„Mnich” Tadeusza Bartosia, albo krótka historia niezadowolenia

Całkowicie nieprzewidywalne są czytelnicze rozmowy członków Klubu Dyskusji o Książce. Jak chociażby ta ostatnia, której temperatura dyskusji mogła zadziwić. Wszystkiemu winna książka Tadeusza Bartosia „Mnich. Historia życia, którego nie było”. Książka opowiada historię młodego człowieka, który decyduje się poświęcić życiu zakonnemu. Jego decyzja zostaje jednak zweryfikowana pod wpływem wielu lat klasztornej codzienności.
Członkowie Klubu nie zostawili na tytule przysłowiowego „suchego włoska”. Narzekali na brak prozatorskiego talentu autora, znikomą ilość informacji na temat codzienności w klasztorze, zbyt powierzchowny opis psychiki głównego bohatera. Tytuł był wielokrotnie porównywany do omawianej cztery lata wcześniej książki Marty Abramowicz „Zakonnice odchodzą po cichu”. Na jego przykładzie wskazywano braki nowych interesujących elementów związanych z funkcjonowaniem i opuszczaniem środowisk zakonnych w Polsce. Uwadze rozmówców nie uszedł fakt, że wspomniane zakonnice rzeczywiście odchodzą po cichu, zaś wokół książki Bartosia zrobiła się spora medialna wrzawa.
Pomimo raczej krytycznych uwag, jakie posypały się pod adresem „Mnicha”, tytuł zawiera także całkiem sporą ilość ciekawych przemyśleń odautorskich, którymi dzieli się on opisując rozterki głównego bohatera. Dla osób, które dopiero zaznajamiają się z tematem formacji klasztornych w kraju, tytuł może być więc interesujący poznawczo.
Tak w telegraficznym skrócie można streścić przebieg ostatniego w tym roku spotkania KDoK.
W Nowym Roku przywitamy się 21 stycznia podczas dyskusji poświęconej książce Michela Houellebecq’a „Serotonina”. Zapraszamy na godz. 18.00 do Czytelni Biblioteki Głównej przy ul. Mieszka I 16.