O…zawodzie bibliotekarza z okazji Święta Pracy

Dziś Święto Pracy, a 8 maja – Dzień Bibliotekarza. Sumując te dwa święta, skreślamy kilka słów o…zawodzie bibliotekarza.
Zawodzie starym jak same książki, który ma korzenie w historii bibliotek ze starożytnego Egiptu, Bliskiego Wschodu, Grecji i Rzymu. Jednak drogę do uczynnienia z pracy bibliotekarza znamion zawodowstwa, w kontekście kształcenia, otwiera dopiero wiek XIX. Wcześniej bibliotekarzami byli na ogół uczeni. W okresie Odrodzenia i Oświecenia funkcję bibliotekarza mógł sprawować każdy wykształcony człowiek. I było to zajęcie zwykle dorywcze, trudno się więc dziwić, że nie troszczono się zbytnio o samą bibliotekę, jej założenia i funkcję. Fachowe przygotowanie do zawodu bibliotekarza, z oficjalnymi egzaminami, szkołami zawodowymi i powołaniem pierwszej katedry bibliotekoznawstwa to druga połowa XIX w. Tak stworzono podstawy do rozwoju zawodu i jego okrzepnięcia w następnym stuleciu. Obecnie w Polsce praca na stanowisku bibliotekarza nie wymaga specjalistycznych kwalifikacji. Po dwóch wiekach szlifowania zawodowców, zawód ten został objęty ustawą deregulacyjną (2013 rok) uwalniającą zawody.

Kim jest bibliotekarz?

Zadaniem bibliotekarza jest gromadzenie, opracowanie, przechowywanie i udostępnianie książek, czasopism i innych dokumentów dla potrzeb kultury, oświaty oraz nauki i gospodarki.
Dawniej bibliotekarz był głównie kustoszem powierzonego mienia kulturalnego. Obecnie pełni raczej funkcję propagatora książki, doradcy i wychowawcy czytelnika. Czasem ma więcej z animatora kultury, czasem z badacza (zwłaszcza z dziedzin związanych z bibliotekoznawstwem i księgoznawstwem i im pokrewnych), jest także specjalistą od wyszukiwania informacji. Na tym jego rola się nie kończy, bo przecież bibliotekarze to także często specjaliści od regionu.
Wraz z rozwojem funkcji samych bibliotek zmieniają się więc i zadania bibliotekarza.

Poniżej nasza pracująca biblioteczna kadra.