Poemat miłosny składający się z jednego słowa?

Czy chcielibyście nauczyć się błyskawicznie miłosnego poematu, który możecie recytować z pamięci ukochanej osobie? Oto nasza propozycja:

„Kochanek pisze poemat,
Składający się z jednego słowa”

Ty!

Ten utwór, w którym tytuł jest dłuższy niż strofa jest autorstwa znanego angielskiego humorysty Gavina Ewarta. Ten i 299 innych miłosnych wierszy znajdziecie w antologii „Miłość jest wszystkim, co istnieje”. Wybór i przekład, a także kompozycja zbioru – Stanisław Barańczak (Wydawnictwo a5). To utwory angielskie i amerykańskie, z siedmiu wieków, począwszy od czternastowiecznego poety Geoffrey’a Chaucera po Roberta Lowella czy Johna Lennona.
Barańczak ułożył antologię nie według chronologii, a miłosnych kategorii, którym nadał nieco ckliwe, acz wymowne nazwy: desperackie definicje; mgliste miraże; zachłanne zachwyty; śpiewne ślubowania; namiętne namowy, łykane łzy czy fatalne finały (wyróżnił jeszcze kilka innych „etapów” i odcieni miłości). Tytuł zbioru to wers z krótkiego wiersza Emily Dickinson, pod tym samym tytułem.

Emily Dickinson

„Miłość jest wszystkim, co istnieje”

Miłość jest wszystkim, co istnieje –
To wszystko, co o niej wiemy;
Wystarczy – ciężar wozu musi
Stosowny być do kolein.

Jest patronka amerykańskiej poezji, jest i Walt Whitman.

„Czasami, przy kimś, kogo kocham”

Czasami, przy kimś, kogo kocham, narasta we mnie
Furia obaw, że dyszę miłością nieodwzajemnioną,
Ale dziś myślę, że nie ma nieodwzajemnionej miłości, odpłata
Jest tak czy inaczej pewna,
(Kochałem raz kogoś żarliwie i miłość moja nie spotkała
Się z wzajemnością,
A jednak przez to właśnie napisałem te pieśni).

A zatem – dopisujcie ten zbiór do listy naszych propozycji do czytania w lepszych czasach (oby wcześniej niż w Walentynki 2021).

 

Robot do wszystkiego

Roboty mają moc. Potrafią na przykład sprawić, że nasze marzenia nagle stają się rzeczywiste. Ten dzisiejszy ma moc budzenia pokładów kreatywności. To bardzo rodzinny towarzysz. Potrafi sprawić, że razem jest naprawdę najlepiej!

Zatem nożyczki w dłoń i do dzieła! A owo dzieło zrobić będzie naprawdę prosto. Bowiem w tym wypadku, przede wszystkim – liczy się pomysł!

Potrzebne będą:
– kartki białego papieru,
– klej,
– nożyczki,
– gazetki reklamowe,
– pisaki, kredki, flamastry – według uznania.

Wycinamy z gazetek reklamowych sprzęty AGD, RTV, sprzęty ogrodnicze, meble – wszystko co mogłoby posłużyć za element konstrukcyjny naszego robota. Układamy na białej kartce koncepcję urządzenia. Naklejamy. Dorysowujemy wybrane elementy pisakami. Gotowe! Można zrobić kilka urządzeń na różne okazje. Dobrej zabawy!

Przy okazji prac nad automatem polecamy literaturę z robotycznymi bohaterami w tle. Jest tego całe mnóstwo od „Bajek robotów”, przez „Dorotkę w krainie Oz”. Nas zainspirowało jedno z opowiadań książki „Nowe przygody skarpetek” Justyny Bednarek.

 

 

Jeśli macie ochotę na inne kreatywne zadania zapraszamy do naszych pozostałych działań realizowanych w cyklu „Od książki do (małej) sztuki”:

Piegowate portrety