Podsumowania 2021 roku: “Cała Polska czyta dzieciom”

20 lat świętowała w ubiegłym roku kampania czytelnicza Cała Polska czyta dzieciom, a my razem z nią, ponieważ od dwudziestu lat działamy pod jej patronatem. Nie zabrakło czytelniczych spotkań, warsztatów, imprez i konkursów.
 
Startowaliśmy z cyklem warsztatów plastycznych online „Bibliotecznym okiem Igora”, recenzjami nastoletniej czytelniczki – Zosi Wróblewskiej „Zosia recenzuje” i prezentacjami przedszkoli „Wszystko zaczyna się od przedszkola”.

Nie zabrakło imprez uświetniających wszystkie ważne czytelnicze wydarzenia: Światowego Dnia Kota, V Ogólnopolskiego Czytania Jeżycjady, Międzynarodowego Dnia Książki dla Dzieci, Ogólnopolskiego Tygodnia Czytania Dzieciom, Urodzin Kubusia Puchatka, Światowego Dnia Postaci z Bajek, Międzynarodowego Dnia Kropki, Światowego Dnia Pluszowego Misia, Roku Stanisława Lema i Bali Basi Pasiastej, które wpisały się już w ten wyjątkowy kalendarz. Łącznie odbyło się 28 imprez czytelniczych, których część miała miejsce w współpracujących z nami przedszkolach i szkołach podstawowych.

Pod egidą „Cała Polska czyta dzieciom” pojawiliśmy się na ważnych miejskich wydarzeniach kulturalnych: Prezydenckim Dniu Dziecka, III Pikniku Czytelniczym i Jarmarku Bożonarodzeniowym. Znak „CPCD” towarzyszył cyklom warsztatów czytelniczych realizowanych w ramach projektu „Laboratorium Słowa 2021” dla dzieci w wieku przedszkolnym „Pierwsze czytanki” oraz dla maluszków 0-3 lat „Czytadełka”.
W ramach akcji przygotowano także scenariusze zajęć związane z m. in. Rokiem Lema, które można było wykorzystać we własnej działalności. I tak, były również czytelnicze konkursy, przygotowane podczas wydarzeń plenerowych i stacjonarnie jak „Mikołajkowa skrzynka bajkowa”.
Nasze działania zostały docenione czego dowodem jest otrzymane wyróżnienie specjalne za najlepiej przeprowadzoną kampanię „Cała Polska czyta dzieciom” w roku szkolnym 2020/2021.

Podsumowania 2021 roku: “Królewskie Gniezno Czyta 2021”

Pamiętacie jeszcze tegoroczny Piknik Czytelniczy? Od trzech lat to dla nas największe plenerowe czytelnicze święto w mieście. Realizujący to wydarzenie projekt „Królewskie Gniezno Czyta 2021” rozrósł się nam niczym dobrze wyrośnięty drożdżowiec. Bardzo nas to cieszy.
 
Podobnie jak jego wspominanie – znakomici goście, którzy zjawili się na pikniku – autorki serii książek o Basi: Zofia Stanecka i Marianna Oklejak, a także Pan Kleks, magik Lucky Luke, teatr Terminus a Quo. Piknik był także okazją do podziękowań – wręczyliśmy 20 Dyplomów dla Czytających Rodzin, nagród – ogłosiliśmy zwycięzców w konkursie „Moja Okładka” i laureatkę bibliotecznej statuetki Przyjaciela Biblioteki „Myszkę Marcysię” Zosi Wróblewskiej i aktywności – zapraszaliśmy na animacje i warsztaty logopedyczne, biblioteczne i plastyczne. Atrakcji zresztą było dużo więcej. Na tym projekt „Królewskie Gniezno Czyta 2021” się nie skończył. W czasie wakacji zapraszaliśmy na czytelnicze warsztaty do „Bazy Czytelniczej” a od września w większości miejskich przedszkoli i szkołach podstawowych, także w Miejskich Świetlicach Socjoterapeutycznych hulały nasze warsztaty biblioteczne – łącznie 61 zajęć dla grup zorganizowanych.
 
Trzeba jeszcze wspomnieć niesamowite spotkania autorskie: z Manią Strzelecką autorką nagradzanego „Beskidu bez kitu” (także w wersji online) i film prezentujący najnowszą książkę Agnieszki Gadzińskiej „Tu cień pada inaczej”.
 
