Wpisy

Konkurs na przyszłoroczną kartkę wielkanocną Miasta Gniezna i Biblioteki rozwiązany

Tegoroczna Wielkanoc jeszcze przed nami, a już wiadomo, jak w przyszłym roku będą wyglądały najpiękniejsze kartki świąteczne! Podczas tegorocznej Gali Malowania Jaja ogłoszono wyniki w konkursie plastycznym „Na Wielkanoc namaluj nam życzenia”. Z około 100 nadesłanych prac jury wybrało projekty Julii Grzybowskiej z klasy I Szkoły Podstawowej nr 9 oraz Kornelii Walczak z klasy II Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Gnieźnie. Obie zwycięskie prace zostaną oficjalnymi przyszłorocznymi kartkami świątecznymi Miasta Gniezna i Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna (organizatora konkursu). A to oznacza, że wielkanocne pocztówki Julii i Kornelii trafią do skrzynek pocztowych, a potem do adresatów życzeń. Nagrodzone autorki otrzymały nagrody. Jury wyróżniło też dziesięć innych prac autorstwa: Magdaleny Kacprzycy, Pauliny Kaszyńskiej, Klary Malinowskiej, Nataszy Matusz, Nataszy Pruss, Laury Sikory, Tomasza Stachowiaka, Marcela Szynkowskiego, Zofii Zacharko, Alexandra Korpika.
Gratulujemy wszystkim artystom zaprezentowanych zdolności i wspaniałych pomysłów.
Chcemy podziękować także szkołom, które włączyły się w organizację konkursu i zachęciły swoich uczniów do plastycznych wyzwań: Szkole Podstawowej nr 1, nr 5, nr 6, nr 7, nr 8, nr 9, nr 10, Zespołowi Państwowych Szkół Muzycznych, a także Szkole Podstawowej Milenium.

 

Książka z autografem Małgorzata Musierowicz wyróżnieniem za spotkania poświęcone twórczości autorki

Miło nam poinformować, że Biblioteka Publiczna Miasta Gniezna otrzymała wyróżnienie za program wydarzeń przygotowanych w ramach edycji III Ogólnopolskiego czytania Jeżycjady. Na naszej bibliotecznej półce pojawi się egzemplarz „Wnuczki do orzechów” z autografem Pani Małgorzaty. Inicjatorem Jeżycjadowego czytania oraz fundatorem wyróżnienia jest wydawnictwo Akapit-Press.

 

Ostatni rok rodziny w książce „Rok koguta” Teresy Bouckovej

W środę 10 kwietnia odbyło się kolejne spotkanie klubu „Trzy kwadranse z książką”. Tym razem były to wyjątkowo gorące kwadranse, a to za sprawą książki „Rok koguta”. Autorką tego dziennika jest Teresa Bouckova, znana czeska pisarka (i córka uznanego prozaika i opozycjonisty Pavla Kohouta). Książka jest osobistym zapisem rocznych zmagań z rozpadem jej adopcyjnej rodziny. Czytaj dalej Ostatni rok rodziny w książce „Rok koguta” Teresy Bouckovej

Roznosimy radość z czytania

Możemy więcej i chcemy robić więcej – dla osób starszych. Rozszerzyliśmy naszą biblioteczną inicjatywę o kolejne grono odbiorców. W ramach działań skierowanych do osób starszych, które z różnych przyczyn zdrowotnych nie mogą odwiedzić biblioteki, wybraliśmy się z wizytą do Domu Opieki „Jesienny Azyl”. Tam zawiązaliśmy pierwsze znajomości z Podopiecznymi. A następnie zaprosiliśmy Ich do wspólnej czytelniczej biesiady. Wzajemna rozmowa i głośne czytanie fragmentu książki stworzyły niezwykle miłą atmosferę. Było widać, że uczestnicy spotkania tak zwyczajnie, po ludzku, poczuli się potrzebni, zauważeni, wartościowi. Czasem niewiele trzeba, aby sprawić komuś wyjątkowy prezent. I zwykle nie chodzi o drogocenne perły czy luksusowy gadżet, a o wspólny czas.
Dla nas było to wspaniałe doświadczenie terapeutycznego działania literatury i bezcennej roli bezpośredniego kontaktu człowieka z człowiekiem. Na pewno skorzystamy z kolejnego zaproszenia, by pojawić się ponownie z książką przy boku u pensjonariuszy”Jesiennego Azylu”. Zaplanowaliśmy już nawet dodatkowe atrakcje. Mamy w zanadrzu ćwiczenia usprawniające funkcje umysłu z zastosowaniem treningu pamięci, prostych gier słownych czy gier planszowych. Zastosujemy złotą zasadę – przyjemne z pożytecznym.

