyskutowano 11 tytułów książek, wśród nich m in.: “Ucho igielne” Wiesława Myśliwskiego, “Betonozę” Jana Mencwela, “Wierzyliśmy jak nikt” Rebecki Makkai, “Świetlistą Republikę” Andresa
Barby czy “Płyńcie łzy moje, rzekł policjant” Philipa K. Dicka na jedenastu spotkaniach. Było różnorodnie pod względem tematycznym i gatunkowym. Podobnie i przebieg klubowych dyskusji był niejednorodny. Część, dokładnie siedem, literackich dysput odbyła się podczas spacerów lub na przysłowiowej „trawce”. Łącznie w rozmowach o książkach udział wzięło 82 uczestników. Udało się także zaproponować spotkanie online z propozycjami tytułów, które członkowie KDoK polecali pod choinkę.

„Apetyt na książkę” w Mikołajkowej odsłonie

W ubiegłym tygodniu w naszej Czytelni znowu zrobiło się wyjątkowo apetycznie, oczywiście za sprawą klubu „Apetyt na książki”. Przy piernikach, pierniczkach i innych smakowitościach koleżanki opowiadały o tradycjach świątecznych. Jak kiedyś obchodzono Święta, a jak obchodzi się je teraz, jak świętuje się w różnych regionach Polski…. Poza pięknymi opowieściami, jakie snuły uczestniczki, były lektury o tradycjach świątecznych. Jednym ze zwyczajów bożonarodzeniowych było i jest obdarowywanie przez świętego Mikołaja. I naszą czytelniczą grupę Mikołaj – na obcasach – też już odwiedził.

 

 

Czekoladowe przysmaki na spotkaniu klubu „Apetyt na książkę”

Do czekoladowego nałogu przyznaje się duża część społeczeństwa. W zasadzie rzadko kto nie lubi czekolady. Trudno się dziwić, w końcu słodki baton dostępny jest w szerokim zakresie wersji smakowych i odpowiada wielu wymaganiom podniebienia.
Czekoladowy temat nie mógł nie pojawić się na spotkaniu kulinarnych smakoszy bibliotecznego klubu „Apetyt na książkę”. Zaplanowano nawet konkurs na czekoladowy smakołyk. Nagroda – książkowa, a nie czekoladowa, pozostająca jednak w związku z tematem spotkania – powędrowała do pani Uli – autorki tortu bez glutenu i… a jakże – z czekoladą! Książka Nataszy Kotarskiej „Jedz czekoladę i żyj 100 lat” na pewno zachęci nagrodzoną do dalszych kulinarnych eksperymentów z czekoladą w roli głównej. Zresztą z pewnością i pozostałe uczestniczki wydarzenia nie porzucą zbyt szybko słodkiego tematu. Po degustacji konkursowych wypieków: babeczek, krówek, ciasta czekoladowego z mascarpone, bezglutenowego ciasta bananowo-czekoladowego, czy ciasteczek z masą czekoladową i bakaliami, na pewno będą chciały wypróbować przepisy przygotowanych słodkości w domu. Tym bardziej, że spotkanie rozpoczęto informacjami na temat składu i dobroczynnego działania, jakie wiąże się ze spożywaniem czekolady.
 
Kolejne spotkanie niebawem – 9 grudnia (tj. w czwartek) o godz. 16.00 w Czytelni Biblioteki Głównej przy ul. Mieszka I 16. Na kulinarny tapet członkowie klubu wezmą zwyczaje bożonarodzeniowe.

Gotowanie w czasach zarazy – klub „Apetyt na książkę” wraca po przerwie

Po długiej przerwie, której oczywistym winowajcą był koronawirus, spotkał się czytelniczy klub smakoszy „Apetyt na książkę”. Rozmowy na temat tego, jak członkinie grupy radzą sobie w trudnym czasie pandemii, zdominował temat kulinariów. O gotowaniu w czasach zarazy, a także o tym, jak obecna sytuacja wpływa na odżywienie, jedzeniowe przyzwyczajenia i celebrację posiłku, debatowano przy aromatycznej kawie i kawałku smakowitego ciasta. Tak długa rozłąka wywołała całą lawinę tematów, między innymi związanych ze smakami Toskanii czy Włoch. Spotkaniu w sympatycznej atmosferze towarzyszyła odpowiednia literatura.

 

Postnie na talerzu

Wielki Post rozpoczęty Środą Popielcową skłania do czterdziestodniowej odnowy. I ma na myśli nie tylko odnowę duchową, ale także – w pewnym sensie fizjologiczną. Zanim rozpoczną się Święta Wielkiej Nocy należy być przygotowanym duchowo i religijnie na tajemnicę Zmartwychwstania. Jednakże Wielkanoc to nie tylko początek okresu liturgicznego, to narodziny Ziemi, to wiosna. I tu wkrada się temat żywienia. Jest niejako połączony z tradycjami religijnymi, ale także ze zwyczajami kultywowanymi znacznie wcześniej. Mowa o potrawach wielkopostnych. Nasi przodkowie, szczególnie Ci zamieszkujących wsie, gorliwie wypełniali kościelne zalecenia żywieniowe odnoszące się do potraw. Tyle religia. Inna sprawa czas matki Ziemi. Na przednówku jadła było skąpo. Ludzie ratowali się, jak mogli. W kuchni królowały ziemniaki, kwaszona kapusta, suszone śliwki, chleb, śledzie i gotowana brukiew. Niektóre z przepisów na staropolskie dania wielkopostne są przygotowywane do dziś. O tym, co przetrwało w dzisiejszych gastronomicznych zwyczajach porozmawiają członkinie klubu „Apetyt na książkę”. Na kulinarne wspominki zapraszamy w czwartek 5 marca o godz. 17.00 do Czytelni Biblioteki Głównej przy ul. Mieszka I 16. Sam klub smakoszy kulinarnych „Apetyt na książkę” regularnie zachęca do udziału w czytelniczych dyskusjach w każdy pierwszy czwartek miesiąca.

 

Ostatki – wspomnienia z dawniejszych czasów

Z rozrzewnieniem, uczestniczki spotkania Klubu „Apetyt na książkę”, wspominały czasy, w których na domówki, prywatki i wszelkie towarzyskie spotkania można było przyjść bez awizowania się. Dzięki niezawodnie działającej „poczcie pantoflowej” spotkania w gronie przyjaciół były częstsze. Nie potrzebowały też specjalnej oprawy, chodziło jedynie o radość wspólnie spędzonego czasu. Co prawda stoły nie były tak zastawione jak dziś, jednak cóż znaczyło to dla przedsiębiorczych pań domu tamtych czasów. Mówiono o zmianach w kulturze domowej gościnności, nowych mediach, które nie ułatwiają komunikacji między ludźmi.
Wszystkie te sprawy wywołał temat spotkania – ostatki. Koniec karnawału to właśnie czas wspólnych tańców, przebierańców i zabaw. Jak na „ostatki” przystało na klubowych stołach pojawiły się faworki, pączusie, a także pieczone pierogi ze szpinakiem. Podczas spotkania tradycyjnie nie zabrakło kulinarnych porad dotyczących m.in. organizacji czasu pracy w kuchni, czy wymiany sprawdzonymi przepisami. Zawsze jednak najważniejsza dla uczestniczek jest serdeczna atmosfera klubu, który współtworzą.