Podając w krótkich zdaniach – ponad 1560 osób w 76 wydarzeniach.

Recenzja naszego cyfrowego placu zabaw

Zosia Wróblewska, uczennica klasy VII, latem otrzymała biblioteczną statuetkę „Myszki Marcysi”, którą nagradzamy „Przyjaciół Biblioteki”. Zosia promuje czytelnictwo wśród swoich kolegów i koleżanek, podejmuje pierwsze próby pisarskie oraz – z całą rodziną – bierze aktywny udział w życiu okołoliterackim Gniezna. Na naszym profilu Zosia recenzuje książki dla młodzieży, a dziś przeczytacie inną jej recenzję… naszego cyfrowego placu zabaw, który działa w Filii nr 2.

Zosia odwiedziła Digital Kids kilka tygodni temu, a że potem była na wymianie uczniowskiej w Portugalii, to recenzja dopiero dziś:
„Gnieźnieńska biblioteka, a dokładnie Filia nr 2, jest jedną z sześciu bibliotek w całej Polsce, które zostały wyróżnione przez Goethe-Institut w Warszawie. Projekt nazywa się Digital Kids i pozwolił na utworzenie na terenie biblioteki placu zabaw w przestrzeni cyfrowej.
Pod koniec października miałam okazję przetestować nowo powstałą salę. Po wejściu do pomieszczenia specjalnie przeznaczonego na ten cel byłam zaskoczona. Kolorowe pufy, tablety, roboty i wiele innych świetnych atrakcji. Moim przewodnikiem na sali była Pani Anna Galas, nauczycielka, wraz z trzema pomocnikami, którzy byli już zaznajomieni ze sprzętem znajdującym się w sali i wiedzieli, co jest do czego przeznaczone. Obejrzałam własnoręcznie zbudowane i zaprogramowane roboty, serię zabawek Gravitrax, kontrolery Calliope mini, a także małe robociki zwane ozobotami. Mnie najbardziej zafascynowały tory przeszkód dla metalowych kulek, czyli wspomniany przeze mnie wcześniej Gravitrax. Razem z Tymkiem, Tymonem i Cyprianem układaliśmy rozmaite trasy. Fascynujące okazały się też ozoboty. Są to małe roboty, które jeżdżą po wyznaczonej trasie i wykonują zaprogramowane działania. Reagują na kolory, które są dla nich kodem. Zabawa w interaktywnej sali jest alternatywnym sposobem na spędzanie czasu „w sieci”. Wykorzystując możliwości internetu, gier komputerowych i podstaw programowania można nie tylko doskonale spędzić czas na zabawie ale także rozwinąć wyobraźnię.
Wspaniale, że Bibliotece Publicznej Miasta Gniezna udało się zdobyć tak wspaniały projekt. Dziękuję bardzo za możliwość uczestniczenia w zajęciach na tej sali. Już nie mogę się doczekać, aż sala zostanie otwarta dla wszystkich!”.

Czytające Rodziny w Digital Kids

Jesień za oknem, ale i „Jesień w Digital Kids”. To nasza sezonowa akcja rozpowszechniająca ten projekt, i tę przestrzeń wśród gnieźnieńskich dzieci, rodzin oraz nauczycieli.
 
Tym razem nasz cyfrowy plac zabaw odwiedziła jedna z „Czytających Rodzin” – czyli pani Dominika Wróblewska z córką Zosią, doskonale znaną młodym czytelnikom z Gniezna. Chcemy pokazać, iż Digital Kids jest przestrzenią, gdzie rodziny wspólnie mogą spędzać czas na kreatywnej i bezpiecznej zabawie w cyfrowym świecie. Tu nie ma bezmyślnego scrollowania ekranu czy wirtualnych strzelanek. Są za to ozoboty, Gravitrax, kontrolery Calliope Mini i wiele innych innowacyjnych, mobilnych sprzętów i aplikacji. A co dokładnie? – o tym Zosi i jej mamie opowiedzieli Tymek, Tymon i Cyprian. Bo ambasadorami Digital Kids wśród gnieźnieńskich uczniów są…również uczniowie IV klasy SP nr 1 w Gnieźnie. Ta szkoła jest naszym partnerem w tym projekcie.
 
Spotkanie było też okazją, by porozmawiać o „higienie medialnej”, tak trudniej do utrzymania w dzisiejszym świecie. Pani Dominika opowiedziała o tym, jakie zasady korzystania z Internetu panują w jej rodzinie i jak ważne jest odpowiedzialne podejście rodziców do tych kwestii. Z kolei Anna Galas – nauczycielka, bibliotekarka i logopeda – dzieliła się swoim doświadczeniem i tym, jakie zagrożenia obserwuje u dzieci całkowicie zanurzonych w cyfrowy świat.
 
Digital Kids to cyfrowy plac zabaw przy Filii nr 2 (ul. Staszica 12a), który zafundował nam Goethe-Institut w Warszawie. Podobne place działają jeszcze zaledwie w 5 bibliotekach w Polsce – w województwie wielkopolskim jedynie w gnieźnieńskiej książnicy.

III Piknik Czytelniczy, czyli w Dolinie Pojednania znów niepodzielnie królowała literatura dla dzieci!

Dopisała pogoda, dopisała frekwencja – setki gnieźnian, przede wszystkim rodzin z dziećmi, piknikowało w tę niedzielę z Biblioteką Publiczną Miasta Gniezna w Dolinie Pojednania. To wyjątkowa impreza plenerowa, bo w urokliwym miejscu miasta i orbitująca wokół literatury dla dzieci oraz promująca czytelnictwo. Piknik zaczął się muzycznie – od minikoncertu uczniów Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Gnieźnie. A dalej – program Pikniku aż pękał w szwach – były zabawy harcerskie z 17 Drużyną Wędrowniczą „Bi-Pi”, animacje z BAZĄ Centrum Edukacji Kreatywnej, występy najbardziej oczytanego magika w kraju – Lucky Luke’a. Pojawił się także – pomimo wakacji – Pan Kleks ze znanej dzieciom Akademii. Jednak najjaśniejszą gwiazdą III Pikniku była …Basia – bohaterka popularnej serii książek dla dzieci. A dokładnie duet, który Basię tworzy – znakomita pisarka Zofia Stanecka i uznana ilustratorka Marianna Oklejak. Spotkanie z autorkami było hitem Pikniku, a po nim do autorek ustawiła się naprawdę długa kolejka po autografy. Nikt nie narzekał, bo każdy chciał mieć zamaszysty autograf i rysunek Miśka Zdziśka w swoim egzemplarzu Basi.
Książkowa Basia Pasiasta zresztą nadała ton całemu piknikowi – wszędzie królowały pasy, paski, paseczki. Tak też nazywały się piknikowe warsztaty biblioteczne. Zabaw bazujących na czytaniu i literaturze było wiele – można było wykonać zdjęcie w książkobudce, „skonstruować” wystrzałową rakietę pod „Bibliotecznym okiem Igora”, poćwiczyć giętkość języka na warsztatach „Gimnastyka języka” albo posłuchać głośnego czytania piknikowych…Ambasadorów Czytania – prezydenta Michała Powałowskiego, pisarki Agnieszki Gadzińskiej i kierownika Filii nr 1 Biblioteki Dariusza Pajkerta. Ważnymi czytelniczymi wydarzeniami Pikniku było wręczenie dyplomów dla 20 Czytających Rodzin z Gniezna, które przekazują czytelniczego bakcyla kolejnym pokoleniom oraz wręczenie statuetki „Przyjaciela Biblioteki” Zosi Wróblewskiej – nastolatce, która od najmłodszych lat związana jest z gnieźnieńską Biblioteką i to nie tylko kartą czytelnika. Zosia aktywnie promuje czytelnictwo wśród swoich rówieśników pod szyldem akcji „Cała Polska czyta dzieciom”, podejmuje również pierwsze próby pisarskie. Podczas Pikniku rozdano też nagrody w konkursie „Moja Okładka”. Piknik zakończył kosmiczny spektakl teatru z Nowej Soli – Terminus A Quo pokazał w Dolinie Pojednania swoją premierową sztukę, opartą na prozie Stanisława Lema, pt. „Mimośród Ziemi Oblatanej”. Wrażenia widzów – nieziemskie! I choć podczas Pikniku była wyznaczona specjalna Strefa Czytania z leżakami i książkami z bookcrossingu, to trzeba uczciwie przyznać, cała Dolina Pojednania w niedzielę byłą plenerową czytelnią. A kolejny biblioteczny Piknik …już za rok!

