Literackie rozmowy on-line

Najpierw trzeba było zmierzyć się z przygnębieniem po odwołaniu obchodów 10-lecia istnienia i Festiwalu Literackiego Preteksty, na którym zaplanowane spotkanie z Mariuszem Szczygłem mieli poprowadzić członkowie Klubu Dyskusji o Książce. W planach była także jubileuszowa wystawa, tort i kolejny Gnieźnieński Turniej Książkożerców. Czekały tematy zaplanowanych spotkań.

Potem członkowie Klubu Dyskusji o Książce zajęli się dopasowaniem do nowych realiów. Ostatecznie – czy dziesięć lat spotkań, czytelniczych poleceń, niestrudzonych literackich debat – może zmącić jakiś wirus? Okazało się, że nie. Potrzeba – a może raczej – czytelnicze zamiłowanie do dzielenia się lekturą – zwyciężyło. Jak większość grup KDoK zdecydował się na rozmowy w wirtualnym wymiarze. Uruchomiono komunikatory i tak rozpoczęła się kolejna – zdalna – przygoda klubowej historii.

Jeszcze w marcu udało się porozmawiać na temat “Zimowego królestwa” Filipa Larkina. Dyskusja o książce do jednomyślnych nie należała. Poszło o romans. Jedni upierali się, że znaczącym wątkiem była przygoda miłosna, dla innych powieść miała charakter antyromansu. Wszyscy rozmówcy docenili jednak literacką formę i wysoki kunszt języka. Ostatecznie uznano, że tytuł warto polecić miłośnikom dobrego stylu, pięknego pióra i poetyckiej frazy. To książka doskonała dla literackich smakoszy.

Kolejne spotkanie poświęcono „Dziennikowi 1954” Leopolda Tyrmanda. Błyskawiczny niemal wybór tematu – biorąc pod uwagę zwyczajowe wielomiesięczne wyprzedzenia propozycji czytelniczych Klubu – spowodowany był jego dostępnością. Fragmenty audio w lektorskiej interpretacji Przemysława Stippy zamieściło na swojej stronie Polskie Radio Dwójka. Oprócz historii o krawatach z motywem palm, deficycie szczoteczek do zębów i innych niesłychanych opowieści z roku 1954, członkowie grupy poznali nieco bliżej postaci samego Tyrmanda. „Dzienniki” zachwyciły, przede wszystkim, doskonale oddanym klimatem czasów. Wspaniale „czytało się” fragmenty na temat handlu kablem czy spotkań literatów lat pięćdziesiątych. Tyrmand miał wyjątkowy zmysł ilustrowania słowem znajomych, przy czym dodać należy, że znał się z elitą kulturalną i intelektualną tamtych czasów.

Koniec maja zastał KDoK z „Fabryką Absolutu” Karela Čapka. Tytuł znajdujący się w zasobie portalu wolnelektury.pl pozwolił na bezproblemowe zapoznanie się z treścią. To była kolejna doskonała dyskusja, momentami można było poczuć się jak dawniej, podczas debat na żywo. Książka otrzymała jednomyślną notę – piątki z plusem. Čapek po mistrzowsku opowiedział historię człowieka w stosunku do religii i przekonań, bez patosu, dłużyzn, moralizatorstwa – dowcipnie i celnie. Ta mała – 73 stronnicowa książeczka warta jest uwagi, każdego zadeklarowanego miłośnika słowa. Znajdziemy w niej tematy trudne i ważkie jak: religia, historia, czy produkcja przedstawione w przyjemnej formie pełnej humoru, groteski i pasjonującej opowieści. Tytuł bezwzględnie burzy schemat gatunku, bo jeśli po przeczytaniu tego niezwykłego dzieła czytelnik dowiaduje się, że uśmiał się tak nad fantastyką…
Wygląda na to, że to ostanie „przymusowe” spotkanie z koniecznością osobistego dystansu. Członkowie klubu nie kryją radości z tego faktu, wszak niedoskonałości wirtualnych mitingów doskwierały już bardzo. Ostatni dzień czerwca będzie należał do „Opowiadań bizarnych” Olgi Tokarczuk i co najważniejsze – spotkania z dyskusją na żywo.

 

Czy wiedzieliście, że… Sejm RP rok 2020 ustanowił rokiem Tyrmanda?

By przypomnieć naszym czytelnikom, że w 2020 roku przypada setna rocznica urodzin i 35. rocznica śmierci Leopolda Tyrmanda, poprosiliśmy Marcela Woźniaka o zabranie głosu w hołdzie dla tego wybitnego pisarza, dziennikarza i publicysty.
M. Woźniak w felietonie dla najnowszego magazynu Jazz Forum pisze, że „Tyrmand i jazz – to synonimy”. Autor „Złego” zapamiętany zostanie jako animator i mentor dla całego pokolenia muzyków. Tyrmand kochał życie i pięknie je opisywał. W jego felietonach, zapiskach i powieściach znajdziemy mnóstwo odniesień do własnej biografii. Marcel Woźniak znalazł klucz do „odczytania Tyrmanda” Tym kluczem jest jazz…
“Biografia Leopolda Tyrmanda. Moja śmierć będzie taka jak moje życie” (Wydawnictwo MG, 2016), to podróż przez fascynujący XX wiek, wędrówka przez jazzowe koncerty, literackie poddasza, oceany, więzienia. To miejsce, gdzie spotkamy Pabla Picasso czy Milesa Davisa, ale przede wszystkim, poznamy życiorys niezwykłego pisarza, który pół wieku temu był absolutną gwiazdą.
Ta pozycja jest dostępna w naszym księgozbiorze. Polecamy ją Państwa uwadze, przy najbliższej wizycie w bibliotece.

Marcel Woźniak – Powieściopisarz, autor wydanej 2016 i wznowionej w tym roku „Biografii Leopolda Tyrmanda. Moja śmierć będzie taka jak moje życie”. Jego nowa książka poświęcona Lolkowi ukaże się jesienią 2020 r.

 

Czy wiedzieliście, że… Sejm RP rok 2020 ustanowił rokiem Tyrmanda? By przypomnieć naszym czytelnikom, że w 2020 roku…

Opublikowany przez Biblioteka Publiczna Miasta Gniezna Poniedziałek, 11 maja 2020

 

 

Jeśli macie ochotę poznać inne ciekawostki z kręgów literatury, zachęcamy odwiedzić nasze pozostałe wpisy:

Czy wiedzieliście, że… Joanna Opiat-Bojarska

Czy wiedzieliście, że… Mariusz Czubaj

Czy wiedzieliście, że… Joanna Jax

Czy widzieliście, że… Jakub Ćwiek

Czy wiedzieliście, że… Łukasz Orbitowski i Szczepan Twardoch