Zbigniew Rokita nagrodzony NIKE spotka się z gnieźnieńskimi czytelnikami (28.09)

Ważne wydarzenie literackie w Gnieźnie – Zbigniew Rokita, nagrodzony w ubiegłym roku najważniejszą nagrodą literacką w Polsce – Nike 2021 – odwiedzi Gniezno. W środę 28 września o godz. 18:00 w Restauracji Młyn spotka się z gnieźnieńskimi czytelnikami. Jego książkę „Kajś. Czyli opowieść o Górnym Śląsku” doceniło nie tylko jury konkursu, ale też czytelnicy – Rokita otrzymał również Nagrodę Nike Czytelników.
Tak o „Kajś” pisała królowa polskiego reportażu Małgorzata Szejnert:
„Autor tej ważnej książki wyznaje, że długo przepraszał się ze swoją śląskością. Teraz pomaga nam zrozumieć dramat krainy leżącej na pograniczu kultur i historii – dlaczego Śląsk ciągle jest „kajś”, a nie w centrum polskiej świadomości”.
Z kolei sam Zbigniew Rokita pisze:
„Przez większość życia uważałem Ślązaków za jaskiniowców z kilofem i roladą. Swoją śląskość wypierałem. W podstawówce pani Chmiel grała nam na akordeonie Rotę, a ja nie miałem pojęcia, że ów plujący w twarz Niemiec z pieśni był moim przodkiem.
O swoich korzeniach wiedziałem mało. Nie wierzyłem, że na Śląsku przed wojną odbyła się jakakolwiek historia. Moi antenaci byli jakby z innej planety, nosili jakieś niemożliwe imiona: Urban, Reinhold, Lieselotte”.
Wstęp wolny. Rozmowę poprowadzi Paweł Bartkowiak. Spotkanie odbędzie się w ramach projektu „Polszczyzna – zawsze na czasie!” dofinansowanego w ramach ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Narodowego Centrum Kultury – Ojczysty – dodaj do ulubionych. Edycja 2022.

Polszczyzna się zmienia – prof. Katarzyna Kłosińska spotkała się z gnieźnieńskimi czytelnikami

Jest pewien typ spotkań autorskich, na których zawsze możemy się spodziewać pełnej widowni. I to widowni aktywnie uczestniczącej w rozmowie i zadającej frapujące pytania. Są to spotkania z językoznawcami. Albo językoznawczyniami, żeby użyć feminatywu, którym w ubiegłą sobotę też poświęcono sporo miejsca. Prof. Katarzyna Kłosińska, doskonale znana choćby z radiowej audycji „Co w mowie piszczy”, odwiedziła wczoraj Gniezno. W rozmowie z Kamilą Kasprzak-Bartkowiak gościni (pani profesor akceptuje to określenie) zrobiła niemal dwugodzinny przegląd najciekawszych zjawisk językowych. Najciekawszych, czyli takich które wzbudzają największe zainteresowanie, kontrowersje i obawy użytkowników języka: feminatywów, osobatywów, języka niebinarnego, zapożyczeń, granicy między uzusem a normą. Wszystkie te zmiany obserwowane w polszczyźnie dowodzą, iż język – zachowując ciągłość – nieustannie się zmienia. Gdyby tak nie było, jak zażartowała prof. Kłosińska, nadal mówilibyśmy językiem Mieszka I. Doskonałym obszarem badań dla językoznawców jest internet, zwłaszcza tzw. krańce internetu. Pani profesor podkreślała, że tam najlepiej widać różnice pokoleniowe w podejściu do języka. Starsze pokolenia, wychowane w kulturze pisma, z jego linearnością i regułami językowymi zupełnie inaczej podchodzi do normy językowej niż tubylcy internetu. Ci, wychowani w świecie hipertekstu, gdzie są i nadawcami, i odbiorcami i gdzie komunikacja jest pozioma, słowa i normy językowe traktują swobodniej, mniej nabożnie. W świecie cyfrowym normodawcami są wszyscy jego użytkownicy. Z dwugodzinnej dyskusji wyłonił się obraz języka jako tętniącej, żywej materii, która rejestruje i odbija zmiany społeczne i kulturowe. Język należy przede wszystkim do tych, którzy nim mówią. Dlatego tak rzadko Rada Języka Polskiego, której przewodniczy prof. Katarzyna Kłosińska, zajmuje rozstrzygające stanowisko w jakiejś budzącej kontrowersje kwestii językowej. Tak jest choćby z określeniem „dedykowany”, w rozumieniu – „skierowany do”. Językoznawców i wielu użytkowników języka to słowo w tym użyciu razi, ale w języku korporacyjnym to zapożyczenie semantyczne jest funkcjonalne i dlatego można zrozumieć, że jest stosowane. Prof. Katarzyna Kłosińska zwracała też uwagę na arbitralność pewnych norm – pleonazm (tzw. masło maślane) „cofać się do tyłu” uważamy za błędny, ale już „mały domek” jest powszechnie używany. Jak podkreślała prof. Kłosińska, w dzisiejszym świecie, język przypomina ocean pełen normatywnych archipelagów. My sami jesteśmy w tym świecie neoplemionami, które posługują się różnymi językami. Warto jednak zauważyć, co widoczne było także podczas dyskusji w Czytelni Biblioteki Głównej, że wielu z nas nadal odczuwa potrzebę istnienia jednej, klarownej normy językowej. I dlatego, z powodu różnych oczekiwań i potrzeb, zjawiska językowe budzą takie zainteresowanie i zapełniają sale podczas takich spotkań.
Spotkanie odbyło się w ramach bibliotecznego projektu „Polszczyzna – zawsze na czasie!” dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Narodowego Centrum Kultury – Ojczysty – dodaj do ulubionych. Edycja 2022.