Współorganizatorem Pikniku był Urząd Miejski w Gnieźnie, a impreza odbyła się w ramach Królewskiego Festiwalu Artystycznego. Partnerami byli: Miejski Ośrodek Kultury, 17 Drużyna Wędrownicza „Bi-Pi”, BAZA Centrum Edukacji Kreatywnej.
Patronat medialny nad Piknikiem miały: TV Gniezno, Radio Gniezno, Radio Plus, gniezno24.com, Przemiany na Szlaku Piastowskim, pojezierze24.pl, Gnieźnieński Tydzień, gniezno.naszemiasto.pl.

 Pamiętajcie, żeby w Waszych relacjach oznaczać nas w mediach społecznościowych hasztagiem – #królewskieGnieznoczyta!

III Piknik Czytelniczy zrealizowano w ramach projektu „Królewskie Gniezno Czyta 2021” dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych. 

Zdjęcia: Dorian Kaczmarek

 

 

Zosia recenzuje: “Ani słowa o Zosi!”

Korzyści z czytania książek jest wiele. W jaki sposób przekonać jednak nastolatka do sięgnięcia po lekturę? Może najlepiej to zrobią czytający rówieśnicy? Stąd nasz cykl „Zosia recenzuje” w ramach akcji Cała Polska czyta dzieciom. Zachęcamy do zapoznania się z recenzją naszej młodej czytelniczki Zosi Wróblewskiej.

„Czas tak szybko leci i ani się obejrzeć, a już jest czerwiec. Gdy w szkołach jest mniej zadawane, można sobie pozwolić w wolnym czasie na czytanie książek. Ja tak właśnie robię i z wielką chęcią chcę polecić książkę Zuzanny Orlińskiej „Ani słowa o Zosi!” z Wydawnictwa Literatura. Książka przykuła moją uwagę przez imię występujące w tytule. Ja również mam na imię Zosia i chciałam się dowiedzieć, o czym może być ta książka. Lektura spodobała mi się już od pierwszych stron tak bardzo, że udało mi się ją przeczytać w jeden dzień!
Główną bohaterką książki jest Tosia – trzynastoletnia dziewczyna, której mama jest pisarką młodzieżowych książek o Zosi Jezierskiej, a tata słynnym poetą. Tosia, w przeciwieństwie do jej wychowawczyni, nie uważa, aby miała pisarski talent po rodzicach. Przeszkadzają jej natrętne fanki jej mamy przychodzące do ich domu oraz kłótnie rodziców. Pewnego dnia Lena, czyli koleżanka mamy z wydawnictwa, proponuje wyjazd do Zamościa i jego okolic, aby tam przeprowadzić kilka spotkań autorskich. Pani Joanna Ciszewska, bo tak ma na imię mama Tosi, na początku nie chce się zgodzić twierdząc, że nie miałby się kto zająć domem. Jej mąż – Marcin Chrobot wydaje się być nieco zazdrosny i mówi, że on na ten czas miał plan wyjechać na międzynarodowy festiwal poezji, na który został zaproszony. Tak więc zapadła decyzja, że Tosia pojedzie wraz z mamą i jej koleżanką do Zamościa, a tata do Niemiec gdzie miało się odbyć wydarzenie. Na początku wiało nudą, jak to uważała Tosia. Lecz gdy zobaczyła pięknego chłopaka od razu się zakochała. Przypatrywała się jego rudym włosom, brwiom i delikatnym ustom. Doszło do tego, że chodziła za nim po mieście. W ten sposób spóźniła się na jedno ze spotkań autorskich mamy i natknęła się na innego chłopaka, którego zapytała o pomoc w dotarciu do księgarni. W trakcie wyjazdu Mama Tosi dowiedziała się od notariusza o mężczyźnie próbującym odkupić stary dom, którego właścicielką była razem z ciocią Halinką. Dochodzi do niefortunnych zdarzeń i ani mama, ani Lena nie podejrzewają o to nikogo. Tosia jednak z bólem serca ma pewne wątpliwości co do osób, które mogłyby to zrobić. Przebita gwoździem opona i jej wymiana sprawia poważne uszkodzenia w kręgosłupie Leny. W ten sposób spotykają na swojej drodze miłego doktora Hałasę, kolegę ze szkolnych lat mamy Tosi, a dziewczynka poznaje się bliżej z chłopakiem, który wskazał jej drogę do księgarni. Mija kilka dni, które Lena musi spędzić w szpitalu, a w tym czasie nieznani złoczyńcy są coraz bliżej zdobycia starego domu. Rodzina dociera do domu cioci Hali i próbuje przepędzić złoczyńców. Jednak kończy się na tym, że Tosia i jej nowy kolega Jaś zostają związani linami, a nawet zakneblowani.
Jeśli jesteście ciekawi, kto stoi za serią wypadków na drodze Tosi i jej rodziny oraz czy bohaterom uda się rozwiązać zagadkę i wyjść cało z opresji koniecznie przeczytajcie książkę „Ani słowa o Zosi!”. Zachęcam do wypożyczenia książki w Bibliotece Publicznej Miasta Gniezna. Miłego czytania w słoneczne, czerwcowe dni!
Zosia Wróblewska

