Dziś dzień kota, więc z bedekerem bibliotecznym pod pachą zabieramy Was do…Moskwy kota Behemota. No właśnie, „Mistrz i Małgorzata”, klasyczna pozycja Michaiła Bułhakowa, to doskonały przewodnik po stolicy Rosji, gdyż większość miejsc z powieści istnieje do dziś. Wycieczkę po mieście najlepiej zacząć od pierwszego – bardzo znanego – zdania powieści:
„Kiedy zachodziło właśnie gorące wiosenne słońce, na Patriarszych Prudach zjawiło się dwu obywateli”.
(cytat za „Mistrzem i Małgorzatą” w tłumaczeniu Ireny Lewandowskiej i Witolda Dąbrowskiego).
Patriarsze Prudy to nieduży kwadratowy staw w Moskwie, otoczony skwerem z drewnianymi ławkami. Umieszczono tu nawet znak nawiązujący do powieści – z napisem „Nigdy nie rozmawiaj z nieznajomymi” – tak jak brzmi tytuł pierwszego rozdziału powieści. Niedaleko znajduje się oblegana przez turystów kawiarnia Margarita, znacznie lepiej zaopatrzona niż jej powieściowy odpowiednik, czyli „jaskrawo pomalowana budka z napisem „Piwo i napoje chłodzące”. Budka, w której – przypomnijmy – brakowało piwa, więc literaci musieli zadowolić się pachnącym wodą fryzjerską ciepłym napojem morelowym. Inaczej niż w powieści na ulicach okalających Patriarsze Prudy nie znajdziemy ani torowiska tramwajowego, ani tramwajów. A to oznacza, że tramwaj przeznaczenia – na zgubę Berlioza – jedzie tylko w powieści.
Miłośnicy „Mistrza i Małgorzaty” znajdą też na mapie wiele innych powieściowych miejsc, choćby ulicę Sadową, przy której mieszkał powieściowy Berlioz, ale i sam Bułhakow, Teatr Satyry (powieściowy Teatr Varietes) czy Dom Gribojedowa (tu mieści się dziś Instytut Literacki).
Jeśli odwiedziliście Moskwę, koniecznie pochwalicie się z nami wspomnieniami lub zdjęciami.
Zachęcamy do zapoznania się z pozostałymi wpisami z cyklu “Bedeker biblioteczny”: