Kto ma ochotę na prawdziwie rodzinną opowieść, czyli taką do czytania przez wszystkich członków rodziny, temu śpieszymy polecić „Tonję z Glimmerdalen”. Do tego książka o Tonji zaczyna się w momencie rozpoczęcia ferii i tym samym wpisuje się w tematyczny cykl poleceń „Bibliotecznego Kalendarza Adwentowego”. Samo Glimmerdalen to idealne miejsce na zimowe ferie. Dolina znajduje się w otoczeniu gór, jest tu rzeka i kilka gospodarstw. Do tej uroczej wioski można dostać się jedynie promem.
Bohaterką książki jest dziewięcioletnia „mała łobuziara”, jak tytułuje ją autorka – Maria Parr. Tak się składa, że dziewczynka jest jedynym dzieckiem w dolinie. A do tamtejszego ośrodka wypoczynkowego dzieci nie mają wstępu. Jego właścicielowi bardzo zależy, aby goszczące tam osoby słyszały „szmer potoku i szum świerków, a nie krzyki i dokazywanie dzieci”.
To wprowadzenie do zwariowanych i nieoczekiwanych przygód „małej łobuziary”. I już możemy dodać, że wkrótce w dolinie pojawią się kolejne dzieci, nie tylko one zresztą. Będą zwariowane i niezwykle niebezpieczne zjazdy saneczkowe, tajemnice sprzed lat, wspaniałe piosenki i niezwykli bohaterowie.
Książka Marii Par to opowieść o dziecku, które nosi w sobie dorosły. Tonja staje się prawdziwym katalizatorem skomplikowanych relacji między dorosłymi, iskierką pokonującą wszelkie przeciwności i plasterkiem na bolące rany. „Tonja z Glimmerdalen” to pełna wzruszeń i humoru opowieść – coś idealnego na przedświąteczne i także świąteczne rodzinne czytanie.