Plebiscyt ZŁOTA DWUDZIESTKA

Zapraszamy miłośników literatury do udziału w Jubileuszowym Plebiscycie ZŁOTA DWUDZIESTKA organizowanym z okazji 20-lecia kampanii społecznej Cała Polska czyta dzieciom!
Spośród 60 tytułów nominowanych do Plebiscytu przez Kapitułę Złotej Listy Fundacji „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom”, wybierzmy wspólnie 20 najlepszych książek dla dzieci i młodzieży wydanych od 2001 roku pióra polskich autorów. Organizatorem Plebiscytu jest Fundacja „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom”, a jego Partnerem – największy polski serwis książkowy Lubimyczytac.pl.
Swojego wyboru dokonała już nasza młoda czytelniczka Zosia Wróblewska. Przeczytajmy jej recenzję.

„W kwietniu postanowiłam zrecenzować jedną z wielu książek mojej ulubionej autorki – Elizy Piotrowskiej. Wybrałam książkę, która znajduje się na liście „Cała Polska czyta dzieciom” i nosi tytuł „Żółte kółka. Mam na imię Inna”. Lektura ta została wydana przez wydawnictwo Wydawnictwo Czarna Owieczka.
Książka ta opowiada o dziewczynce z Zespołem Downa i jej życiowych problemach. Bohaterka ma na imię Nina, ale dostała przezwisko Inna, gdyż różni się wyglądem i zachowaniem od dzieci. Klasa nie jest z początku zadowolona z przybycia nowej uczennicy, lecz z czasem coraz bardziej lubią dziewczynkę. Pani psycholog wyjaśnia uczniom klasy II d, że każdy ma chromosomy, które są jeszcze mniejsze od komórek. Takie chromosomy zawsze łączą się w pary, a kiedy dołączy trzeci chromosom powstaje wrodzona wada nazywana Zespołem Downa. Towarzystwo nowej koleżanki w klasie doprowadza do wielu śmiesznych wydarzeń. Okazuje się, że to Nina jest najlepsza w pływaniu i wie o wiele więcej niż się innym wydaje. Inna nie lubi, gdy ktoś się smuci, dlatego jest zawsze radosna i uśmiechnięta. Dziewczynka zaprosiła koleżanki i kolegów z klasy na swoje urodziny na których zjawiły się też inne dzieci o migdałowatych oczach, jasnych włosach i uśmiechniętych buziach. No i jeszcze te kółka. Inna rysuje na lekcjach żółte kółka, ale co one oznaczają? Wyjaśni się to po lekturze książki „Żółte kółka. Mam na imię Inna”.
Treść książki uzupełniają kolorowe ilustracje wykonane przez autorkę. Wspaniale czyta się książkę także dlatego, że jej narratorem jest dziecko, przez co dowiadujemy się jego myśli i spostrzeżeń na temat Niny.
Książka o Innej bardzo mi się spodobała, z radością przeczytałam ją po raz kolejny. Uważam, że porusza ważne tematy. Opowiadanie o Ninie uczy szacunku do osób niepełnosprawnych intelektualnie i uświadamia czytelnikom, tym dużym i tym małym, że dzieci z Zespołem Downa nie trzeba traktować inaczej.
Na książkę „Żółte kółka. Mam na imię Inna” można zagłosować w plebiscycie „Złota dwudziestka książek na dwudziestolecie kampanii Cała Polska Czyta Dzieciom”.
Zachęcam do lektury tej książki oraz wszystkich pozostałych książek Pani Elizy Piotrowskiej. Można je wypożyczyć w Bibliotece Publicznej Miasta Gniezna.”