Co w mowie piszczy? – usłyszymy już w tę sobotę (17.09)

Niektóre znane i popularne osoby kojarzymy głównie… ze słyszenia. A właściwie – ze słuchania. Są to tzw. „głosy radiowe”. Takim głosem jest też prof. Katarzyna Kłosińska, doskonale znana słuchaczom radiowej Trójki z audycji językoznawczej „Co w mowie piszczy?”.
 
Już w tę sobotę (17 września) będzie można posłuchać Pani Profesor na żywo. Spotkanie autorskie odbędzie się w Czytelni Biblioteki Głównej, przy ul. Mieszka I 16, o godz. 17:00. Będziemy rozmawiać o współczesnej polszczyźnie i różnych językowych zjawiskach, które jednych martwią, innych oburzają, a jeszcze innych cieszą. Wstęp wolny! Zapraszamy, zapowiada się pasjonująco!

Czy język nadąża za zmianami? Zapraszamy na rozmowę z prof. Katarzyną Kłosińską

O tym, jak zmienia się współczesna polszczyzna Kamila Kasprzak-Bartkowiak porozmawia z najlepszą specjalistką w temacie – prof. Katarzyną Kłosińską. Pani Profesor szerokiej publiczności znana jest z audycji w radiowej Trójce: „Co w mowie piszczy?”. Językoznawca, pracownik naukowy w Instytucie Języka Polskiego Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Zainteresowania badawcze: kultura języka polskiego, semantyka i leksykologia, także lingwistyka kulturowa, język polityki, socjolingwistyka. Od 2004 r. do sierpnia 2020 r. prowadziła audycje językowe Programie III Polskiego Radia, obecnie współpracuje z Radiem 357. Od marca 2019 r. – przewodnicząca Rady Języka Polskiego przy Prezydium PAN.
Język jest żywą materią, nieustannie się zmienia i przeobraża. Często niezauważalnie dla użytkowników, czasami jednak wręcz przeciwnie – niektóre zmiany są torpedowane lub nieakceptowane. Język odbija rzeczywistość, ale czy nadąża za zmianami? Kto się tych zmian obawia, a kto ich niecierpliwie wypatruje? Jak traktować słowo Murzyn, Cygan czy feminatywy? W ostatnich latach widać wyraźnie, że zjawiska językowe budzą zainteresowanie, kontrowersje, a bywa, że i obawy. Tych obserwowanych zmian jest sporo: zanikanie gwary regionalnej; coraz niższa sprawność językowa (choćby powszechne problemy logopedyczne dzieci); wulgaryzacja języka; powstanie nowego języka mediów społecznościowych; postulowanie zmian w języku oficjalnym w związku z tzw. poprawnością polityczną; ubożenie codziennego języka; powszechne zapożyczenia leksykalne i składniowe z języka angielskiego; zachwaszczania polszczyzny żargonami zawodowymi.
Miejsce: Czytelnia Biblioteki Głównej, ul. Mieszka I 16 Gniezno
17 września, godz. 17:00, WSTĘP WOLNY

