89873462_1843822602421407_4943505459320455168_o

Rozmyślania na papierze

Eseistyki w naszym księgozbiorze nie brakuje. I to w najlepszym wydaniu – choćby błyskotliwe, przenikliwe i wielowymiarowe teksty i szkice Virginii Woolf. W „Pochyłej wieży. Esejach literackich” (przeł. A. Ambros i E. Życieńska) pisze:
„Jeśli jest prawdą, że są książki pisane po to, żeby uciec od chwili obecnej, jej małości i jej podłości, na pewno jest prawdą, że i czytelnicy znają podobny nastrój. Zaciągnąć zasłony i zamknąć drzwi, stłumić hałasy ulicy, przyćmić blask i migotanie jej świateł – oto czego pragniemy. (…) Chcemy czuć, że teraźniejszość to nie wszystko, że przed nami były ręce, wygładzające skórę, aż zaokrągliły się i stępiły rogi, przewracające skórę, aż te zżółkły i porobiły się na nich ośle uszy. Chcielibyśmy przywołać duchy dawnych czytelników (…)”.

 

UDOSTĘPNIJ
Share on facebook
Share on google
Share on twitter
Share on linkedin
Share on pinterest
Share on print
Share on email
Skip to content