 

Bardzo pyszne książki

Są książki z czekoladą w tytule, książki o tym, jak się robi i skąd się wzięła czekolada. Książki taktujące o czekoladzie w sposób nieco bajkowy, wierszyki z czekoladowym motywem, a nawet książki pachnące czekoladą! A mówimy o tym, ponieważ z okazji Dnia Czekolady wszystkie te tytuły pokazywaliśmy, polecaliśmy, czytaliśmy a nawet uwaga – wąchaliśmy!
Czekolada to nie tylko doskonały rarytas dla naszych podniebień, ale także temat niejednej pozycji, jaką można znaleźć w naszym przepastnym księgozbiorze. Czemu więc nie połączyć przyjemnego z pożytecznym? Przy okazji czekoladowych czytelniczych odkryć kosztowaliśmy pralinek w różnych odcieniach – od ciemnych, przez orzechowe, aż po miętowe. Zawsze warto łączyć praktykę z teorią. Zaproszonym do Wypożyczalni dla Dzieci uczniom Szkoły Muzycznej pomysł bardzo się spodobał. Doskonale poradzili sobie zarówno ze słodkimi zagadkami, jak i wyjaśnieniem, dlaczego tak naprawdę czekolada poprawia nam nastrój. Było przepysznie i krzepiąco.
Zajęcia przygotowano w ramach akcji Cała Polska Czyta Dzieciom, wykorzystano następujące tytuły: „Książka pachnąca czekoladą”, „A niech to czykolada”, „Charlie i fabryka czekolady”, „Czadowa czekolada”(z serii: Monstrualna Erudycja), „Gorzka czekolada”, „Czekoladki dla sąsiadki”.

 

W literacką podróż za ocean

Z Klubem Dyskusji o Książce znów wybieramy się za ocean, do Stanów Zjednoczonych. I znów na warsztat bierzemy książkę, która według „New York Times’a” ma wytłumaczyć zwycięstwo Donalda Trumpa (wcześniej omawialiśmy „Elegię dla bidoków” D.J. Vance’a, która również jest na tej liście NYT). W tę podróż przed nami udała się Arlie Russell Hochschild, socjolożka z Berkley. A podróż z Berkley do Luizjany, to nie tylko podróż z Północy na Południe Ameryki. To podróż z jednego światopoglądowego bieguna na drugi – krańcowo odmienny. Czytaj dalej W literacką podróż za ocean

Literatura dziecięca w centrum, czyli Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci

Co roku świętujemy hucznie, więc i w tym roku nie mogło być inaczej. 2 kwietnia to Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci, obchodzony w dniu urodzin baśniopisarza Hansa Christiana Andersena. My ten dzień uczciliśmy tak, jak należy – czytaniem dzieciom! Przed południem falami radiowymi popłynęła w eter baśń Brzydkie Kaczątko. W roli lektora – dyrektor Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna Piotr Wiśniewski. Musicie przyznać, że słychać było duże doświadczenie, a to dlatego że nasz dyrektor co wieczór trenuje głośne czytanie dzieciom. Po emisji spływały od Was zasłuchane relacje – między innymi z Gnieźnieńskich Przedszkoli nr 3, 5, 8, 15, 17. Miło widzieć, że radioodbiorniki były w centrum uwagi. Bo to oznacza, że w centrum była literatura dziecięca i jej nieoceniony klasyk – Hans Christian Andersen. W naszych placówkach baśni można też było posłuchać na żywo. Posłuchać, ale i pośmiać się, pograć, pobawić w takt baśni mistrza Andersena. Nasi mali goście z gnieźnieńskich przedszkoli podróżowali po baśniowym świecie. Pełna emocji podróż miała wiele przystanków – między innymi na wiejskim podwórku brzydkiego kaczątka. Dzieci przeczekały też nocną burzę z piorunami w zamku wraz z księżniczką. Ona spała na ziarnku grochu i niestety obudziła się cała połamana i niewyspana. Za to dzieci wstały pełne werwy na dalszą baśniową podróż. I dobrze, że nabrały sił, bo czekała je bitwa na śnieżki w krainie Królowej Śniegu.
Baśnie Hansa Christiana Andersena to elementarz literatury dla dzieci. I to dosłownie. Andersen ma w swoim repertuarze baśń na każdą literę alfabetu – od A (Anioł) do Z (Zupa z kołka od kiełbasy). Jednak z baśni dzieci nie tyle uczą się, jak składać literki. Baśń uczy, czym jest literatura. Oswaja niełatwe tematy opowieścią w magicznej oprawie. Choćby „Brzydkie kaczątko” jest pretekstem do rozważań o odrzuceniu, braku akceptacji, o tym jak czas nas zmienia i o nadziei. Baśń wprowadza dziecko w kulturę. Dzięki klasycznym lekturom dziecko potrafi tropić baśniowe motywy, które stale przewijają się w literaturze, filmie, sztukach wizualnych czy nawet muzyce.

W naszych bibliotekach Hans Christian Andersen bawił tak:

 

 

Na nasze zaproszenie odpowiedziały gnieźnieńskie przedszkola:

 

Bo każde PRETEKSTY są dobre!