Pasjonat życia i słowa – spotkanie z Maciejem Płazą

Maciej Płaza – to twórca, którego w naszym projekcie „Polszczyzna – zawsze na czasie!” zabraknąć nie mogło! Płaza uważany jest za najlepszego stylistę współczesnej polskiej prozy. I tę elokwencję, a przy tym bezpretensjonalność i skromność doceniła publiczność piątkowego spotkania w Latarni na Wenei. W rozmowie z Wiktorem Kolińskim Maciej Płaza przedstawił się jako pisarz i tłumacz świadom swojego warsztatu. Wiele miejsca poświęcono w rozmowie właśnie plastycznemu językowi – malarskim opisom w „Robinsonie w Bolechowie” czy śpiewności języka w „Golemie”. Ale nie tylko miłośnicy prozy przybyli na spotkanie – Płaza jest bowiem cenionym tłumaczem, głownie fantastyki. Jego przekłady Lovecrafta są doceniane przez krytyków. Choć sam autor, jak mówi, nie należy dotzw. Fandomu czy zagorzałych fanów tego gatunku, po prostu ceni takich pisarzy jak Lem czy właśnie Lovecraft właśnie jako pisarzy. Wiele miejsca poświęcono pracy translatorskiej autora, a także jego pasjom – Płaza interesuje się malarstwem (czego dowodzą okładki jego książek prozatorskich), a nawet… kamieniarstwem. Gość wygłosił też pełną pasji pochwałę pracy literackiej i życia w ogóle – jako kontrapunkt do jego zawodowych początków, gdyż pierwszą książką Macieja Płazy była praca literaturoznawcza o Stanisławie Lemie. Jak podsumował Płaza, doktoraty świata nie zmieniają, literatura – tak! I z tym się wszyscy zgadzamy.

Zdjęcia: Marta Bielawska-Borowiak

Spotkanie odbyło się w ramach projektu „Polszczyzna – zawsze na czasie!” dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Narodowego Centrum Kultury „Ojczysty – dodaj do ulubionych, Edycja 2022”.

Polszczyzna zawsze na czasie! – Maciej Płaza

Maciej Płaza – nazwisko, które – jak chyba żadne inne w polskiej literaturze współczesnej – kojarzy się czytelnikom i krytykom literackim z piękną polszczyzną. Nie ma chyba recenzji, w której Płaza nie byłby komplementowany za język – bogaty, barwny, plastyczny, unikalny. Nazywany jest najlepszym stylistą współczesnej polskiej prozy. Jest autorem kongenialnych przekładów fantastyki na język polski. Autor „Skorunia”, „Robinsona w Bolechowie” i „Golema”. Twórca nagradzany i doceniany zarówno za książki prozatorskie, jak i dokonania translatorskie.
Laureat Nagrody „Literatury na Świecie” za rok 2012 za przekład wyboru opowiadań H.P. Lovecrafta „Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści”. Nominowany do Nagrody za Twórczość Translatorską im. T. Boya-Żeleńskiego (2021) za przekład powieści Arthura Machena „Wzgórze przyśnień”. Laureat Nagrody Literackiej Gdynia 2016 i Nagrody Fundacji im. Kościelskich 2016 oraz nominowany do Nagrody Literackiej „Nike” 2016 za tom opowiadań „Skoruń”. Laureat Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus 2018 za powieść „Robinson w Bolechowie”. Nominowany do Nagrody Literackiej m.st. Warszawy 2022 w kategorii proza oraz Nagrody Literackiej „Nike” 2022 za powieść „Golem”.

Rozmowę poprowadzi Wiktor Koliński.
Spotkanie – 12 sierpnia (piątek), godz. 18:00. Latarnia na Wenei.

Panel poetycki, czy poezja to literacki „gatunek zagrożony”?

