„Espresso z książką na Winiarach” gwarowo

Czy pierwszą kawę macie już za sobą? Jeśli tak, to zapraszamy na kolejną małą czarną – już w poniedziałek 24.02 o godz. 16.00 „Espresso z książką na Winiarach”. Tym razem Klub „Rozmowy na Fyrtlu” przemówi …w języku fyrtla, czyli w naszej gwarze. Spotkanie będzie wyjątkowe, bo Filię nr 9 (os. Orła Białego 18, budynek SP 10) odwiedzi zaprzyjaźniony z Biblioteką mistrz gwary gnieźnieńskiej Andrzej Malicki. To też spiritus movens nieformalnej grupy gwarowej „Eka Bolecha”. W jej wykonaniu usłyszycie na klubie „POGWARKI – czyli NASZĄ GEMELĘ”! Naprawdę warto się wybrać – salwy śmiechu gwarantowane! Zapraszamy!

O marnych skutkach nieumiarkowania w literackim rzemiośle

Kiedy członkowie Klubu Dyskusji o Książce polecają sobie lekturę do dyskusji, nie ma znaczenia, czy jest to romans, komiks czy literatura popularnonaukowa. Wyznacznikiem dyskusyjnego kursu jest osobiste polecenie, za którym idzie przekonanie o wyjątkowości proponowanego tytułu. Książka nie musi się podobać wszystkim – nie w tym rzecz. Musi natomiast posiadać pierwiastek osobistego przekonania – chęci podzielenia się spostrzeżeniami z jej odbioru. I tak powstaje dyskusja. To ona jest kwintesencją spotkań literackich zapaleńców, którymi niepodważalnie są członkowie gnieźnieńskiego KDoK.
Każda książka wytycza nowy, niepowtarzalny dyskusyjny trakt.
Ostatnia klubowa dysputa dotyczyła książki „Czarna madonna”, jednego z najbardziej wziętych współczesnych polskich autorów – Remigiusza Mroza. Omawiany tytuł nie zalicza się do gatunku, któremu Mróz oddaje się najchętniej tj. powieści kryminalnej – jest raczej horrorem. Choć po prawdzie, trudno jednoznacznie określić gatunek publikacji. Jest to pozycja trzymająca w napięciu – przynajmniej takim, które zmusza do poznania dalszego rozwiązania fabularnych zawiłości. A dla tych, którzy słuchali jej w wersji audiobooka -głównie dzięki doskonałej narracji Krzysztofa Gosztyły –budziła strach. Generalnie jednak pozycja nie wzbudziła zachwytu. Właściwie została mocno skrytykowana. Ilość wpisanych w fabułę wątków, skojarzyła się z workiem, do którego wrzuca się byle co, na chybił trafił, niż przemyślaną linię narracyjną. Jeden z uczestników spotkania porównał wrażenia z lektury do niewiarygodnego zgiełku, jaki stara się na co dzień znieść. Nie pamiętał prawie nic jej treści. Mróz niemiłosiernie wprost szafował nieprawdopodobnymi zdarzeniami, które powodowały brak autentyczności bohaterów i sytuacji. Jedyną zaletą powieści dla dyskutantów było to, że książkę „szybko się czyta“. Wśród rozmówców byli i tacy, którzy odnieśli się do „kryminalnej” twórczości autora. Jednak i tutaj nie mógł on liczyć na czytelnicze głaski.
Literatura, jak każda dziedzina, jest kwestią gustu odbiorcy. Klub Dyskusji o Książce autora raczej nie poleca, co nie znaczy, że będą czytelnicy którym Mróz może się spodobać. W końcu to bardzo popularny w Polsce pisarz.
W marcu klub spotka się, aby podzielić wrażeniami z lektury „Zimowego królestwa” Philipa Larkina. Na dyskusję zapraszamy 17 marca o godz. 18.00 do Czytelni Biblioteki Głównej przy ul. Mieszka I 16.