Ukłony ze sceny, głośne brawa, moment, słowo, gest. Tak rozpoczął się i zakończył 9. Festiwal Literacki Preteksty, który obfitował w mnogość wydarzeń: od konkursu recytatorskiego „Niektórzy lubią poezję”, aż po spektakl Teatru Wszelki Wypadek. Były to trzy dni wypełnione literaturą odmienianą przez wszystkie przypadki. I to zupełnie za darmo. To festiwal dla każdego, kto znalazł czas i chęci. A tych w tym roku nie brakowało.
Prawdopodobnie rekordowa liczba zgłoszeń napłynęła na konkurs recytatorski – ponad pięćdziesiąt. Komisja Artystyczna, w składzie: Andrzej Malicki, Zenona Golc, Wanda Polkowska, Wioletta Łubieńska była bardzo zadowolona z dokonań uczestników. Nagrody w kategorii szkół podstawowych otrzymali: I – Klaudia Kędzierska – SP 7, II – Inga Gonera – SP 12, III – Aleksandra Karpińska – SP 10. Wyróżnienia otrzymały: Iga Mielcarek – SP 8 i Weronika Trafna – SP 2. W kategorii szkoły ponadpodstawowe najlepiej zaprezentowali się: I – Błażej Adamski – II LO, II – Wiktoria Zykowska – Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Witkowie, III – Nikodem Wejerowski – I LO. Wyróżniono natomiast Julię Gerkę – II LO, Julię Kubacką – II LO i Jagodę Białek – I LO.
Skoro najżywszą formą kontaktu człowieka z literaturą jest spotkanie autorskie, to na tegorocznych pretekstach nie mogło ich zabraknąć. Do bibliotek zawitali autorzy z Gniezna: Agnieszka Gadzińska, Anna Łacina i Jarosław Gryguć. To pisarze, którzy już zdobyli uznanie w świecie literatury dla dzieci i młodzieży. Wszystkie spotkania pozostawiły niedosyt w sercach uczestników i podsyciło płomień literatury w ich sercach.
Dziewięć drużyn rywalizowało w tegorocznej V edycji Gnieźnieńskiego Turnieju Książkożerców. Nie było łatwo. Bo czy każdy miłośnik literatury zna fizjonomię autora, którego utwory czyta? Czy potrafi podać tytuł i twórcę dzieła jedynie po zamieszczonej w nim ilustracji? Tak, owszem były i pytania zupełnie banalne, na przykład te o nagrody literackie. Klub Dyskusji o Książce, który turniej przygotował i przeprowadził, i tak pozostał pełen uznania dla poziomu wiedzy uczestników. Zwycięzcami zostali: „Nebulochaotyczni interkosmonauci” w składzie: Michalina Strzelecka, Kacper Filipiak i Dawid Kędziora z I LO. Drugie miejsce wywalczyła drużyna „Egzystencjalistów”, którą reprezentowali: Katarzyna Matysiak, Katarzyna Skowrońska oraz Jakub Krzymiński z II LO. Z tej samej szkoły po ostrej i szybkiej dogrywce na III miejsce wskoczyły „Latające pingwiny” reprezentowane przez Wiktorię Bartz, Julię Gołas i Katarzynę Kaszyńską.
Światłoczułe Słowa (vol. VI) jak co roku przyciągnęły do Miejskiego Ośrodka Kultury miłośników fotografii. Tym razem literatura i obraz zabrzmiały unisono. W fotograficznych kadrach Anny Farman znaleźli się wierni czytelnicy Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna. Jak powiedział otwierający wystawę dyrektor książnicy Piotr Wiśniewski, wspólna charakterystyka wiernych czytelników to właściwie długa lista komplementów. Nachwalić się czytających nie mogły także kierowniczki filii – wszystkie podkreślały, że biblioteka to coś więcej niż regały i książki – to ludzie. Bez czytelników nie ma mowy o bibliotece. Z kolei autorka wystawy, dziękowała sportretowanym za otwartość i serdeczność. Mówiła też o tym, że dzięki temu projektowi ponownie „odkryła” bibliotekę. Nie miała świadomości, jak gęsta jest biblioteczna siatka placówek w Gnieźnie i jak niezwykłe są to miejsca – w jednej z filii są nawet piłkarzyki dla czytelników. Kto nie był na wernisażu – a trzeba przyznać, że naprawdę było tłoczno – wciąż ma okazję zobaczyć, co wyszło ze spotkania słowa i obrazu w holu MOK.
Swoją gnieźnieńską premierę na Pretekstach miał pokaz filmu „Stabat Mater Dolorosa” Piotra Machy i duetu SIKSA, czyli performatywna realizacja marzenia
o robieniu kina. Pierwszy dzień Pretekstów zakończył performans poetycki „rudka robi rumor” oraz spotkanie z Rudką Zydel.
Festiwalową sobotę rozpoczął spacer po mieście, na który zaprosiła Krytyka Polityczna. Bohaterkami wycieczki stały się znane gnieźnianki, żyjące na przełomie XIX i XX wieku, zaprezentowane mieszkańcom po raz pierwszy na zeszłorocznej wystawie z okazji setnej rocznicy uzyskania przez Polki praw wyborczych. Całość rozpoczęła się na Rynku, gdzie w jednej z kamienic mieszkała najwcześniej urodzona z bohaterek – poetka Maria z Gniezna. Na trasie przedstawionych zostało jeszcze siedem kobiet: poetek, nauczycielek, aktorek, lekarek i żołnierek.
Zaraz po kulturalnym spacerze odbył się w MOK niezwykły pokaz jednoosobowego teatru japońskiego przygotowany przez Anitę Jakubik (pseudonim Kumo) z grupy Kobito Rakugo. Artystka przybyła do Gniezna na zaproszenie Klubu Fantastyki Fantasmagoria. Organizatorzy wydarzenia wyszli z założenia, że literatura nie musi być pisana. Rakugo to opowieści, czyli także literatura, tylko że mówiona. Prezentuje się ją na siedząco, a aktor wciela się w kreowane przez siebie postacie jedynie za pomocą mowy ciała, a także zmiany głosu i kierunku mówienia. Do dyspozycji ma tylko dwa rekwizyty: wachlarz (sensu) i niewielki ręcznik (tenegui). Z tego wszystkiego jest w stanie wyczarować żartobliwe, wesołe, wzruszające, a niekiedy nawet dramatyczne historie. Sztuka ta wymaga wielkich umiejętności w odtwarzaniu różnych bohaterów za pomocą minimalnych środków wyrazu.
Ledwo udało się pomieścić wszystkich gości VI Slamu im. Franciszka Rabelais. Klub Muzyczny „Młyn” był pełen slamerów i slamerek oraz słuchaczy, przez poetycki parter Klubu przewinęło się około 150 osób! Od ubiegłego roku „Slam Rabelais” jest częścią eliminacji do Ogólnopolskich Mistrzostw Slamu Poetyckiego, dlatego też pojawia się na nim coraz więcej uczestników z różnych miast. Nie zabrakło jednak mocnej gnieźnieńskiej obsady, która dotarła zresztą do samego finału. Turniej zorganizowany przez stowarzyszenie „Ośla Ławka” brawurowo prowadziła Alex Freiheit. Wchodziła przy tym w zabawne dialogi z eklektyczną muzyką prezentowaną przez DJ Janusza. W finale znaleźli się: na trzecim miejscu Sasza Kruk z Gniezna, na drugim miejscu Krzysiu (notujący świetny debiut) oraz na miejscu pierwszy, tym samym stając się reprezentantem Gniezna na krajowym turnieju – Smutny Tuńczyk z Poznania.
Po slamie na scenę wszedł zespół Tryp z Łodzi. Doświadczeni muzycy, tworzący i grający w różnych zespołach (Cool Kids of Death, Hey, Pogodno) i niezwykle charyzmatyczny wokalista i autor tekstów dali prawdziwy muzyczny spektakl. Surowa, energetyczna fuzja punka i electro w połączeniu z tekstami Marcina Pryta dały porażający efekt.
Piękną klamrą zamykającą festiwal był spektakl Teatru Wszelki Wypadek. Tym razem Tomek Kujawski – twórca, reżyser i aktor w jednej osobie – poświęcił przedstawienie powieści Fiodora Dostojewskiego „Bracia Karamazow”. Dopisek „Impresje” miał wskazywać na dowolność interpretacji utworu i chyba nie był potrzebny. Kujawski w niezwykle ascetycznej formie oddał niespokojnego ducha rosyjskiego człowieka – pełnego sprzeczności, żarliwości, porywczości, pokory i buntu. Dusza pełna walki z namiętnościami, losem, wiarą, pogardą i wzniosłością to uniwersalny aspekt, na który położono ciężar całego przedstawienia. Niesamowicie wypowiedziane monologi postaci Iwana, starannie przemyślana kompozycja, a także minimalizm dekoracji i kostiumów to mocne strony spektaklu, który – pomimo, że trwał 1,5 h – do ostatniej minuty przyciągał uwagę.
Preteksty po raz kolejny udowodniły, że, wbrew trendom ogólnopolskim, wydarzenia literackie w Pierwszej Stolicy Polski mogą liczyć na oddaną i liczną publiczność.