Niecodzienny i wyjątkowo ciekawy – taki był piątkowy panel poetycki. Niecodzienny z kilku powodów – pierwszym na pewno była frekwencja w Latarni na Wenei. Tą najbardziej zaskoczeni byli zaproszeni goście – poetka Anna Fiałkowska i poeta Tomasz Bąk – bo, jak mówili, zdarza się, że na wieczorkach poetyckich są tylko… poeci i organizatorzy. Drugim powodem był temat panelu, a raczej przyjęta perspektywa: spojrzenie na poezję nie od strony wiersza, a z poziomu meta – jako na swego rodzaju literacki „gatunek zagrożony”. Nie jest bowiem tajemnicą, że współczesna poezja uznawana jest za niszową, elitarną, hermetyczną. Nakłady książek poetyckich są mizerne, a czytelnicy literatury… poezji nie czytają i nie wypożyczają – choćby w naszej gnieźnieńskiej bibliotece. Moderator Paweł Bąkowski właśnie w tym kierunku poprowadził spotkanie. Rozpiętość tematów była ogromna – od marketingowych strategii promowania książek poetyckich po istotę rzeczy, czyli sens tworzenia poezji w czasach późnego kapitalizmu. Było o poezji na instagramie, poezji w tomikach poezji, wreszcie o poezji (nieobecnej) na tik toku. O hermetyczności środowiska poetyckiego i skromnych nakładach książek poetyckich. O hamulcowych czytelnictwa poezji: czy jest nim wysoki próg wejścia w poezję czy może raczej wstyd niewyrobionego odbiorcy? A może winna jest szkoła, która – jak wyraził się Tomasz Bąk – stawia czytelnika na baczność „do wiersza”, niczym do hymnu. Było o poezji zaangażowanej, lewicowej oraz obficie linkującej się z popkulturą. Było też o: koszykówce, hip hopie i reklamach. Było wreszcie o niedorastaniu do własnych wierszy. Słowem, było różnorodnie, przeciekawie i naprawdę zabawnie. Pewne stałe punkty typowego wieczoru poetyckiego też miały miejsce: Tomasz Bąk przeczytał swoje premierowe wiersze, a Anna Fiałkowska z ostatniego swojego tomiku „gorączka”. Jeżeli coś może przekonać do sięgania po współczesną poezję, to na pewno takie spotkania jak to, które nie są koturnowe i onieśmielające, a pokazują poezję jako interesującą część dzisiejszej kultury.

Zdjęcia: Marta Bielawska-Borowiak

Wydarzenie zrealizowano w ramach projektu „Polszczyzna – zawsze na czasie!” z dofinansowaniem ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Narodowego Centrum Kultury „Ojczysty – dodaj do ulubionych, Edycja 2022”.

Polszczyzna – zawsze na czasie! Panel poetycki: Anna Fiałkowska i Tomasz Bąk

Poetycki panel w Latarni na Wenei. 15 lipca z poetką Anną Fiałkowską i poetą Tomaszem Bąkiem o poezji porozmawia Paweł Bąkowski. Przyjdźcie porozmawiać o poezji. To ważne!
Po co nam poezja w późnym kapitalizmie? Jaka jest młoda polska poezja – jakim językiem mówi, do kogo? Czy poetkom i poetom zależy na tym, by byli czytani i rozumiani, czy wystarczy im uznanie krytyków i środowiska? Jak żyją (i z czego) poetki/poeci w Polsce? Czy poezja powinna się angażować czy dystansować od świata? Czym powodowana jest poezja – wnętrzem poetów czy światem zewnętrznym? Czym jest zła poezja? Jak nauczyć się czytać poezję i jak się jej nie bać? Czy poezja jest tylko w książkach z wierszami? Wokół tych pytań, lub zupełnie innych, toczyć się będzie rozmowa z Tomaszem Bąkiem, Anną Fiałkowską. Prowadzi – Paweł Bąkowski. Współprowadzący – Wy! Porozmawiajmy wspólnie o poezji.

Anna Fiałkowska (ur. w 1994 r.) – poetka. Debiutowała poetycko w 2018 roku książką „lalka belmera” wydaną nakładem Wydawnictwa WBPiCAK; w 2021 roku ukazał się jej drugi tomik „Gorączka”. Publikowała wiersze, recenzje i felietony w kilkunastu magazynach internetowych i papierowych, m.in. w „Przekroju”, „ArtPapierze”, „Wakacjach on-line”, „Fabulariach”, kwartalniku „Kontent” oraz na stronie Korporacji Ha!art. Obecnie pracuje nad debiutem prozatorskim. Tworzy kanał o literaturze i kulturze na platformie YouTube pod pseudonimem Annie Warhol. Mieszka i pracuje w Poznaniu.

Tomasz Bąk (ur. w 1991 r.) – kolektyw schizofreniczny, autor kilku książek poetyckich i jednoaktówki „Katedra” (Wydawnictwo papierwdole, 2019). Laureat Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius w kategorii debiut za tom „Kanada” (WBPiCAK, 2011), Poznańskiej Nagrody Literackiej – Stypendium im. Stanisława Barańczaka za tom „Utylizacje. Peta miast” (WBPiCAK, 2019), Nagrody Literackiej Gdynia w kategorii poezja za „Bailout” (WBPiCAK, 2019) oraz laureat Nagrody Literackiej m. Warszawy w kategorii poezja za tom „O, tu jestem” (WBPiCAK, 2021).

Projekt „Polszczyzna – zawsze na czasie!” został dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Narodowego Centrum Kultury „Ojczysty – dodaj do ulubionych, Edycja 2022”.

