Na przedświątecznym spotkaniu klubu Tea Time zjawiła się prawdziwie międzynarodowa ekipa. Tematów do rozmów nie zabrakło, tak na forum ogólnym, jak i w podgrupach. Co to były za opowieści! I nie było ważne, czy uczestnicy używali wyszukanego słownictwa, czy bardziej prostych konstrukcji. Ważna była sama rozmowa, kontakt. Szlifowanie języka odbywało się niejako przy okazji.