 

Jak młodość i inteligencja wygrywają konkursy, czyli V Gnieźnieński Turniej Książkożerców zakończony

Jak co roku jako Klub udzielamy się podczas Festiwalu Literackiego Preteksty. Tym razem dziewięć drużyn zaszczyciło nas swoją obecnością podczas V Gnieźnieńskiego Turnieju Książkożerców. Czytaj dalej Jak młodość i inteligencja wygrywają konkursy, czyli V Gnieźnieński Turniej Książkożerców zakończony

Plebiscyt na „Najlepszy tom Jeżycjady” rozwiązany!

Były emocje, było gorąco, były dramatyczne zwroty akcji. Ale już wszystko jasne. W naszym plebiscycie na „Najlepszy tom Jeżycjady”, który trwał prawie cały marzec, bezapelacyjne wygrała …„Szósta klepka”! To pierwszy tom serii, który wyszedł spod pióra Małgorzaty Musierowicz. I jak widać, również pierwszy w sercach naszych Czytelniczek i Czytelników. Na drugim miejscu w plebiscycie uplasował się tom „Nutria i Nerwus”. Zaś brązowym medalem muszą podzielić się sprawiedliwie „Ida sierpniowa” i „Wnuczka do orzechów”. Cykl „Jeżycjada” liczy już – bagatela – 22 tomy! A kolejny – pod tytułem „Chucherko” – zapowiadany jest na przyszły rok. Zatem czekamy, a w tzw. międzyczasie, polecamy wracać do poprzednich części. Zawsze jest dobry czas na herbatkę u rodziny Borejków.