O sztuce obecności i żywych emocjach na Klubie Dyskusji o Książce

Kiedy czytana właśnie książka sprawia, że zapominamy o rzeczywistości, a wzloty i upadki poznanych bohaterów stają się także naszym udziałem – wtedy określamy ją mianem dobrej. Ten angażujący rodzaj literatury nie zawsze zapada nam w pamięć, a i emocje, choć silne, zwykle nie są głębokie.  

Inaczej jest z książką doskonałą – zostaje z nami na dłużej, zarówno w sferze emocjonalnej, jak i poznawczej. Czasem jej lektura nie jest łatwym doświadczeniem. Bywa, że podczas czytania decydujemy się na przerwy.  

„Żywe morze snów na jawie” Richarda Flanagana to książka doskonała. Prawdziwa, szczera do bólu, a jednocześnie bardzo poetycka. W powieści znajdziemy gąszcz ważkich tematów. Jest temat umierania, uzależnienia od mediów społecznościowych, wyparcia, katastrofy ekologicznej, traum – a to zaledwie część z bogatej tematyki, jaką odważył się podjąć autor. To wszystko zamknięte na 272 stronach. Napisane z czułością dla bohaterów i tematów, oszczędnie, pięknie i bezpretensjonalnie. 

O tym czytelniczym doświadczeniu rozmawiali właśnie członkowie Klubu Dyskusji o Książce. A samo spotkanie okazało się być niezwykle wzruszające i pełne otwartości. Podczas rozmowy jej uczestnicy szczerze dzielili się bolesnymi emocjami, które rozbudziła lektura. W tym sensie powieść Flanagana ukazująca „znikanie” na wielu poziomach, także brak uczestnictwa osób w realnym życiu, okazała się być swoistym antidotum. Spowodowała, że w bardzo realny sposób jej czytelnicy doświadczyli mocy bycia tu i teraz.  

Za miesiąc kolejne książkowe wyzwanie – „Lata” francuskiej noblistki Annie ErnauxZainteresowanych rozmową związaną z tytułem zapraszamy w ostatni wtorek kwietnia tj. 25.04 do Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna przy ul. Staszica 12a.

 

 

UDOSTĘPNIJ
Skip to content