Biblioteczny Kalendarz Adwentowy – 1 grudnia

Dzyń, dzyń, dzyń, otwieramy pierwsze okienko naszego Bibliotecznego Kalendarza Adwentowego, a w nim…”Zima Muminków” Tove Jansson. Czyli, żadna niespodzianka. Ale czy mogło być inaczej? Muminki – jak zapewne pamiętacie – przesypiają zimę, bo śpią aż od października do kwietnia. Aż do pewnej pamiętnej zimy, kiedy to promień księżyca obudził Muminka. I obudził się on w świecie nieznanym wcześniej żadnemu Muminkowi. W świecie, w którym to co było kanciaste, stało się okrągłe. I…białe.
 
No właśnie, białe święta, to coś, za czym wielu z nas tęskni okrutnie. Bo śnieg – tak jak choćby wczoraj – mimo, że pada, to jak już spadnie, zupełnie nie przypomina śniegu. Nie ma już takich śnieżnych zim jak kiedyś. Dlatego dobrze, że są książki pełne śniegu. I też dlatego, słowami Too-tiki, przypomnimy Wam, czym jest śnieg:
 
„– Opowiedz o śniegu – powiedział Muminek siadając w wyblakłym od słońca krześle ogrodowym Tatusia – nie rozumiem tego.
– Ja też nie – odpowiedziała Too-tiki. – Myśli się, że jest zimny, ale gdy wybuduje się z niego domek, jest w nim ciepło. Wydaje się biały, ale czasem robi się różowy, a czasem niebieski. Może być najmiększy ze wszystkiego i może być twardszy od kamienia. Nie ma tu nic pewnego”.
 
Pewne jest za to jedno – że każdej zimy warto przypomnieć sobie „Zimę Muminków”. A potem kolejne części. Bo jeśli jest coś, bez czego trudno sobie wyobrazić literaturę, to zdecydowanie bez Muminków!
UDOSTĘPNIJ
Skip to content