Wróżby czynione w wigilię Andrzejek przynosiły odpowiedzi na długo oczekiwane pytania. Prześcigano się w pomysłach, by z najróżniejszych oznak wyczytać swoją przyszłość. Tradycje wróżb andrzejkowych przetrwały do naszych czasów.
Niegdyś posiadanie w domu książki było oznaką majętności i powodem do dumy dla gospodarzy. Księgi były symbolem wiedzy i mądrości. Zawarta w nich wiedza onieśmielała. Wydawało się, że zawarte są w nich wszelkie odpowiedzi. Ludzie, którzy umieli czytać, byli światli – posiadali wiedzę o wiele rozleglejszą niż reszta społeczeństwa. To do nich zwracano się z prośbą o radę czy z wszelkimi pytaniami.
Niemal w każdej z kultur istnieje zwyczaj wróżenia z ksiąg. Tę metodę dywinacji nazywano bibliomancją. Trzeba było się skupić na trapiącym pytaniu, z zamkniętymi oczami otworzyć książkę i palcem wskazać losowe zdanie lub fragment. To ono było właściwą odpowiedzią.