 

Język ciepłej Italii na spotkaniu Klubu książki dla dzieci i rodziców „Bajkopomagajki”

Włoskie klimaty zagościły na czytelniczych warsztatach w Klubie książki dla dzieci i rodziców „Bajkopomagajki” . A to za sprawą fantastycznego gościa – Anny Botazzolli – italianistki, pedagoga szkolnego, animatorki kultury i propagatorki metody Montessori. Pani Anna udowodniła małym i dużym klubowiczom, że język włoski jest nie tylko piękny, ale i całkiem prosty do opanowania. Nie zabrakło atrakcji dla wszystkich uczestników spotkania: od piosenek śpiewanych w języku włoskim np. „Coccodrrillo come fa” poprzez naukę nazw zwierząt, aż po konstrukcję węża. Nad dobrą zabawą czuwał klubowy partner BAZA Centrum Edukacji Kreatywnej. Było naprawdę…buono!

Historyczne tematy klubu „Trzy kwadranse z książką”

Tak jakoś się składa, że wśród książkowych poleceń klubu „Trzy kwadranse z książką” dominuje powieść historyczna. Być może członkinie grupy z powodu znacznej odmienności czytelniczych preferencji zdecydowały się na tzw. złoty środek. Tak czy inaczej w 5-letniej działalności „Trzech kwadransów” – klub w listopadzie będzie obchodził swoje urodziny – ta praktyka udaje się znakomicie.
W tym kontekście zupełnie nie dziwi polecenie, w ramach czytelniczej dyskusji, książki autorstwa m.in. Mirosława Piepka i Michała Pruskiego „Kamerdyner”. Tytuł znany z głośnej i niezwykle udanej ekranizacji (Złoty Lew za najlepszą męską rolę pierwszoplanową, Srebrny Lew dla reżysera, Orły za scenografię i kostiumy) w wersji książkowej pozwolił autorom zatroszczyć się właśnie o tło historyczne. I jak stwierdzają dyskutantki, zrobili to w całkiem udany sposób, gdyż powieść niezwykle trafnie oddaje szczególny klimat czasów. Jest tu wszystko, co może podobać się smakoszom powieści historycznej: trudna miłość wplątana w wir historii, życie zwykłych ludzi na tle kolejnych zmian politycznych, ekonomicznych czy kulturowo-etnicznych. Jest także tzw. mała historia naszego kraju, bo tytuł opowiada głównie o dziejach Kaszubów i pomorskich junkrów.
Klub „Trzy kwadranse z książką” zaprasza do swojego grona także innych miłośników literatury. Podczas kolejnego spotkania 11 marca o godz. 16.00 w Czytelni Biblioteki Głównej tematem dyskusji będzie „Pamiętnik księgarza” Shauna Bythella.

„Włoskie” spotkanie Klubu Książki dla Dzieci i Rodziców „Bajkopomagajki”

Czasem wystarczy jeden pozytywny impuls, by rozpalić zainteresowanie dziedziną wiedzy, sportem, zamiłowaniem do kolekcjonerstwa czy wybraną pasją. W przypadku dzieci to ważny moment. Naturalną cechą młodości jest ciekawość – dzięki niej mali uczą się poznawać rzeczywistość, a także swoje potrzeby, talenty, zainteresowania. Jeśli uda się odpowiednio zaciekawić pociechę, sympatia dla takich dziedzin nauki jak matematyka, przyroda czy język obcy pojawi się z łatwością. Liczymy na taką lekkość, a także na rozpalenie do czerwoności małych umysłów, które przyjmą zaproszenie spotkania w ramach Klubu Książki dla Dzieci i Rodziców „Bajkopomagajki” w najbliższa środę 12 lutego o godz. 17.00. Gość spotkania p. Anna Bottazzoli – pedagog szkolny, italianistka, animatorka kultury, propagatorka metody Montessori, postara się pokazać uczestnikom, że nauka języka włoskiego to całkiem prosta i niezwykle przyjemna sprawa. Atrakcji nie zabraknie: od piosenek śpiewanych w języku włoskim np. „Coccodrrillo come fa po naukę nazw zwierząt. Nad dobrą zabawą czuwać będzie także klubowy partner – Centrum Edukacji Kreatywnej BAZA. Jak co miesiąc „Bajkopomagajki” zachęcają rodziców wraz z dziećmi klas wczesnoszkolnych do udziału w spotkaniu w Filii nr 9 na os Orła Białego 18 (budynek SP 10).

 

 

Ostatki – wspomnienia z dawniejszych czasów

Z rozrzewnieniem, uczestniczki spotkania Klubu „Apetyt na książkę”, wspominały czasy, w których na domówki, prywatki i wszelkie towarzyskie spotkania można było przyjść bez awizowania się. Dzięki niezawodnie działającej „poczcie pantoflowej” spotkania w gronie przyjaciół były częstsze. Nie potrzebowały też specjalnej oprawy, chodziło jedynie o radość wspólnie spędzonego czasu. Co prawda stoły nie były tak zastawione jak dziś, jednak cóż znaczyło to dla przedsiębiorczych pań domu tamtych czasów. Mówiono o zmianach w kulturze domowej gościnności, nowych mediach, które nie ułatwiają komunikacji między ludźmi.
Wszystkie te sprawy wywołał temat spotkania – ostatki. Koniec karnawału to właśnie czas wspólnych tańców, przebierańców i zabaw. Jak na „ostatki” przystało na klubowych stołach pojawiły się faworki, pączusie, a także pieczone pierogi ze szpinakiem. Podczas spotkania tradycyjnie nie zabrakło kulinarnych porad dotyczących m.in. organizacji czasu pracy w kuchni, czy wymiany sprawdzonymi przepisami. Zawsze jednak najważniejsza dla uczestniczek jest serdeczna atmosfera klubu, który współtworzą.

 

„Apetyt na książkę” zaprasza na „ostatki”

„Jedzie zapust na koniu, wywija po moście, frasują się komornice, co będą jeść w poście”. Można by zapytać: czemu się tak frasują? W odpowiedzi zapewniamy, że w zapusty albo jak to woli w ostatki wstrzemięźliwym być nie wypadało. Nie było umiaru ani dla spożywanych posiłków ani dla tańców i zabaw. Począwszy od „tłustego czwartku” aż do wtorku zwanego „śledzikiem” następowała swego rodzaju kulminacja karnawałowego szaleństwa.
Dziś z tych bogatych tradycji został nam „tłusty czwartek”, który dedykujemy zwykle „pączkowej” uczcie. O tym, jak to kiedyś bywało, i jak dziś wyglądają Ostatki rozmawiać będą kulinarni smakosze z klubu „Apetyt na książkę”. Taki bowiem temat wybrali klubowicze na swoje najbliższe spotkanie. Chętnych do udziału w tej zajmującej dyskusji zapraszamy w pierwszy czwartek miesiąca tj. 6 lutego na godz. 17.00 do Czytelni Biblioteki Głównej przy ul. Mieszka I 16.

Szczęście spakowane w tabletkach

Czy wybór – tabletka lub szczęście – jest naprawdę tak niedorzeczny, jak się nam na pierwszy rzut oka wydaje? Czy wybierając jako społeczeństwo niewyobrażalne ilości pastylek, zamienników zdrowego stylu życia, nie okradamy się z czegoś znacznie ważniejszego. Czy suplementy diety, witaminy, środki na ból, kaszel, katar, podnoszące poziom satysfakcji i zadowolenia nie są przysłowiowym pójściem na łatwiznę? Być może coraz mniej chce nam się chcieć. Podobnie jak bohaterowi ostatniej książki Michaela Houellebecqa „Serotonina”. Gdy czterdziestosześcioletni mężczyzna zamiast rozkoszy życia zdaje się wybierać powolne odchodzenie od niego, możemy czuć się nieco zaniepokojeni. Nie tylko z tego powodu bohater książki nie wzbudza sympatii, ale właśnie dzięki temu pozwala sięgnąć po szerszy kontekst zagadnienia. Houellebeqc jest czułym rejestratorem zmian społecznych. Kolejna jego publikacja zaliczyć trzeba w poczet wnikliwych obserwacji współczesnego ładu kulturalno-obyczajowego. Rozmowa, jakiej poświęcili się członkowie Klubu Dyskusji o Książce po lekturze „Serotoniny” rozpoczęła się właśnie od tematu zamiany szczęścia z formy, które były obecne od zawsze do współczesnych stosujących  środki farmakologie, odurzające, stymulujące czy suplementujące w przysłowiowej pogoni za błogostanem, spokojem, brakiem zmartwień. Tytuł sprowokował uczestników spotkania nie tylko do wymiany opinii na temat zasadności uznania kryzysu człowieczeństwa, pozwolił także dotknąć tematu różnic konstrukcji psychicznej jednostki i zmian, jakie dotykają społeczeństwo europejskie. Dyskutowanych kwestii było zresztą znacznie więcej.

