W naszym piątkowym cyklu „Selfie z książką” dziś gościmy księgową Biblioteki, Marlenę Krygier. To osoba, która dba o biblioteczne finanse, ale też o… koty! Pani Marlena jest prawdziwą kocią mamą, która obecnie mocno angażuje się w akcję pomocy kotom z Witkowa – link do tej zbiórki znajdziecie w komentarzu.
Nic więc dziwnego, że w polecajkach też są koty – niezwykłe, bo skrzydlate. Ale tak po prawdzie, czy ktoś ma wątpliwości, że wszystkie koty są niezwykłe?
„Kotolotki”, Ursula K. Le Guin.
„Ursulę K. Le Guin znamy z literatury fantastycznej i w sumie „Kotolotki” też można postawić na tej samej półce. Bo oto pewnego razu pewna kotka urodziła czworo kociąt, które mają skrzydła. Zatem kotolotki nie tylko potrafią po kociemu spadać na cztery łapy, co w ogóle unosić się w powietrzu bez spadania. Jak wykorzystują swoją umiejętność latania? – tego dowiedzie się z tej przepięknej rodzinnej opowieści dla całej rodziny! Książka jest też wspaniale zilustrowana. Przekonajcie się, czy „lepszy gołąb w garści niż kocurek na dachu”! Dodam jeszcze, że Le Guin zadedykowała tę książkę tymi słowy: „Dla wszystkich kotów, które kochałam”. Pamiętajmy, że miłość do kotów możemy wyrazić nie tylko lekturą o nich, ale też realną pomocą!”.
Zatem, czytajmy i pomagajmy! Bo nic tak nie dodaje skrzydeł, jak zadowolone kocie mruczando!
