Zapasy spożywcze zapewne z każdym dniem coraz szczuplejsze, ale najważniejsze żeby nic się nie zmarnowało. Pamiętajcie, że kuchnia z resztek wcale nie musi być niesmaczna. Przeciwnie, najbardziej wykwintne kuchnie świata – w tym francuska – z resztek przyrządzają prawdziwe delicje! Wspomina o tym Susan Herrmann Loomis w książce „W mojej francuskiej kuchni” (Wydawnictwo Literackie). To Brytyjka, która od blisko ćwierćwiecza mieszka we Francji i wciąż pozostaje pod ogromny wrażeniem tego, co dzieje się w kuchniach przeciętnych Francuzów. A dzieje się…magia! W jednym z rozdziałów tej wspaniałej kulinarnej opowieści, Loomis pisze o les restes, czyli resztkach. Francuzi to wyjątkowo gospodarna nacja, a niemarnowanie jedzenia to dla nich źródło wielkiej dumy. Właśnie z resztek kreują dania, które często są jeszcze smakowitsze od pierwotnej potrawy.
„Oszczędna natura Francuzów dała początek całej alternatywnej tradycji kulinarnej w tym cudownym kraju. Oto bowiem w ojczyźnie Woltera pot au feu przerabia się na hachis Parmentier…odsmaża resztki kartofli z boczkiem i wysypuje na omlet…namacza chleb w mleku i puecze lub smaży…rozkłada na kromkach chleba ser, a potem warstwę cebuli i pomidorów, tworząc coś w rodzaju „sfrancuziałej” pizzy…łączy wszystkie grzeszne przyjemności, takie jak masło, ser i wiejska śmietanę z makaronem i wyczarowuje z nich coś tak niebywałego, że masz wrażenie że śnisz. W dodatku te wszystkie cuda powstają z resztek z posiłków tez przecież przyrządzonych z namysłem i trosk. Co za miejsce, co za kultura”.
Takich opisów kultury kulinarnej Francji oraz przepisów na dania – jest ich 85 – znajdziemy w książce wiele. Wertowanie książek kulinarnych to chyba całkiem dobry sposób na odprężenie się w tym trudnym czasie. Tę i inne smakowite kulinarne pozycje znajdziecie w naszym księgozbiorze. Warto zapisać ten tytuł na przyszłość!
A w lepszych czasach – gdy Biblioteka będzie znów otwarta dla czytelników – zapraszamy także do naszego klubu czytelniczego „Apetyt na książkę”. Klubowicze udowadniają, że czytanie i gotowanie najlepiej smakują w parze, jak chleb i masło!