Zdania dotyczące literackiego poziomu książki były różne. Dla jednych tytuł nie niósł nic odkrywczego, dla innych był po prostu dobrze napisanym kawałkiem prozy.  Byli i tacy, których książka zawłaszczyła całkowicie. Jednemu nie da się zaprzeczyć – Houellebeqc wywołuje skrajne emocje.

Klub poleca swoje kolejne spotkania – najbliższe 18 lutego o godz. 18.00. W Czytelni Biblioteki Głównej przy ul. Mieszka I 16 rozmawiać będziemy o książce Remigiusza Mroza „Czarna madonna”.

 

Winiary otwierają czytelnicze dyskusje

I ruszyły! Czytelnicze dyskusje „za mostem” miały właśnie swoją premierę. „Espresso z książką na Winiarach” powitało pierwszych członków. Widać też od razu, że obszar czytelniczych potrzeb został znakomicie określony albowiem wszystkie przygotowane miejsca zostały zajęte.

Spotkanie miało nieco organizacyjny charakter. Uczestnicy określali swoje oczekiwania i wyobrażenia w stosunku do powstającego klubu. Nie zabrakło dobrego humoru i ożywionej dyskusji. Postawiono na demokratyczne zasady, zarówno te dotyczące literackich wyborów, jak i udziału w dyskusjach. Uzgodniono, że polecane książki niekoniecznie muszą być wydawniczymi nowościami, powinny natomiast uzyskać czytelniczą atencję. Uczestnicy spotkań mają prawo przyjąć także oprócz dyskutanckiej, pozycję obserwatora. Głównym celem spotkań ma być, przede wszystkim rozmowa z drugim człowiekiem, a jednym z jej elementów wymiana wrażeń z polecanych lektur. Zasadą numer jeden klubu jest poszanowanie wszystkich przedstawianych w czasie dyskusji opinii. Taki jest koncept na kolejne zejścia w osiedlowej bibliotece.

Wygląda na to, że każdy mały, gnieźnieński „fytrel” rządzi się swoimi prawami, określa także swoje indywidualne potrzeby. Osiedle Winiary, pod tym względem są szczególne. Symbolicznie oddzielone od centrum „mostem” są prawie całkowicie samowystarczalne. Mają swój „ryneczek”, zakłady usługowe i sklepy wszelkiego typu i maści. Jest i Biblioteka Publiczna Miasta Gniezna która, jak można się zorientować, ma i będzie mieć wiernych i oddanych odbiorców wielu proponowanych tutaj aktywności. Zdaniem jej Dyrektora – Piotra Wiśniewskiego, „stawianie” na małe, lokalne społeczności, to przyszłość, nie tylko bibliotecznego sektora kultury. Przyszłość ta jest jednym z kierunków tegorocznej działalności gnieźnieńskiej książnicy.

W malarskim atelier mistrzów

Artyści i ich muzy to temat rozpalający wyobraźnię. Któż z nas nie miałby ochoty zajrzeć do  pracowni Leonarda da Vinci, Pablo Picassa czy Salvadora Dali? Odkryć tajemnice powstawania najsłynniejszych dzieł sztuki, a także spotkać czarujące damy, które zauroczyły mistrzów. Tym tropem podążyły panie z klubu „Trzy kwadranse z książką” i zabrały się do lektury „Kobiet ze słynnych obrazów” Iwony Kienzler. Z kart książki możemy dowiedzieć się wiele o tajemniczym uśmiechu Mony Lizy, poznać historię Kobiety z perłą, Cesarzowej Sisi, Damy z gronostajem czy Fridy Kahlo. Jest to opowieść o życiu: smutkach i radościach dnia codziennego, zwyczajach czy modzie. Jak uznały uczestniczki spotkania, pozycja Iwony Kienzler to podróż w nurty historii sztuki. Dzięki tytułowi można odkryć ją na nowo i zauroczyć się jej wdziękami z innej, literackiej perspektywy. Tym samym książkę wraz z klubowiczkami „Trzech kwadransów” polecamy Państwa uwadze.

Kolejne spotkanie za miesiąc, jego literackim tematem będzie „Kamerdyner”.