 

Dwadzieścia lat po debiucie literackim – Dorota Masłowska w Gnieźnie

Na literackim nieboskłonie pojawiła się niczym kometa, nieoczekiwanie i spektakularnie. Dwadzieścia lat później Dorota Masłowska wciąż zachwyca i zdumiewa; budzi kontrowersje i wprowadza rzesze społeczeństwa w stan wrzenia. Właśnie gościła w mieście pierwszych Piastów na zaproszenie Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna i Stowarzyszenia Ośla Ławka. Opowiedziała o swojej drodze twórczej, zdarzeniach lub może zderzeniach jakie stały się jej udziałem w tej artystycznej podróży.

To było fantastycznie spotkanie dwóch wybitnych artystek. Alex Freiheit prowadząca rozmowę zadbała o wyjątkowo intymny klimat ciekawej i błyskotliwej dysputy. Opowieści płynęły szerokim nurtem po tematach zwykle nielekkich. Było o adaptacjach (nie zawsze udanych), o mężczyznach roszczących sobie prawa własności do młodych twórczyń, podkastach prowadzonych z „Kariną” Szydłowską, rapie, publicznym poczuciu humoru i o hejcie. Dwudziestoletnia praca w „polszczyźnie” Masłowskiej stała się także tematem do głośnych refleksji.

Prawda, całe spotkanie trwało ponad dwie godziny, jednak mogłoby trwać i cztery. Dorota Masłowska nie jest typem gawędziary, swoje wypowiedzi buduje z namysłem, jednak zawsze jest to błyskotliwe, inteligentne – zawsze jest o „czymś”.

Spotkanie z Dorotą Masłowską rozpoczęło cykl wakacyjnych wydarzeń literackich na które zaprasza gnieźnieńska biblioteka. Szczegóły wydarzeń na stronie organizatora: www.biblioteka.gniezno.pl.

Wydarzenie zrealizowano w ramach projektu „Polszczyzna – zawsze na czasie!” z dofinansowaniem ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Narodowego Centrum Kultury „Ojczysty – dodaj do ulubionych, Edycja 2022”.

 

Zdjęcia Marta Bielawska-Borowiak

 

 

 

 

Polszczyzna – zawsze na czasie!: Dorota Masłowska – spotkanie autorskie

Bowie w Warszawie, a Masłowska w Gnieźnie. Czujecie motyle w brzuchu? Szykujcie klapki i kanapki na 19.00 w środę 22 czerwca! Dorota Masłowska na Latarni na Wenei – a porozmawia z nią Alex Freiheit. No i Wy, sekcja: pytania od publiczności. A o czym? Tego się możemy domyślać, a i tak będzie: inaczej! bardziej! lepiej!

Dorotę Masłowską zaprosiliśmy w ramach projektu „Polszczyzna – zawsze na czasie!” – bo nikt tak jak ona nie umie pokazać nam, jak mówią „inni ludzie”. Czyli my. Jej polszczyzna ma zresztą atest literacki – nagrodzona została nagrodą NIKE (nie czytać: najki).

Projekt „Polszczyzna – zawsze na czasie!” został dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Narodowego Centrum Kultury „Ojczysty – dodaj do ulubionych, Edycja 2022”.

Dorota Masłowska
ur. 1983, pisarka, autorka sztuk teatralnych, felietonistka.

Zadebiutowała w 2002 powieścią „Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną”, wydany dwa lata później „Paw królowej” przyniósł jej nagrodę Nike. W 2012 ukazała się jej trzecia powieść „Kochanie, zabiłam nasze koty”. W 2018 roku Masłowska powróciła poematem „Inni ludzie”.

W 2013 roku, nakładem Wydawnictwa Literackiego wydany został wywiad rzeka z autorką pt. „Dusza światowa”, rok później adresowana do dzieci i dorosłych książka „Jak zostałam wiedźmą”, zaś w 2015, 2017 i 2020 roku ukazały się trzy zbiory jej felietonów, kolejno „Więcej niż możesz zjeść”, „Jak przejąć kontrolę nad światem, nie wychodząc z domu” oraz „Jak przejąć kontrolę nad światem 2”.
Jej dramat „Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku” wystawiany był m.in w Australii, USA i na Sachalinie. Za napisaną dla Teatru Rozmaitości sztukę „Między nami dobrze jest” (2008) otrzymała nagrodę Ministra Kultury.

W 2014 roku pod pseudonimem Mister D ukazała się jej płyta „Społeczeństwo jest niemiłe.”