 

Międzypokoleniowa Jeżycjada w Bibliotece Publicznej Miasta Gniezna

„Jeżycjada”, „Jeżycjada”, fajna sprawa, fajna sprawa. „Jeżycjadę”, „Jeżycjadę” każdy chętnie czytać chce…Takie hasła rozbrzmiewały w Bibliotece Publicznej Miasta Gniezna podczas obchodów V Ogólnopolskiego Czytania Jeżycjady.
Akcję Ogólnopolskiego Czytania „Jeżycjady” zainicjowało Wydawnictwo Akapit Press i ma ona na celu promowanie czytelnictwa wśród dzieci i młodzieży, zwłaszcza książek Małgorzaty Musierowicz, popularnej i lubianej autorki książek dla młodzieży.
W naszej bibliotece popularyzacja książek poznańskiej pisarki odbywała się on-line oraz w realu. Rozpoczęliśmy już 1 marca głośnym czytaniem powieści „Kłamczucha” – ulubionym tytułem naszych bibliotekarzy Kasi Mikołajczewskiej-Modrzejewskiej i Igora Kopy.
12 marca swoją recenzję powieści „Szósta klepka” przedstawiła Czytająca Rodzina: Dominika Wróblewska z córką Zosia w cyklu „Zosia recenzuje” w ramach akcji Cała Polska Czyta Dzieciom. Zaś 19 marca Igor Kopa pokazał jak zrobić wiosenny prezent – wspaniałego motyla dla Małgorzaty Musierowicz w ramach cyklu „Bibliotecznym okiem Igora”, także pod patronatem akcji CPCD.
Przez cały marzec we wszystkich filiach prowadziliśmy akcję biblioteczną „Bądź jak Borejko – czytaj książki”. Każdy czytelnik otrzymał listę książek czytanych przez bohaterów Jeżycjady. Lista była pełna cennych, wartościowych pozycji adresowanych do osób o różnych preferencjach czytelniczych. Nasi czytelnicy chętnie korzystali z podpowiedzi Borejków i wypożyczali polecane książki, w tym seniorzy z programu „Książka na telefon”.
Jeżycjada połączyła pokolenia. Wzięły w niej udział dzieci przedszkolne, uczniowie szkół podstawowych, dorośli wielbiciele powieści M. Musierowicz i seniorzy. A przede wszystkim wypożyczaliśmy i czytaliśmy opowieści o rodzinie Borejków.
Za szczególne zaangażowanie dziękujemy Przedszkolu nr 1 „Wesołe Nutki”, Przedszkolu nr 17 „Piastowska Gromada” oraz Szkole Podstawowej nr 1 im. Zjazdu Gnieźnieńskiego.

 

 

Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 1 Zuzanna Turowska i Marcel Łączyński przygotowali również film z okazji marcowej akcji. Można posłuchać fragmentu książki „Czarna polewka”. Zapraszamy!

Link do filmu

 

Zosia recenzuje: „Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek”

Stworzony przez nas blok „Zosia recenzuje” w ramach akcji Cała Polska czyta dzieciom spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem ze strony rodziców i dzieci. Książki polecane do czytania przez naszą młodą czytelniczkę Zosię Wróblewską, są cały czas zamawiane i czytane.
Nie pozostaje nam nic innego niż zaprosić Was do przeczytania kolejnej recenzji i do odwiedzania naszej biblioteki.
„Jest już luty, a ten miesiąc szczególnie kojarzy mi się z dniem zakochanych obchodzonym 14 lutego. Pomyślałam, że podczas tegorocznych walentynek warto przeczytać książkę o miłości. Ponownie wybrałam książkę z listy „Cała Polska czyta dzieciom” i padło na książkę Pawła Beręsewicza pt. „Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek” Wydawnictwo Skrzat.
Poznałam tę książkę przez jej fragment umieszczony w podręczniku do klasy 6. Na początku mnie nie zainteresował, ale mojej koleżance bardzo się spodobał. Gdy przeczytała tę książkę zaczęła mi opowiadać jaka jest super, dlatego chciałam się przekonać czy rzeczywiście mi się spodoba. Zmieniłam zdanie, zaczęłam czytać i oczywiście przypadła mi do gustu już po pierwszym rozdziale!
 
