Dziś otwieramy nowy cykl, który – mamy nadzieję – ubarwi (i to dosłownie!) Państwu pobyt w domu. Seria „Mistrzowskie kreski: rzecz o ilustracji” niech będzie powrotem do miłych wspomnień z czasów kiedy książka była, przede wszystkim, czymś do oglądania. Czysta przyjemność płynąca z kontemplowania sztuki rysunku.
Zaczniemy, po królewsku, od niekwestionowanego mistrza naszego polskiego imaginarium – Jana Marcina Szancera. W zbiorowej wyobraźni nie ma innego „Pana Kleksa” niż ten spod jego ołówka/pędzla. Także obrazy z „Baśni” J. Ch. Andersena czy „Pinokia” to trwale zapisane w pamięci obrazy wykreowane jego talentem i wyobraźnią. Szancer, pomimo wielu aktywności zawodowych, zapamiętany został właśnie dzięki swojej pracy ilustratora. Jest autorem ilustracji do prawie 260 tytułów dla dzieci. Jak podkreślają znawcy, sztukę Szancera kochamy przede wszystkim za bezpieczny, poukładany i łagodny świat, jaki przedstawiają jego rysunki. Jego postacie tchną lekkością – niemal unoszą się w powietrzu. Subtelną kreską podbił na stałe małe czytelnicze serca.
Zdjęcia pochodzą ze strony: http://www.book.hipopotamstudio.pl/