I mamy kolejny piątek, czyli zachęcamy Was C/Z/YTATEM do czytania. Dziś coś na ukojenie zimowej niepogody.
„Pewnego szarego poranka na Dolinę Muminków spadł pierwszy śnieg. Padał miękko i cicho – w parę godzin wszystko było białe.
Muminek stał na schodkach przed domem patrząc, jak dolina okrywa się zimową kołdrą. ,,Dziś wieczorem – myślał sobie – ułożymy się do długiego zimowego snu”. (Wszystkie trolle Muminki układają się do snu zimowego gdzieś koło listopada. Bardzo to rozsądne ze strony każdego, kto nie lubi zimna i zimowych ciemności). Potem Muminek zamknął za sobą drzwi i poszedł do swojej mamy. Śnieg przyszedł! – powiedział.
(….)
Następnie rodzina Muminków i wszyscy jej przyjaciele i znajomi uroczyście i z namaszczeniem zaczęli przygotowywać się do długiej zimy. Mama Muminka nakryła do stołu na werandzie, lecz każdy dostał na kolację tylko trochę igliwia świerkowego w filiżance. (Jest bowiem rzeczą bardzo ważną napełnić sobie żołądek igliwiem, jeśli się ma zamiar – nie była spać przez trzy miesiące). Po kolacji – nie była zresztą zbyt smaczna – wszyscy powiedzieli sobie dobranoc trochę czulej niż zwykle, a Mama Muminka przypomniała o myciu zębów. Następnie Tatuś Muminka obszedł dom i pozamykał wszystkie drzwi i okiennice oraz zawiesił siatkę od much na żyrandolu, żeby się nie zakurzył. Potem wszyscy położyli się do swoich łóżek, w których porobili sobie przytulne dołki, naciągnęli kołdry na uszy i myśleli o czymś przyjemnym.”
Jeśli ktoś ma już dosyć zimy, śniegu, deszczu i wiatru i z niecierpliwością czeka na wiosnę, to dla niego cytat idealny. W takie dni jak dziś najmilej byłoby zostać w ciepłym łóżku, a najchętniej przespać zimno aż do wiosny. Niech ten cytat z książki “W Dolinie Muminków” Tove Jansson otuli Was tak, jak ciepła kołdra Muminka.