Książka opowiada o Jacku, który zawsze słowo „miłość” wymawiał z wielkim trudem. Nie lubił tego słowa, a używał je tylko wtedy gdy był do tego zmuszony. Pewnego dnia Pani Pulwerska, która jest nauczycielką Jacka, przyprowadza do klasy nową dziewczynę. Przedstawia ją jako Kasię Kwiatek i prosi, żeby usiadła obok Jacka, bo tylko tam jest wolne miejsce. Zawstydzony chłopiec nie ma odwagi, aby odwrócić się do dziewczyny i popatrzeć na nią. Widzi tylko jej mały palec u ręki. Przypomina sobie wygląd Kaśki, gdy jeszcze stała pod tablicą, a już chwilę potem nowa uczennica zgłasza się do odpowiedzi mówiąc, że sytuacja na naszym globie jest wprost bulwersująca. To ostatnie słowo robi na Jacku wrażenie. Teraz nie ma już wątpliwości, że jest zakochany w Kaśce Kwiatek! Przez kilka tygodni obserwuje dziewczynę aby dowiedzieć się o niej czegoś więcej. Wie już gdzie mieszka i zna trochę ciekawostek o Kasi. Czas mija, a Jacek nie spostrzega, żeby Kasia odwzajemniała jego uczucia. Zamierza więc wymyślić plan, aby zakochać Kaśkę Kwiatek. Bo jeśli ona sama nie umie to trzeba jej trochę pomóc. Ale zanim to nastąpi Jacek spisuje sobie swoje mocne i słabe strony. Ma pecha bo dokucza mu nieszczęsne przezwisko „Pikuś”. Spisuje też swoją konkurencję. Największym problemem jest Piotrek Dąbek, który jest we wszystkim najlepszy. Do tego wymyśla najzabawniejsze dowcipy z całej klasy. I tak właśnie Jacek obmyśla cztery plany, a każdy z nich nazywa czterema pierwszymi literami alfabetu. Plan A polega na uratowaniu Kasi z pożaru. Jacek ćwiczy szybkie wstawanie i bieg po schodach. Nie idzie mu zbyt dobrze, ale największym problemem jest to, że na ich osiedlu nigdy nie wybuchł pożar! Chłopiec codziennie trenuje, ale nie zanosi się, aby doszło do pożaru. Obmyśla więc plan B, bardziej realny do wykonania. Gdy Pani Pulwerska zada wypracowanie na temat polskich noblistów, zapewne nikt się nie zgłosi. Nikt poza Kaśką Kwiatek, która jest pilną uczennicą. Według planu Jacka nauczycielka zapyta wtedy czy ktoś nie zechciałby pomóc Kasi. Jacek odczeka chwilę, aby nie wzbudzać podejrzeń, a potem ociężale i z nie chęcią powie „Noooooo dobrze, ja mogę”. Tak naprawdę bardzo chciał się zająć wypracowaniem z Kaśką. Już wyobrażał sobie jej pokoik z komputerem na biurku i plakatem na ścianie. Lecz gdy doszło do realizacji planów, nie wyszło tak jak to zaplanował sobie Jacek. W ciągu roku szkolnego Jacek pracuje jeszcze nad dwoma planami. Nie zawsze wypada to tak jakby chciał. Ale za nic na świecie nie może się odkochać od Kaśki Kwiatek.
 
Jeśli chcecie się dowiedzieć na czym polegały inne plany Jacka, czy Kaśka odwzajemniła jego uczucie i jakiego miał asa w rękawie aby przekonać ją do zakochania, koniecznie przeczytajcie tę książkę. A jeśli Wam się spodoba koniecznie sięgnijcie po kolejną książkę Pawła Beręsewicza pt. „Kiedy chodziłem z Julką Maj”, która jest drugą częścią przygód chłopca.
Książkę można wypożyczyć w Bibliotece Publicznej Miasta Gniezna lub przeczytać korzystając z biblioteki cyfrowej Legimi.
Zosia Wróblewska”.

 

Zosia recenzuje: „Pan Flat nadchodzi”

Akcja Cała Polska czyta dzieciom przyczyniła się do tego, że codzienne głośne czytanie stało się rytuałem domowym w wielu rodzinach. Nasza ulubiona czytelniczka Zosia Wróblewska wychowała się na tej akcji dzięki swojej mamie Dominice Wróblewskiej i babci Renata Ostrowska. Za sprawą takich rodzin stajemy się prawdziwą Biblioteką Pokoleń, co szczególnie podkreślamy w Dniu Babci i Dniu Dziadka.
Zosia, jedna z najlepszych uczennic Szkoły Podstawowej nr 6 w Gnieźnie, kontynuuje tradycję czytelniczą i w roku 20-lecia akcji będzie co miesiąc polecała książki ze Złotej Listy Fundacji ABCXXI Cała Polska Czyta Dzieciom. Zachęcamy do lektury.

„Nadszedł nowy rok i warto zacząć go od lekkiej lektury. Wybrałam jedną z książek, która znajduje się na liście „Cała Polska czyta dzieciom”. Jest to książka pt. „Pan Flat nadchodzi”, która jest pierwszym tomem z serii „Gutek i potwory”. Seria składa się z trzech części, które napisała Jaume Copons, a wydało Wydawnictwo RM.
Książki opowiadają o przygodach chłopca i potworów. Gutek na początku był zwykłym chłopcem, który miał bałagan w pokoju, a jego mama groziła, że wyrzuci wszystko co niepotrzebne według jej uznania. Miał też problemy w szkole – zgubił wypracowania, które trzeba było oddać. Gutek mieszkał razem z rodzicami w bloku i nie przepadał za swoją sąsiadką. Była nią Lizka Lizuska, która chodziła z nim do klasy. Okropnie się przechwala, a jej tata ciągle mówił do Gutka „zuchu”. Pewnego dnia w szkolnej bibliotece Gutek znajduje zakurzonego pluszaka. Pyta Panią bibliotekarkę czy może zabrać do domu tego samotnika, a ona się zgadza. Gdy chłopiec będąc już w domu zaczął czytać maskotka nagle ożywa. Tłumaczy, że nazywa się Pan Flat i że jest potworem książkowym. Dodaje, że zły doktor Brzydkof wypędził go i jego przyjaciół z książki o potworach. Pan Flat ma niesamowite zdolności aktorskie. Gdy do pokoju wchodzą rodzice chłopca, on zastyga, jakby był maskotką. Gutek tak się cieszy ze swojego nowego przyjaciela, że nie ma ochoty iść następnego dnia na szkolny turniej z okazji dwudziestopięciolecia szkoły. Niestety tata go tam zaciąga, a po drodze daje mu jeden ze swoich wykładów. Gdy Gutek wraca do domu, doznaje szoku. W pokoju jest porządek i nigdzie nie widać pomarańczowej maskotki. Okazało się, że to mama posprzątała pokój tak jak obiecała. A Pana Flata oddała na szkolny kiermasz staroci. I tak właśnie zaczynają się przygody Gutka Zawady, który od tej pory nie będzie już takim zwykłym chłopcem. Czy chłopiec odnajdzie Pana Flata? I czy nowy przyjaciel odnajdzie swoją książkę? No i gdzie się podziewają pozostałe potwory? Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedzi czytając trzy książki o Gutku i potworach.
Książka jest wzbogacona w kolorowe ilustracje. Autorką rysunków jest Liliana Fortuny. Jest ich bardzo dużo i świetnie uzupełniają tekst. Do tego litery są duże a książkę szybko się czyta pomimo że ma ponad sto stron. Dialogi w tych książkach są zapisane w dymkach nad postaciami. Podczas przygód Gutka poznajemy też ciekawostki książkowe, bo gdy chłopiec i jego przyjaciel czytają książki, opisywany jest jej tytuł, autor.
Kiedyś te książki przeczytałam sama, lecz w minione ferie zrobiłam to razem z sześcioletnią siostrą. Wszystkie trzy tomy bardzo jej się spodobały, co świadczy, że te opowieści są też przeznaczone dla młodszych dzieci. Polecam te książki wszystkim, którzy są ciekawi jak potoczą się przygody Gutka i potworów. Wszystkie trzy części można wypożyczyć w gnieźnieńskich bibliotekach.”